Bez kategorii
Like

Kaszpirowski z Wyborczej

30/04/2011
379 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Kiedyś w telewizorze występował Kaszpirowski, liczył na głos i w ten sposób uzdrawiał ludzi, a przynajmniej miał uzdrawiać.

0


 

Kiedyś w telewizorze występował Kaszpirowski, liczył na głos i w ten sposób uzdrawiał ludzi, a przynajmniej miał uzdrawiać. Nie wiem czy komuś pomogło to liczenie, bo przecież co ma liczenie do zdrowia. Śmiech to zdrowie – powiada mądrość ludowa.

        Oto w jednym z artykułów zamieszczonych na stronach internetowych Gazety Wyborczej redaktor Jan Turnau napisał: „Od dziś już w nocy, czyli w Wielką Niedzielę – Wielkanoc. Pamiątka dnia, kiedy zaczął ukazywać się uczniom”. Mowa oczywiście o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym, zapowiadanym w Starym Testamencie Mesjaszu. Ale czy najważniejsze, że zaczął się ukazywać i stąd ta Wielkanoc? Coś mi się wydaje, że chodzi o zmartwychwstanie i trudno przypuszczać, że redaktor Turnau tego nie wie. Żart jakiś, demencja, czy jaki czort?

        Ale to jeszcze nie koniec mądrości redaktora. Napisał też, że ukazywanie „rozpoczął od uczennic: był po prostu feministą”. Proszę, czego to ja dowiaduje się, Chrystus był feministą! A gdzie o tym można przeczytać? Na pewno nie w Piśmie Świętym. Rozumiem, że są ludzie, dla których Wyborcza jest ważniejsza niż Biblia i chyba od takiego sukcesu redaktor Turnau dostał zawrotu głowy. Stalin kiedyś wygłosił referat, o ile dobrze pamiętam zatytułowany „Zawrót głowy od sukcesów”. Ale i wtedy i teraz były to tak naprawdę tragedie.

        Opinia, że redaktor Turnau dostał od sukcesów Wyborczej zawrotu głowy wcale nie musi być bezpodstawna. Komu bowiem by przyszło krytykować Boga, może nawet lekko sztorcować, jak nie komuś, kto ma coś z głową. „W tamtym nowym życiu dowiemy się jednak dokładnie, czemu w rozdziale owych dowodów jakby brak demokracji” – napisał w kontekście tego, że jednym Chrystus ukazał się we własnej osobie, a innym pozostało tylko wierzenie w Jego istnienie. Ja tak wielkiego mniemania o sobie nie mam, żebym domagał się od Boga, aby osobiście stawiał się przede mną i przedstawiał się. Inni jak widać mają. Turnau idzie jeszcze dalej, oto dopomina się, żeby w „nowym życiu” Chrystus wytłumaczył się „dokładnie” ze swego braku szacunku dla demokracji. Skąd u tego człowieka taka bezczelność?

        Tak naprawdę czytając wynurzenia redaktora Turnaua nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Lepiej śmiać się, nawet tylko dlatego, że śmiech to zdrowie.

0

Micha

Nazywam sie Michal Pluta. Mój oficjalny blog i wszystkie teksty: konfederata.bloog.pl.

45 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758