Bez kategorii
Like

Kim jest Duch Święty? cz.2

10/06/2012
435 Wyświetlenia
0 Komentarze
39 minut czytania
no-cover

Umrzyjmy zatem, wejdźmy w ciemność, nakażmy milczenie troskom, pożądliwościom i ułudom; z Chrystusem ukrzyżowanym przejdźmy „z tego świata do Ojca”…

0


"Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela" 

ks.Jacek Froniewski

 

Każdej niedzieli w kościele wypowiadamy te słowa: "Wierzę w Ducha Świętego Pana i Ożywiciela". Co znaczą dla mnie te słowa? Co mogą znaczyć? Jak mnie osobiście Duch Święty może ożywiać?

To bardzo ważne pytania dla naszego osobistego wzrostu duchowego. Problem jest o tyle głęboki, że ciągle w świadomości bardzo wielu katolików w gruncie rzeczy sam Duch Święty jest w pewien sposób "nieznaną" osobą Trójcy Świętej. Ale o ile trudno nam opisać osobę Ducha Świętego, to bardzo widzialne, odczuwalne jest Jego działanie w życiu tych, którzy pozwalają Mu na przekształcenie swojego serca (por. J 3,8). Duch Święty głęboko przekształca i przemienia życie chrześcijanina, tak że ojcowie pustyni mówili nawet, że człowiek Boży jest "pneumatoforem", czyli nosicielem Ducha Świętego. Ta "pneumatoforia" charakteryzuje tego, kto przechodzi ze starego sposobu życia do życia w Chrystusie; tego, który z ciemności – z obcości wobec Boga wchodzi w przymierze z Bogiem i staje się Jego dzieckiem. To wszystko może być udziałem tego, kto pozwala się "obrabiać" Duchowi Świętemu, kto pozwala, by Duch Święty rzeźbił w nim obraz Chrystusa. Spróbujmy jednak popatrzeć na ten proces w pewnej kolejności etapów naszego życia chrześcijańskiego. 

 

Wiara i uświęcenie 

 

Duch Święty daje nam uczestnictwo w życiu samego Boga (1 Kor 2,10-12). Idzie ono tak daleko, że wedle tradycji wschodniej można mówić o "przebóstwieniu" (theosis) człowieka – tzn. już tu na ziemi uzyskujemy poprzez uczestnictwo w Duchu Świętym udział w naturze Bożejzapoczątkowuje się w nas Królestwo Boże, a nasza natura stworzona powoli ulega przemianie. To uświęcenie w Duchu Świętym wg. tradycji zachodniej można nazwać "łaską uświęcającą". Duch Święty jest źródłem świętości człowieka wierzącego – bo być świętym oznacza uczestniczyć w naturze Boga przez Chrystusa w Duchu Świętym. My ludzie, którzy nie mamy substancjalnej świętości, która przynależy tylko Bogu stajemy się święci przez uczestnictwo – w Duchu Świętym stajemy się "współobywatelami świętych i domownikami Boga" (Ef 2,19). Świętość jest celem życia chrześcijańskiego, ale wszystko musi zacząć się od wiary. Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK 154) mówi jednak, że "wiara jest możliwa tylko dzięki łasce Bożej i wewnętrznej pomocy Ducha Św." Na czym polega ta pomoc Ducha Świętego? Przede wszystkim na tym, że Duch Święty daje świadectwo Jezusowi, uwierzytelnia orędzie Jezusa w naszym sercu. Na podstawie tego świadectwa możemy przyjąć Jezusa w wierze, zaufać Mu na całe życie. Duch Święty karmi naszą wiarę pomagając nam w słuchaniu Słowa Bożego i odsłaniając nam sens Pisma św. Dzięki Duchowi Świętemu Słowo Boże usłyszane staje się żywe w naszym sercu i ożywia naszą wiarę tak, że uzdalnia nas ona do oddania całego życia Jezusowi (por. Rz 10, 10.17). Duch Święty objawia nam kim naprawdę jest Jezus, tak iż możemy Mu zaufać całkowicie. Ta ufność wyraża się w naszym życiu dziecięcym oddaniem i synowskim posłuszeństwem wobec Ojca. Ale to życie w Chrystusie – życie wiary – wymaga też naszego ciągłego nawracania tzn. odwracania się od grzechu i czynienia coraz większej przestrzeni w sercu dla Boga. Bardzo często chrześcijanin doświadcza niepowodzenia i grzechu. I tu właśnie Duch Święty bardzo nam pomaga – nie opuszcza wierzącego, ale łagodnie interweniuje, by podnieść upadłego, by nie zamknął się w rozpaczy. To właśnie Duch Święty wzbudza w nas żal, szczery żal za grzech, bo ukazuje nam prawdziwe oblicze Boga pełnego miłosierdzia. Tu warto przypomnieć słowa Jezusa z wieczoru Niedzieli Zmartwychwstania: "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy są im odpuszczone…"(J 20,21). Duch Święty nie tylko więc pobudza do żalu, ale ma moc odnawiania w nas życia Bożego przez sakrament pokuty. Sakrament ten to nie jest coś mechanicznego – jego istotą jest cud nawrócenia dokonujący się we współpracy z Duchem Świętym. W ten sposób – doświadczając miłosierdzia Bożego – wzrastamy w naszej ufności i pogłębiamy nasze oddanie Bogu w wierze. 

 

 

Modlitwa i asceza 

 

Wiara to początek. Rozwój życia Bożego w chrześcijaninie dokonuje się przede wszystkim przez modlitwę i ascezę, które są otwieraniem się na działanie Ducha Świętego. "Prawdziwy sens modlitwy polega na zjednoczeniu duszy z Bogiem" (KKK 2565), stąd w tym znaczeniu człowiek jedynie wypowiada słowa, ale istota modlitwy – poszukiwanie i jedność z Bogiem, jest zawsze darem samego Boga! Wielki pisarz kościelny z III wieku Orygenes tak pisał o modlitwie: "Znajdują Go (Boga) ci, którzy – uczyniwszy wszystko co mogli – uznają, że Go potrzebują". Zatem modlitwa przychodzi przez otwierania się człowieka na Ducha Świętego, który łączy nas z Ojcem przez Syna. Nasza modlitwa jest często krucha i ułomna, ale to – jak mówi św. Paweł (Rz 8,26) – "Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami". To Duch wzbudza w nas pełne ufności wołanie Abba – Ojcze! (Rz 8,15). Św. Jan Chryzostom mówiąc o modlitwie "Ojcze nasz" twierdził nawet, że kto nie otrzymał Ducha Świętego, ten absolutnie nie może się modlić tą modlitwą i wołać do Boga – Ojcze. A św. Augustyn uczy nas, że "bez Ducha Świętego woła w pustkę, ktokolwiek woła Abba". O ile w modlitwie kładziemy akcent bardziej na otwieranie się na Ducha Świętego, to w ascezie na współpracę z Duchem Świętym. Działanie Ducha Świętego w chrześcijaninie nie jest nigdy automatyczne – chrześcijanin nie może być kimś biernym, ale współpracuje z Duchem Świętym eliminując ze swego życia to, co przeszkadza Jego działaniu. Tę właśnie współpracę człowieka z Bogiem w oczyszczaniu z pozostałości grzechu, które przeszkadzają w odbijaniu w nas obrazu Bożego, nazywamy ascezą. Duch Święty jest tym, który pomaga człowiekowi w odbudowywaniu obrazu Bożego w sobie zniszczonego przez grzech. Ten proces oczyszczania dokonujący się w Duchu Świętym św. Paweł w Liście do Galatów i do Rzymian nazywa walką przeciw ciału. Bo chociaż żyjemy w Duchu Świętym, to jednak pozostaje groźba smutnej możliwości powrotu do bycia ciałem, czyli człowiekiem naturalnym (tzn. zamkniętym na łaskę, czyli to co nadnaturalne), upadłym, nieodkupionym, pod przemożnym wpływem własnego egoizmu, który bałwochwalczo podporządkowuje wszystko sobie. Owoce ciała – czyli tendencje zgubne wynikające z dawnego życia w grzechu ciągle powracają: "nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki"(Ga 5, 19-21). Duch Święty wspomaga wierzącego w wyzwalaniu się z tych negatywnych sił. Więcej jeszcze, Duch Święty daje nam wolność – wielki owoc Ducha (por. Ga 5, 16-18). Moralność chrześcijańska nie jest moralnością niewolników, nie jest przyjmowaniem czegoś z zewnątrz, ale jest przemianą serca, jest podjęciem życia według logiki nowego życia w Chrystusie. Miarą tego nowego życia jest miłość ofiarna. Im więcej ktoś ma miłości ofiarnej, tym więcej ma wolności, bo "gdzie Duch Pański – tam wolność"(2 Kor 3,17). Św. Tomasz pisał nawet, że "kto ma doskonałą miłość, ten w najwyższym stopniu ma wolność". Chrześcijanin unika zła z miłości, a nie ze strachu. Ta przemiana życia, przemiana myślenia dokonuje się w nas, gdy akceptujemy i wspomagamy działanie Ducha Świętego w nas. Owoce Ducha Świętego (Ga 5,22-23) są wyrazem pewnej drogi, którą przebywamy poddając się Duchowi Świętemu, są wyrazem dojrzewania, jakie w nas się dokonuje w wyniku współpracy z Duchem Świętym. Nasze życie będzie nieustannym dojrzewaniem w Duchu Świętym, jeśli będziemy Mu posłuszni, jeśli poddamy się Jego stylowi myślenia: "Mając życie od Ducha , do Ducha się też stosujmy"(Ga 5,25). 

 

 

Świadectwo 

 

Dochodzimy do punktu wyjścia. Cel naszego życia chrześcijańskiego – świętość wyraża się w świadectwie, w świadectwie słowa i życia. Misją Ducha Świętego jest przemieniać uczniów w świadków Chrystusa (por. Dz 1,8). Złożyć świadectwo Chrystusowi w mocy Ducha Świętego znaczy pozwolić tak dać się porwać przez Słowo Ewangelii, aby przemienić, "przefermentować" własną egzystencję, aż do rozpromienienia Dobrą Nowiną konsekwentnie wszystkich i za wszelką cenę. W różnych warunkach życia chrześcijańskiego zawsze u źródeł świadectwa znajduje się działanie Ducha Świętego (Rz 8,16), który uzdalnia nas, byśmy tracili własne życie dając je najwyższej miłości Boga i bliźniego. Tertulian – wielki pisarz chrześcijański z II wieku pisał, że Duch Święty jest "trenerem" męczenników. Każdy chrześcijanin jest powołany do bycia świadkiem Ewangelii poprzez własne życie, mimo iż rzadko jest to męczeństwo krwi, ale często męczeństwo trudności życia codziennego: samotności, choroby, starości, ubóstwa, niezrozumienia, niepowodzeń życiowych. We wszystkich tych sytuacjach Duch Św. daje nam moc radości w ucisku (zob. 2Kor 7,4; Dz 5,41), aż do szczęścia, gdyż Duch Święty jest Duchem chwały (1P 4,14). Św. Franciszek pisał: "Ponad wszystkie łaski i dary Ducha Świętego jest pokonanie samego siebie i chętne dla miłości Chrystusa znoszenie mąk, krzywd, obelg i udręczeń". Wierzący na mocy chrztu, a zwłaszcza bierzmowania – sakramentu umocnienia i świadectwa powinni całym swoim codziennym życiem być świadkami Chrystusa w Duchu Świętym. Warto więc może przeżywając uroczystość Zesłania Ducha Świętego odnowić w sobie łaskę sakramentu bierzmowania, by być chrześcijaninem autentycznym, który z przekonaniem mówi co tydzień w kościele: "Wierzę w Ducha Świętego Pana i Ożywiciela" i swoim codziennym życiem potwierdza to wyznanie! 

 

 

Duch Święty jest Światłem 

 

Zawsze wyobrażałem sobie Pięćdziesiątnicę jako eksplozję światła. Dzieje Apostolskie mówią o ognistych językach, które spoczęły na głowach wszystkich obecnych w Wieczerniku. Jest to próba ukazania głębokiego porażenia wewnętrznego, jakie dokonało się w pierwszej wspólnocie chrześcijańskiej. 

Śmierć Chrystusa nastąpiła po południu w wielką wigilię Paschy żydowskiej: mrok ogarnął całą ziemię… słońce się zaćmiło… (por. Łk 23,44-45). Ale mrok ogarnął też wszystkich Apostołów, uczniowie uciekli wystraszeni i zgorszeni. "Jak Nauczyciel mógł umrzeć w tak haniebny sposób? Jak tłum mógł wybrać Barabasza, zabójcę w czasie zamieszek, a nie Tego, który przeszedł wśród nich, czyniąc dobrze? Jak to możliwe, by Jezusa głoszącego, że jest Synem Bożym, Mesjaszem, umęczono na krzyżu pośród ogólnego pośmiewiska?". Mrok panował w ich sercach. 

Potem nastąpiły dni objawień i coś drgnęło: najpierw wątpliwości, potem nadzieja połączona z łaską, ale drzwi sali, w której się znajdowali, pozostawały nadal zamknięte z powodu strachu przed Żydami (J 20,19). Przebywali razem, posłuszni słowom Nauczyciela, który nakazał im nie opuszczać Jerozolimy, aż przyjdzie Pocieszyciel, który zawsze będzie z wami i doprowadzi was do całej prawdy. 

Obietnica urzeczywistnia się w poranek 50. dnia, w Pięćdziesiątnicę: gdy są zebrani na modlitwie, ich serca otwierają się na światło Ducha Świętego i potem otwierają się szeroko drzwi i uczniowie wychodzą na place, by świadczyć, że tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg …że wyniesiony został na prawicę Ojca (por. Dz 2,32n). 

Jezus powiedział: Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego (Duch Święty) weźmie i wam objawi (J 16,15). Pięćdziesiątnica, zesłanie Ducha Świętego na Apostołów zebranych z Maryją w Wieczerniku, jest urzeczywistnieniem tej obietnicy. Co się stało? Światło oświeciło umysły i serca Apostołów, dzięki czemu słowa Nauczyciela nabrały nowej wymowy. Przede wszystkim tragedia Jego śmierci zostaje odczytana w nowy sposób, jako zbawienie dla ludzi wszystkich czasów. Teraz ten nowy sens ostatnich wydarzeń życia Jezusa jest owocem światła, które przychodzi z wysoka od Ducha Świętego. Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały? …wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? (Łk 24,26-32). 

Ta sama radość i wiara, które wypełniły serca dwóch anonimowych uczniów idących do Emaus, teraz wypełniają całą pierwszą wspólnotę chrześcijańską. Śmierć i zmartwychwstanie Jezusa stają się zasadniczym tematem odważnego i gorącego nauczania. 

 

Przybądź Duchu Święty, 

ześlij na nas z nieba promień Twego światła… 

Napełnij serca Twych wiernych 

i zapal w nich ogień Twojej miłości. 

 

Tak każe nam modlić się liturgia Pięćdziesiątnicy. 

 

Otwórz nasze oczy, spraw, byśmy widzieli dobroć Boga dla nas. 

 

Otwórz nasze oczy na dobro: zbyt wiele ludzi, również chrześcijan, wędruje z zamkniętymi oczyma, nie widząc istniejącego dobra. Starając się unikać zła, nie potrafimy już odkrywać gestów dobroci, osób o szlachetnym sercu, znaków nadziei znajdujących się na drodze naszego codziennego życia. 

Spójrz wokoło i poszukaj wielu powodów, by podziękować Bogu: każdy powód związany jest z jakąś osobą, z faktem, gestem… realizacją miłości Ojca do swych stworzeń, dla ciebie. Duch Święty jest światłem, które pomaga nam odkryć te dary, otwiera nasze oczy, byśmy dostrzegali niewidzialne. Rodzi się wdzięczność, podziękowanie, radość z powodu "pieszczot" Boga. 

Odsłoń nam wielką tajemnicę: św. Paweł, kończąc swój list do Efezjan, zachęca chrześcijanina do założenia dziwnej zbroi. Ostatnim zalecanym elementem jest "miecz ducha, to jest Słowo Boże". Co to oznacza? 

Już w liście do Hebrajczyków Słowo Boże porównywane jest do miecza: Żywe jest bowiem Słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku (Hbr 4,12). 

Otóż to Słowo Boże nazwane jest "mieczem Ducha Świętego": Słowo musi być oświecone, zrozumiane w całym swoim zasięgu zbawienia. Ze zwykłego słowa wśród wielu słów musi stać się Słowem dla mnie! Taki jest owoc długiej bliskości, pełnego miłości spotkania pomiędzy naszym życiem a wymogami Słowa. To Duch Święty swym światłem czyni Słowo Boże "mieczem", zdolnym do uczynienia jasności w naszym życiu i do przezwyciężenia zła. 

Ileż to razy jakaś strona Ewangelii, czytana dawniej wiele razy, przemówiła nagle w nowy sposób, rozjaśniła jakiś problem, błąd, osobę… 

Duch Święty jest światłem, które czyni ze Słowa Bożego zbawczy miecz. 

Zmień nasze oczy: ile błędów, ocen; ile sądów pospiesznych, niesprawiedliwych, powierzchownych, których potem gorzko żałowaliśmy. 

Duch Święty daje nam zdolność patrzenia na nas samych, na innych, na świat, który nas otacza, w nowym świetle, w nowej perspektywie: w świetle dobroci, jedności, cierpliwości, przebaczenia, prawdy w miłości. Ktoś inny, jakiś fakt… nie zmienił się, to my zmieniliśmy się, zmieniły się nasze oczy i dlatego patrzymy na wszystko w nowym świetle. 

Zanim usiądę do konfesjonału lub zanim spotkam jakąś osobę, zawsze wzywam Ducha Świętego, obecnego we mnie i w drugiej osobie, aby zmienił nasze oczy "cielesne" na oczy "duchowe", zdolne do zauważenia dobra, tego, co nas łączy, Jego obecności pełnej miłości i mocy. Spróbuj i ty, a zauważysz, że osoby, które osądzałeś negatywnie, które uważałeś za konfliktowe, dzięki światłu Ducha Świętego uzyskują nową fizjonomię, w której jest wiele dobra, przedtem nie uznawanego lub wręcz negowanego. Zmień nasze oczy! 

 

 

 

Modlitwa 

 

Niech będzie błogosławiony Chrystus Pan, bo dzięki Niemu możemy wszyscy stanąć przed Ojcem w jednym Duchu. Prośmy usilnie Jego dobroć: 

 

O Chryste, przyjmij naszą modlitwę! 

Poślij Twego Ducha jako gościa do naszych serc; obdarz nas łaską, byśmy nie zasmucali Go nigdy. Ty, który zmartwychwstałeś i siedzisz po prawicy Boga, wstawiaj się zawsze za nami u Ojca. 

 Złącz duszpasterzy i wiernych w komunii Twego Ducha, spraw, by nic – ani życie, ani śmierć – nie oddzieliło nas nigdy od Ciebie. Uczyń nas serdecznymi i gościnnymi wobec innych. Ty nas tak właśnie przyjąłeś z ojcowską miłością. (intencje prywatne) 

 

 

Ojcze nasz… 

Niech przyjdzie, Panie, Twój Duch i przemieni nas wewnętrznie Twymi darami: niech stworzy w nas serce nowe, abyśmy mogli podobać się Tobie i uszanować Twoją wolę. Przez Pana naszego… 

 

 

Działalność Ducha Świętego 

 

1. Trzy zasadnicze kierunki działania Ducha Świętego, to: 

 

a) Przekonywanie o grzechu (Jan 16,8.9). 

1) "Że nie uwierzyli we mnie" – mówi Jezus Chrystus. Klasyczny przykład tego działania Ducha Świętego, znajdujemy w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy Piotr, przemawiający w mocy Ducha, przekonał o grzechu słuchających go Żydów, tak iż "przerażeni na sercu zaczęli pytać: co mamy czynić?!…" (DzAp 2,37). 

2) Tego przeobrażenia nie dokonał Piotr, lecz sprawił je potężnie działający Duch Pański! 

3) Przekonywanie o grzechu trwa przez cały Czas Łaski. Gdziekolwiek ktoś szczerze się nawraca do Boga, tam czynny i skuteczny jest Duch Święty. 

4) Jezus Chrystus przyrównał Ducha Świętego do życiodajnej wody (Jan 7,37-39). Gdzie nie ma tej "Wody", tam nie może istnieć żadne życie duchowe! 

 

b) Przekonywanie o sprawiedliwości (Jan 16,8.10). 

 

1) "Że do Ojca mego idę i już Mnie więcej nie ujrzycie". Wylanie Ducha Świętego nastąpiło wówczas, gdy Pan Jezus został uwielbiony i wywyższony (Jan 7,39; DzAp 2,33), co oznaczało, że Ojciec uznał sprawiedliwość Syna i gotów jest przez Niego usprawiedliwić wszystkich szczerze pokutujących (Rz 3,21-26 por. 1 Kor 1,31).  

2) Gdy Duch Święty przekona człowieka o jego grzechu (Rz 5,12) i ukaże mu całą nędzę jego własnych, ludzkich usiłowań, by stać się sprawiedliwym (Iz 64,6), kieruje uwagę pokutującego na usprawiedliwienie przez wiarę w krwi Zbawiciela, który pokonał grzech w ciele (Rz 8,3; Ptr 2,22), a składając ofiarę za nasze grzechy, zgładził je (1 Ptr 2,24; Hbr 9,26) i stał się naszą Sprawiedliwością (1 Kor 1,30.31; por. Jer 23,6). 

3) "Co mamy czynić? – pytali przekonani o swych grzechach Żydzi. Odpowiedź, jakiej przez usta Piotra udzielił Duch Boży, brzmiała: "Upamiętajcie się, i niech każdy z was da się ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów…" 

4) Przez cały Czas Łaski Duch Święty stara się przekonać ludzi o grzechu, by następnie prowadzić skruszonych do Sprawiedliwego – Chrystusa (Jer 23,6), dzięki czemu żyć będą wiecznie (Jan 3,16; DzAp 4,12). 

 

c) Przekonywanie o sądzie (Jan 16,8.11) 

 

1) "Iż książę świata tego już jest osądzony". Duch Święty ukazuje najpierw człowiekowi jego grzeszny stan ("przekonywanie o grzechu"), następnie prowadzi go do usprawiedliwienia w krwi Jezusa Chrystusa ("przekonywanie o sprawiedliwości"). Równocześnie nie ukrywa prawdy, że grzech i zło znajdą straszna zapłatę pomsty i zginą na wieki, tak jak zginie już osądzony "książę tego świata" – szatan!  

2) Ewangelia jest nie tylko "Radosną Nowiną", lecz zarazem wielką przestrogą dla ludzi niepokutujących. Ostrzega ona, że szatan już jest osądzony (Jan 12,31; Łk 10,18; por. 12,7-10.12), a wraz z nim osądzeni są wszyscy, którzy nie pokutują (Jan 3,18; 12,47.48; por. Obj 21,27).  

3) Przez Ducha Świętego objawił całą grozę Sądu Ostatecznego i beznadziejne położenie niepobożnych (2 Kor 5,10.11; Rz 14,12; Mt 25,31-46). W ten sposób chce on wstrząsnąć ludźmi, zatrzymać ich na drodze grzechu, doprowadzić do Chrystusa (por. Judy 23). 

 

 

Uwaga: Namiestnik rzymski, Feliks, miał przywilej słyszeć Ewangelię zwiastowaną przez ap. Pawła. Sługa Pański przemawiał o "sprawiedliwości i o powściągliwości, i o przyszłym sądzie", wzywając do obrania drogi zbawienia. Słuchającego Feliksa ogarnął lęk. Ujrzał siebie takim, jakim widzi go Bóg. Została mu ukazana droga sprawiedliwości i szczęścia w Bogu. Równocześnie apostoł nie oszczędzał mu wizji przyszłego sądu. Wszystko to przeniknęło do jego świadomości. Duch Święty dotknął się jego serca. Ale namiestnik zbyt umiłował swój własny styl życia. Lękając się dalszych słów sługi Bożego, lękając się odpowiedzialności za słyszane poselstwo, rzekł prędko: "Już teraz odejdź, a gdy czas upatrzę, każę cię zawołać" (DzAp 24,24.25). Nie czytamy jednak, by stało się to kiedykolwiek; aby Feliks znów słuchał Ewangelii i przyjął ją. Szatan zawsze mówi "jutro", ale Bóg nawołuje do nawracania się "dziś"! (Hbr 4,7). 

 

 

 

2. Środki i metody działania Ducha Świętego 

 

a) Jezus Chrystus mówił, że Duch Święty działa często niezauważalnie, podobnie jak wiatr (Jan 3,8). 

 

1) Jest to działanie na myśli i uczucia człowieka, które Duch Święty przeobraża i zmienia – na co oczywiście człowiek musi wyrazić zgodę (Rz 12,2; Ef 4,30); 

2) Działa On poprzez Słowo Boże, które zostało nazwane "Mieczem Ducha" (Ef 6,17; Hbr 4,12); 

3) Działa napominając poprzez różne, czasami tragiczne wydarzenia, które mają wstrząsnąć świadomością i sumieniem, i skłonić do wyciągnięcia właściwych wniosków (DzAp 5,1-11; por. Łk 13,1-5). 

4) Duch Święty wzrusza serca, przedstawiając wielką Bożą miłość poświęcenia Chrystusowego dla nas (Jan 3,16; Flp 2,6-8; Łk 23,39-65; 2 Kor 5,14.15); 

5) On mówi również o wspaniałości Królestwa Bożego, o przywilejach ludu Bożego w czasie teraźniejszym i przyszłym (1 Kor 15,50-54; 1 Jana 3,1.2; Obj 21,1-5). 

 

3. Skutki działalności Ducha Świętego 

 

a) Duch Święty daje wierzącemu pokój i głęboką świadomość tego, że jest on dzieckiem Bożym (Rz 8,14-16); 

b) Można się też sprzeciwić działaniu Ducha Świętego, zasmucić Go, a tym samym stracić szansę zbawienia (Ef 4,30; Mt 12,31.32; por. DzAp 7,51-54). 

 

 

ZAKOŃCZENIE: Każdy człowiek staje w swym życiu przed szansą zbawienia; na każdego przychodzi jego "dzień nawiedzenia". Błogosławiony, który daną sobie szansę wykorzysta. Żydzi nie poznali czasu swego nawiedzenia (Łk 19,44) i tylko niewielka ich część osiągnęła zbawienie, którego byli tacy bliscy. 

 

 

 

CZY TY POZWOLISZ DZIAŁAĆ W SWYM SERCU DUCHOWI ŚWIĘTEMU? 

 

Duch Święty dawcą mądrosci mistycznej 

Chrystus jest drogą i bramą. On wstępowaniem i wędrówką. On "ubłagalnią na arce Boga" i "tajemnicą zakrytą od wieków". Kto więc z pełnym oddaniem zwraca się kutej ubłagalni, kto wpatruje się w ukrzyżowanego Pana z wiarą i nadzieją,miłością i pobożnością, podziwem i weselem, czcią, uwielbieniem, radością, ten wspólnie z Nim przeżywa Paschę, czyli Przejście. Razem z Chrystusem przechodzi Morze Czerwone wsparty na lasce krzyża. Opuściwszy Egipt, wchodzi na pustynię,gdzie kosztuje ukrytej manny; z Chrystusem spoczywa w grobie jako umarły dla spraw tego świata. Doświadcza jednak, na ile pozwala na to stan pielgrzymowania, prawdziwości słów wypowiedzianych przez Chrystusa do łotra:"Dziś ze Mną będziesz w raju". 

Aby to przejście było całkowite, należy porzucić wszelkie intelektualne dociekania, a każde poruszenie serca zwrócić ku Bogu i w Nim przemienić. To właśnie jest przeżyciem mistycznym i dokonuje się w najgłębszych tajnikach duszy. Nikt tego nie może pojąć, chyba ten tylko, kto ów dar otrzymuje. Nie otrzymuje zaś nikt, jeśli nie pragnie, a pragnie tylko ten, kogo przenika ogień Ducha Świętego, ten ogień, który Chrystus zesłał na ziemię. Oto dlaczego Apostoł powiada, iż ową mistyczną mądrość objawia Duch Święty. 

 

A jeśli chcesz wiedzieć, jak się to dzieje, pytaj łaski, a nie wiedzy,pragnienia, a nie rozumu, żaru modlitwy, a nie ksiąg pisanych, oblubieńca pytaj, nie wykładowcy, Boga, a nie człowieka, tajemnicy, nie oczywistości, nie światła, ale ognia, który przenika do głębi i żarem uczuć oraz niewypowiedzianą słodyczą zanurza zupełnie w Bogu. Ogniem tym jest Bóg, paleniskiem Jeruzalem.Zapalił je Chrystus palącym żarem swojej Męki. Ten tylko go odczuwa, kto mówi:"Dusza moja wybrała krzyż, ciało me pragnie śmierci". Kto takiej śmierci pragnie, może zobaczyć Boga, albowiem napisane jest: "Żaden człowiek nie może Mnie zobaczyć i pozostać przy życiu". 

 

Umrzyjmy zatem, wejdźmy w ciemność, nakażmy milczenie troskom, pożądliwościom i ułudom; z Chrystusem ukrzyżowanym przejdźmy "z tego świata do Ojca", abyśmy wpatrując się w Ojca wraz z Filipem mogli powiedzieć: "Wystarczy nam".Posłyszmy ze świętym Pawłem: "Wystarczy ci mojej łaski", i z Dawidem wołajmy radośnie: "Niszczeje moje ciało i serce, Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki. Błogosławiony Pan na wieki, a cały lud niech powie: Amen". 

0

Antymedyczny

""Nikt nie jest zniewolony w bardziej beznadziejny spos

161 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758