Bez kategorii
Like

Katastrofa smoleńska widziana nie z USA a z Polski…

10/02/2012
490 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Dzisiaj na NE ukazał się post kobiety z USA, blogerki „slepa manka” – jak to tam jest widziana kwestia katastrofy smoleńskiej. Post dość ciekawy. Pisze ta Pani o swoich uwagach po spotkaniu z Panem Macierewiczem.
Ale mam zamiar z nią podyskutować.

0


Tekst posta odnosi się do innego posta z NE:

http://slepamanka.nowyekran.pl/post/52047,dwie-wersje-zamachu-smolenskiego-widziane-z-usa

Widziane z USA – a oto moja opinia… Z Polski.
 
Szanowna Pani,

z uwagą przeczytałem Pani post.

Opierając się na opublikowanym Raporcie Millera oraz Załączniku do niego oraz na odczytanym stenogramie rozmów w kokpicie w Krakowie – dokonałem swego czasu swojej analizy zdarzeń. Wiele na ten temat napisałem na stronach NE.

Analizę przeprowadziłem, przy założeniu, że zapisy z rejestratorów (i stenogramy z rozmów) nie zostały do końca sfałszowane.

Pozwolę sobie wyrazić kilka opinii, w nawiązaniu do treści Pani postu. Otóż:

1. Trudno mi sobie wyobrazić przeprowadzenie zamachu na TU-154 w innym miejscu i podrzucenie szczątków w okolice lotniska pod Smoleńskiem.

2. Z mojej analizy wyraźnie wynika, że nie było żadnego zderzenia z brzozą.

3. Komisja popełniła błąd – wnioskując, że moment zderzenia z brzozą miał miejsce w chwili pierwszego dość gwałtownego skoku przeciążenia pionowego. I w efekcie dokonała manipulacji czasowych – w zapisach z rejestratorów – dopasowując ich zapis do własnej koncepcji – fałszywej w mojej opinii.

4. Komija wyraźnie na wykresach wskazała na uszkodzenie sterów wysokości – ale w trakcie wypowiedzi ekspertów komisji – nikt z nich na to nie zwrócił uwagi. A przecież to był ważny argument. Z mojej analizy wynika, że z instalacją sterowania sterami wysokości zaczęło się dziać "coś dziwnego" dość sporo czasu przed ich uszkodzeniem w świetle zapisu Komisji Millera.

4. Nikt z komisji – nie dokonał analizy wielokrotnych skoków przeciążenia pionowego i następującej po nich serii przeciążeń w płaszczyźnie poprzecznej. Pierwszy skok przeciążenia – to gwałtowny "kopniak z góry". Jak by tego mogła dokonać brzoza?  Brzoza nie mogła wskoczyć na TU-154.

5. Pojawiła się hipoteza o użyciu bomby termobarycznej. Bomba nie miała prawa spaść na samolot – to oczywiste. Nie musiała być wmontowana wewnątrz TU-154. Natomiast można hipotetycznie rozważyć wybuch ładunku termobarycznego nad samolotem, w pewnej odległości od niego. Są możliowści techniczne (tak sądzę), żeby taki ładunek był wystrzelony np z jakiegoś innego s-tu w postaci rakiety z zapalnikem zbliżeniowym – odpalającym się w pewnej zadanej odległości od TU-154. A mało kto wie o tym, że w tym czasie kręciło się w okolicy Smoleńska kilka rosyjskich MIG-ów.

6.Pisze Pani: "Podczas rozmowy radiowej Pan Macierewicz ujawwnil bardzo cenną informacje, dotyczacą ekshumacji zwlok Zbigniewa Wassermana. Otoz nie wykonano tylko jednego testu. Chodzilo o test na obecnosc materialow wybuchowych na ciele posla Wassermana. Gdyby znaleziono slad materialow wybuchowych, wtedy mozna by mowic o miejscu zamachu, oraz srodkach jakich uzyto."
 

Otóż nie wiem na jakiej podstawie Pan Macierewicz mówi, że takiego testu nie przeprowadzono – po prostu nie mam wiedzy o tym.

Gdyby tak jednak było – to nie dziwiłbym się staraniom Rosjan, by żadnego szczątku s-tu nie wydawać Polakom oraz by zakazać dokonywania sekcji zwłok.

Jak można zabronić krajowi suwerennemu jakoby – dokonania badań zwłok? Jak można zabronić otwierania trumien? To jest niepojęte – ale patrząc z pozycji Rosjan usiłujących nie dopuścić do badań na okoliczność użycia materiałóów wybuchowych – miałoby to dla nich sens. Tylko czemu tak pokornie rząd polski stulił ogon?
 

No i czemu badanie zwłok Pana Wassermana odbyło się w Zakładzie Medycyny Sądowej aż we Wroacławiu – aż tak daleko ? Przecież można to było zrobić "bliżej" – wiele było na ten temat uwag w doniesieniu do pani prof zarządzającej tym zakładem. Mało pochlebnych – niestety.

7. Pisze Pani:
"Chcialabym rowniez wypowiedziec sie na temat pogladu, jakoby rzad USA wiedzial dokladnie wszystko o katastrofie, gdyz wedlug niektorych z pewnoscia sledzil polski lot od Warszawy, az do momentu katastrofy. Nawet jesli sledzil, w co bardzo watpie, to z pewnoscia uzyje tej informacji bardzo niekorzystnej dla Rosjan, do rozgrywek tylko w interesie USA i Izraela."

To się daje wytłumaczyć wg pewnej hipotezy. Mianowicie załóżmy:

Rosjanie mają dowody na to, że atak na WTC był robotą wewnętrzną Amerykanów – choć cała masa dowodów na to jest znana od dawna.

Wykorzystują deklaracje Busha o podjęciu wojny przeciw terrorystom, milczą (ach ta polityka) i dokładnie wykorzystują to w swojej polityce.

Teraz załóżmy, że USA wie wszystko o zmachu w Smoleńsku.

Więc obie strony mają na siebie tzw haki – i to mocne.

Wywiady USA i Rosji – jak od dawna wiadomo – są w pewnych ze sobą kontaktach.
 
Moje uwagi na temat katastrofy zawarłem w wielu postach, m inn w poście:
 
http://akwedukt.nowyekran.pl/post/51345,rozwiewanie-smolenskiej-mgly

Pozdrawiam 
  
 
 

0

Akwedukt

Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.

480 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758