Bez kategorii
Like

„Jutro należy do nas!”

20/11/2011
402 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Notka zawiera treść przemówienia, które kol. Winnicki, Prezes MW miał wygłosić na koniec Marszu Niepodległości pod pomnikiem Romana Dmowskiego. Policja skutecznie uniemożliwiła jego wygłoszenie…

0


Czcigodni Kombatanci!

Szanowni Członkowie Komitetu Poparcia Marszu Niepodległości!

Szanowni Państwo, uczestnicy największej manifestacji narodowej!

Koleżanki i koledzy!

Cześć i chwała bohaterom!

Nigdy dość tych słów,

nigdy dość oddawania czci ludziom

poświęcającym swoje życie

dla dobra wspólnego,

dla Narodu,

dla Ojczyzny,

dla Niepodległej, silnej Polski!

Dla Niej gromadzimy się na tym Marszu,

dla Niej stawiamy czoła przeciwnościom,

o Jej dobre imię nieustannie się dopominamy!

Nie dla własnej chwały,

nie dla osobistego pożytku,

nie dla chwilowej emocji.

Jesteśmy tutaj, bo jesteśmy

NIE-PODLEGI!

I jesteśmy tu, żeby o tą naszą, o polską nie-podległość walczyć!

Byliśmy, jesteśmy i będziemy

ponieważ takie jest nasze, Polaków, zobowiązanie,

takie jest nasze morale

taki jest nasz honor.

Bylibyśmy tutaj nawet wtedy,

gdyby nasze osobiste szczęście

od losu Ojczyzny nie zależało,

a zdajemy sobie sprawę,

jak bardzo jest ono z Nią związane.

Stoimy pod pomnikiem Romana Dmowskiego,

oddajemy mu cześć jako wielkiemu

Budzicielowi i Organizatorowi Narodu,

jako Ojcu Niepodległej Rzeczpospolitej.

Jego nauki i przenikliwość są dla nas

nieocenione również i dziś.

Jego myśl wskazuje nam jak wyzbywać się

tego co odrębne, indywidualne, na rzecz tego, co wspólne.

Stoimy tutaj, bo chcemy walczyć

o swoją nie-podległość.

Co oznacza owa nie-podległość dzisiaj?

Chcemy być nie-podlegli

gospodarce, która nie służy

rozwojowi sił twórczych Narodu,

która dusi jego potencjał.

Chcemy być nie-podlegli

strukturom i grupowym interesom, które

blokują młodym ludziom możliwość awansu społecznego,

które limitują dostęp do owego awansu

i umożliwiają go jedynie wybranym i protegowanym.

Chcemy być nie-podlegli

wobec dyktatu międzynarodowych lobbies,

które znajdują w Polsce usłużnych podwykonawców,

zamiast partnerów dbających o polski interes narodowy.

Chcemy być nie-podlegli

systemowi politycznemu, skonstruowanemu tak,

by do najwyższych godności państwowych

wynosić miernoty i ludzi bez charakteru.

Chcemy być nie-podlegli

wobec lewicowych elit, które próbują nam wmówić,

że być Polakiem to wstyd,

że „patriotyzm jest jak rasizm”,

że być narodowcem to faszyzm.

Chcemy być nie-podlegli

by bez przeszkód kultywować

narodową tradycję,

wyznawać wiarę ojców,

rozwijać nasze państwo i

wychowywać kolejne pokolenia

Polaków.

Chcemy być nie-podlegli

by móc oddychać pełną piersią

i by być dumnymi obywatelami

w naszym własnym kraju!

Jak to zrobić?

Po pierwsze – trzeba się ruszyć!

Trzeba się zmobilizować i wyrwać z zaklętego kręgu apatii.

Skoro tu jesteście, to znaczy,

że pierwszy warunek został już przez Was spełniony.

Ale to nie wszystko, bo jest nas za mało.

Tak – te dziesiątki tysięcy, to ciągle za mało!

Muszą nas być miliony!

Wszystko jednak w swoim czasie.

Bo Polski nie zmieni się poprzez

pojawienie się na Marszu Niepodległości

nawet miliona osób.

Musimy sobie uświadomić, jakiej zmiany chcemy.

Nie chodzi nam o zmianę chwilową, nie chodzi o fajerwerki,

nie chodzi jedynie o zmianę partyjno-polityczną –

ta powinna być uwieńczeniem,

ukoronowaniem naszych starań.

My musimy w pierwszym rzędzie walczyć o zmianę społeczną.

Musimy walczyć o Naród.

Co znaczy walczyć o naród?

Znaczy to w pierwszym rzędzie

zaprzeć się samego siebie.

Ponieważ walkę o naród trzeba rozpocząć

we własnym wnętrzu.

Czy anarchiści są groźni?

Są, bo sieją terror, bo są bandytami.

Ale nie taki anarchista, nie bandyta atakujący nasz Marsz, jest najgroźniejszy.

Najgroźniejszy jest ten anarchista, który tkwi w Tobie i we mnie.

Najgroźniejszy jest ten wewnętrzny indywidualista, który sprawia,

że nie potrafimy wyzwolić się ze swoich partykularyzmów,

że nie potrafimy podjąć efektywnej pracy dla dobra wspólnego,

że jesteśmy ludźmi małymi, żyjącymi własnymi urazami,

własną pychą i własnymi wyobrażeniami.

Kłótnie i wybujałe ambicje,

niekończące się dyskusje o sprawach,

które praktycznego życia narodu nie dotykają,

wieczne bujanie w obłokach.

Tak, to również jesteśmy my

i z tego też trzeba zrobić rachunek sumienia.

Co trzeci działacz, a obowiązkowo każdy lider,

widzi siebie od razu w roli „zbawcy Ojczyzny”.

Pokory! Potrzeba nam wszystkim więcej więcej pokory!

I więcej twardego stąpania po ziemi.

Za dużo „zbawców Ojczyzny”,

za mało ludzi, którzy potrafią przysłużyć się Jej,

wykonując rzetelnie swój drobny odcinek.

I budowanie sieci relacji;

nie jedna, wszechogarniająca wizja,

mająca pretensje do wyjaśnienia całej rzeczywistości,

a sieć – powiązane i współpracujące ze sobą komórki społeczne,

złożone z ludzi podzielających wspólne wartości.

Najpierw ruch społeczny,

a dopiero potem partie,

najpierw zorganizowany Naród,

a później działalność polityczna,

nigdy na odwrót!

Czy sądzicie, że wystarczy sformować partię

złożoną z porządnych ludzi i z dobrym programem,

a potem masowo na nią zagłosować?

Otóż z pewnością – nie wystarczy!

Jeśli najszlachetniejsi nawet politycy nie będą czuli presji,

jeśli nie będą mieli świadomości,

że na ręce patrzą im fachowcy w danych dziedzinach,

wspierani przez rozmaite, społeczne grupy nacisku,

to uwierzcie mi – nic się nie zmieni!

Zawsze ulegną presji doskonale zorganizowanych

lewicowo-liberlanych elit i mediów.

Nasza presja, nasz wpływ, nasza działalność

musi być mocniejsza, sprawniejsza.

Przyszłość Polski należy do nas,

zależy od naszej samoorganizacji, wytrwałości i dyscypliny.

Za rok zapewne znowu się spotkamy w tym miejscu,

sądzę, że będzie nas jeszcze więcej.

Ale to wszystko zależy również od Ciebie!

Od Ciebie zależy, czy przysłużysz się sprawie!

Od Ciebie i ode mnie zależy:

czy Polska będzie

czy Polska będzie niepodległa

i czy Polacy w niepodległej Polsce

będą mogli godnie żyć.

Jestem przekonany, że nie mówię o marzeniach,

a o zadaniach do wykonania!

Jutro należy do nas!

Czołem Wielkiej Polsce!

0

doroboty

a lyzka na to, niemozliwe

72 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758