Karta Polaka, dokument 2. kategorii

Słusznie Białoruś powiedziała Warszawie, co myśli o tzw. karcie Polaka. Zawsze uważałem że dokumentem Polaka jest paszport lub dowód osobisty. Niech wreszcie rząd polski przywróci obywatelstwo RP ludziom, ograbionym przez Stalina nawet z narodowości!

Podczas okupacji Rosjanie pozbawili obywatelstwa obywateli polskich w swej strefie okupacyjnej. Rządy III RP nie usunęły tej niesprawiedliwości. Wymyśliły pseudodokument, kartę Polaka. Tymczasem rząd MUSI potomkom obywateli polskich po prostu przywrócić polskie obywatelstwo. Tak, jak

Niemcy

swym rodakom! Na regulacji niemieckiej rzeczywiście można się wzorować*. W okresie komuny rząd RP w Londynie wpadł na pomysł, by wydawać „legitymację wolnego Polaka”. Obśmiałem wówczas ten projekt. Rząd tłumaczył się, że nie jest uznawany przez inne stolice. No i co? Wszak

paszport

mógł wydać! Choćby po to, by Polak mógł go mieć w szufladzie. A chętnych było wielu. Ja, zrzekając się znienawidzonego przeze mnie obywatelstwa PRL, i przyjmując niemieckie w miejscu zamieszkania, miałbym paszport RP, który – o ironio losu – byłby uznany za dowód obywatelstwa po

1989

roku! Raz jeszcze – apeluję o uznanie potomków obywateli polskich, bezprawnie pozbawionych obywatelstwa przez Rosjan w 1939 roku, za obywateli RP!Nacjonalistyczny rząd Platformy obawia się widać, że o te paszporty wystąpiłoby wielu Białorusinów i Ukraińców. No i co z tego? Zlikwidować rasistowski przepis!

*gdyby Polska odzyskała niepodległość w 1945 roku, a nie utraciła ponownie, takie przyjęłaby też rozwiązanie.

Post scriptum: narodowość jest kwestią wyboru. Jeśli nawet aktualni do niedawna Ukraińcy i Białorusini chcieliby zostać Polakami (mając przodków z polskim obywatelstwem), to państwo polskie powinno im w tym pomagać, a nie przeszkadzać.