Jezus Maria Sikorski

„Jezus Maria”, tak podobno westchnął nasz specjalista od dożynania watah kiedy dzwoniono do niego 10 kwietnia 2010. Westchnięcie zostało nagle ujawnione, na telefon. Więc my też wzdychamy sobie „Jezus Maria”, kiedy widzimy co majstruje Sikorski.

Nasz polski mudzahedin jest psychologicznie nieprzewidywalny. Kilka dni temu wykrzykal "dosyc grania Smolenskiem" a nastepnie sam ujawnil niektore starannie wybrane rozmowy telefoniczne, ktore wypuklily jego glebokie czlowieczenstwo i religijnosc i zostaly blyskawicznie opisane jak nalezy przez "Gazete Wyborcza":

http://wyborcza.pl/1,75478,11453932,Sikorski_10_kwietnia__Co_wiemy_o_wypadku__Jezus_Maria_.html

Czekamy teraz na opublikowanie zdjec Jezusa Marii Sikorskiego na kolanach w kosciele, modlacego sie z rozancem w reku za s.p. Lecha Kaczynskiego.  

W miedzyczasie Sikorski zdolal upchnac swojego podopiecznego z MSZ w Banku Rozwoju Rady Europy. Pisalismy o tym wczesniej:

http://monsieurb.nowyekran.pl/post/56721,amator-wpychany-do-banku

Takie zenujace numery odwroca sie wczesniej czy pozniej przeciwko Polsce. Tym bardziej ze kiedy Polska miala prawdziwych profesjonalistow na waznych stanowiskach w strukturach Unii Europejskiej, zostali oni odstrzeleni przez ekipe Tuska, poniewaz byli ze zlego rozdania:

http://monsieurb.nowyekran.pl/post/26890,sabotaz-w-luksemburgu

Polska zostala wiec zepchnieta do rangi krajow Trzeciego Swiata, w ktorych kroluje polityczna korupcja i nepotyzm: byly asystent Buzka urzadzil sie u baronowej Ashton a byly asystent Sikorskiego bedzie sie uczyl na bankiera w Banku Rozwoju Rady Unii Europejskiej.  

Pozostaje nam tylko westchnac: Jezus Maria.

Giętki kręgosłup zamiast kompetencji technicznych