Bez kategorii
Like

Krakowskie igrzyska, czy krakowski skok na kasę?

22/10/2012
368 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

EURO się skończyło, więc „działacze” szukają kolejnej dojnej krowy…

0


W minioną sobotę doszło do podpisania dokumentów rozpoczynających współpracę władz lokalnych i krajowych komitetów olimpijskich. Projekt zakłada organizację olimpiadę zimową… Konkurencje na lodzie miałyby zostać rozegrane w Krakowie, narciarze klasyczni rywalizowaliby w Zakopanem, a alpejczycy na Słowacji. Koszt organizacji olimpiady według szacunków urzędników wyniósłby bagatela 6 miliardów złotych…

 

 

Minęło niespełna kilka miesięcy od zakończenia polskiego EURO, a biurokraci chcą sobie urządzić kolejne żniwa, a podatnikom kolejne obciążenia. Po piłkarskich mistrzostwach zostały nam piękne, wielkie stadiony, które nie dość, że nikt nie ma pomysłu na ich zagospodarowanie, to jeszcze organizacja na nich imprez nawet z gwiazdami światowej sławy przynosi straty. Doszło do tego, że najtaniej jest na nich… nic nie organizować. Prawdopodobnie za kilka lat pójdziemy drogą Portugalii i będziemy je wyburzać lub reaktywujemy sieć handlową o nazwie „Stadiony Dziesięciolecia”…

I teraz mamy budować kolejne obiekty sportowe, które nie dość, że wcześniej, czy później rozbieżemy, to znacznie za nie przepłacimy? Takie pomysły nie mają ani ładu, ani składu. Nikt rozsądny nie uwierzy w zapewnienia urzędników, że zmieszczą się w planowanym budżecie 6 milionów złotych. Budowniczowie stadionów też mieli się zmieścić, a wyszło jak wyszło. Dlatego bardziej realny koszt takiego przedsięwzięcia wyniósłby 16 miliardów…

Przy okazji warto także zwrócić uwagę, że publiczna spółka, która miała przygotować Polskę na EURO nadal istnieje, a jej pracownicy pobierają sowite pensje. Choc może (a raczej na pewno) o to w tym właśnie chodzi…?

0

Bia

im mniej po

80 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758