Bez kategorii
Like

Kadrowy skandal w PKP (2)

02/06/2011
384 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Oto cała prawda o PKP. Najpierw ze spółki wylatuje, za zimowy chaos na kolei jej szef. Mija jednak kilka miesięcy, a człowiek ten znów znalazł zatrudnienie w PKP.

0


Nie milkną komentarze ws. skandalu kadrowego w PKP. Przypomnijmy… 30 grudnia 2010 r. Andrzej Wach został odwołany z funkcji prezesa zarządu PKP SA na fali zmian kadrowych w PKP wywołanych grudniowym chaosem na kolei. Wczoraj były prezes PKP SA został wybrany na stanowisko członka zarządu PKP Energetyka.

Niezależni eksperci i politycy nie zostawiają na tej decyzji suchej nitki.

Robi się ludzi w wariata. Pan Andrzej Wach stracił stanowisko nie tylko za zamieszanie wokół nowego rozkładu Jazdy, ale także za nieskuteczną restrukturyzację PKP oraz chaos na rynku przewozów pasażerskich, którego skutki będziemy naprawiać przez najbliższe 5 lat. Rozumiem, że PKP Energetyka to nie PKP SA, ale Wach jest symbolem wszystkich złych rzeczy, które dzieją się na polskich kolejach – wyjaśnia dziennikowi.pl Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

W resorcie infrastruktury ktoś postradał zmysły. Wach ma z czego żyć. Pensję dostaje do końca grudnia, otrzymał też odprawę. Dla nich to bardzo zły PR, choć resort nie widzi problemu, że człowiek, który odpowiada za zamieszanie, dostaje nową posadę w PKP, w dniu, w którym wchodzi w życie nowy rozkład jazdy, a media przypominają chaos, do którego doprowadził Wach. To tak, jakby pasażerom ktoś dał w twarz – dodaje ekspert.

Przypomina też, że Wach, jako prezes, zajmował się wszystkim, tylko nie rzeczami najważniejszymi. – Nazwisko to kojarzy się też z walką polityczną. 95 procent swej energii skupił na walkę z ludźmi o odmiennych poglądach. Zamiast na niezbędnych zmianach na kolei skoncentrował się na lawirowaniu politycznym. Zmieniał nawet rządowe ustawy. Gdy zaalarmowałem o tym premiera sytuację udało się odkręcić – wyjaśnia Furgalski.

Pomysł z powołaniem Andrzeja Wacha na członka zarządu PKP Energetyka SA uważam za co najmniej kontrowersyjny. Firma ta znajduje się w trudnym okresie procesów prywatyzacyjnych. Wszelkie zawirowania wokół spółki nie są teraz korzystne. Moim zdaniem w ostatnich kilku latach Andrzej Wach wyspecjalizował się głównie w tzw. "sprawach dworskich", umiejętnie lawirując pomiędzy Ministerstwem Infrastruktury, UTK i innymi decydentami w celu utrzymania status quo tak długo jak się tylko da. Przykrywanie problemów i codzienna walka z rzeczywistymi lub wyimaginowanymi wrogami Szczęśliwickiej, niestety, były przedkładane nad szybkie i racjonalne realizowanie reformy restrukturyzacji i prywatyzacji spółek Grupy PKP – stwierdził Piotr Faryna, dyrektor biura Railway Business Forum.

Klub parlamentarny Polska Jest Najważniejsza jest oburzony powołaniem Andrzeja Wacha na członka zarządu PKP Energetyka – Jak można zwolnić człowieka, zapłacić mu za to jeszcze 160 tys. zł odprawy, a następnie powołać do kolejnej spółki? – pytała Elżbieta Jakubiak, posłanka PJN na konferencji prasowej.

Jakubiak przypominała, że Donald Tusk publicznie zobowiązywał się do wyciągnięcia odpowiedzialności wobec winnych zamieszania na kolei. Oceniła, że nowa nominacja dla Wacha jest "rodzajem reaktywacji", która narusza poczucie szacunku do obywateli. – Gdzie jest to dane słowo, gdzie jest zwykła ludzka przyzwoitość? – cytuje posłankę PAP – Apeluję do ministra infrastruktury pana Cezarego Grabarczyka i do pana premiera o to, aby wycofali się z tej decyzji, bo to jest naprawdę naruszanie takiego podstawowego prawa obywateli do tego, żeby ludzie, którzy nie wywiązują się ze swoich obowiązków, po prostu nie funkcjonowali w życiu publicznym i nie byli nagradzani za złą pracę – mówiła Jakubiak.

To jest kpina. Andrzej Wach był współodpowiedzialny za grudniowy chaos na kolei. Za to stracił stanowisko. A teraz zostaje członkiem zarządu PKP Energetyka. Nie ma żadnego "sprzątania kolei" zapowiedzianego przez prezesa Tuska, jest tylko karuzela stanowisk i "przekładanie" osób z jednej półki na drugą – powiedział "Rynkowi Kolejowemu" poseł SLD Wiesław Szczepański.

Odwołanie Andrzeja Wacha za bałagan na kolei było bardzo dobrze postrzegane. To co się stało teraz można było jednak przeczuwać – Andrzej Wach nie został przecież usunięty z rad nadzorczych spółek, np. PKP Cargo. Widać że "państwo" chcieli tylko przeczekać aferę – powiedział Szczepański.

Poseł odniósł się także do prywatyzacji PKP Energetyka. Według niego, rząd wyciągnął wnioski z dyskusji o prywatyzacji PKP Cargo – Uważamy jednak, że spółek odpowiedzialnych za infrastrukturę kolejową, jak PKP Energetyka, nie powinno się wcale prywatyzować – zaznaczył.

A co na to Ministerstwo Infrastruktury?

Nie oceniając dotychczasowej działalności prezesa Wacha jako szefa PKP, bo w wielu punktach negatywnie oceniam tę działalność, trzeba przyznać, że jest fachowcem. Traktowałbym to czysto merytorycznie – skomentował decyzję o powołaniu Andrzeja Wacha na stanowisko członka zarządu PKP Energetyka ds. strategii i rozwoju Andrzej Massel, wiceminister infrastruktury.

Andrzej Massel przyznał, że decyzja o powołaniu Andrzeja Wacha na stanowisko członka zarządu PKP Energetyka jest decyzją kontrowersyjną. – Bo i postać jest kontrowersyjna. Natomiast jeszcze raz powtórzę: jest to fachowiec w tej dziedzinie – zaznaczył wiceminister.

Także internauci nie zostawiają suchej nitki na tej decyzji (rynek-kolejowy.pl):

"Nie ma w tym nic kontrowersyjnego. Odwołanie Andrzeja Wacha – wcześniej Juliusza Engelhardta – ze stanowiska prezesa PKP SA było manewrem politycznym Donalda Tuska dla zaspokojenia żądnej krwi gawiedzi tudzież mediów gawiedź sensacjami sycących. Zwykłe igrzyska dla ubogich i dla idiotów."

"To jest po prostu demoralizujące. Czy naprawdę koleją w Polsce musi kierować grupa 20 stale tych samych osób?"

"Noż cholera! Tyle szumu przy jego zwalnianiu, eksperci i politycy mówili, że lecą głowy z aferę grudniową, a tu jednak się okazuje, że to było tylko czasowe wyciszenie sprawy."

"Czy ktokolwiek naprawdę wierzył, że postaci tego pokroju stanie się krzywda? Od samego początku było wiadomo, że kruk krukowi łba nie urwie. Od lat natomiast jest oczywiste, że to elementarny problem pragmatyki zarządzania polską koleją."

"Myślę, że osoby nieusuwalne z PKP to agenci specsłużb, którzy mają do wykonania zadanie i/lub pilnują czyichś interesów, niekoniecznie interesów polskich. Raport Macierewicza na temat postsowieckich WSI ujawnił liczbę agentów zagnieżdżonych w PKP, ale nie ujawnił ich nazwisk."

"Grabarczyk z Masselem robią nas w wała, a za wszystko i tak zapłaci Tusk w sondażach. Świetnie wie o tym Grabarczyk, który już teraz czuje się bardzo mocny w PO. Teraz to jest już jawna próba sił pomiędzy nimi. Tusk ma dwa wyjścia. Zdymisjonować Grabarczyka i liczyć się z tym, że zabierze on ze sobą kilkudziesięciu posłów i sporo osób w terenie. Drugie, to robić dobrą minę do złej gry, udawać, że tematu nie ma i dotrwać jakoś do wyborów, ale to już byłaby wegetacja PO."

W kolejowym "półświatku" Andrzej Wach uchodzi za osobę niezatapialną. Na stanowisku prezesa PKP SA przetrwał rządy SLD, PiS i PO. Nie zaszkodziła mu nawet afera związana z firmą jego brata, która zarabiała miliony na konkraktach z PKP PLK przy modernizacji linii kolejowych. Sprawę ujawniło i nagłośniło niezależne od PKP forum kolejowe. Zarząd PKP SA z prezesem Wachem na czele, w odwecie za rozpętanie afery, nasłał na forum kolejowe policję i prokuraturę.

Czytaj także: Kadrowy skandal w PKP


Źródło informacji: Dziennik, RMF FM, PAP, Rynek Kolejowy, Infokolej.

Na zdjęciu od lewej: Juliusz Engelhardt (były wiceminister infrastruktury), Cezary Grabarczyk (minister infrastruktury), Andrzej Wach (były prezes PKP SA).

0

infokolej http://infokolej.pl

Nie boimy się kontrowersyjnych tematów! Piszemy jak jest. Niezależne forum kolejowe - www.infokolej.pl

288 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758