Bez kategorii
Like

Jak naprawić swoje życie. Część I

19/11/2012
2393 Wyświetlenia
0 Komentarze
71 minut czytania
no-cover

Tajemnica Królestwa – wszystko zaczyna się w sercu. Serce jest tronem rozumu. Rozum zaś jest owocem zdolności wynikającej z miłości.

0


 

 

 

 

 

Jak naprawić swoje życie.
 

Jeśli znalazłeś się w sytuacji z której nie widzisz wyjścia, jeśli twoje problemy narastają, nie radzisz sobie w pracy, domu, w relacjach z bliskimi i obcymi a życie staje się coraz bardziej nieznośne to musisz wiedzieć żecoś robisz źle. Bez najmniejszego wątpienia– coś robisz źle.To co jest twoimdzisiajjest wynikiem tego co robiłeś wczoraj i wcześniej. Poszedłeś taką drogą która zawiodła cię i doprowadziła dokładnie w to miejsce w którym aktualnie jesteś – to jes stan twojego zdrowia, duszy, stan materialny, całe twoje życie w obecnym kształcie. Tak właśnie jest. Twoje postępowanie, twoje zwyczaje zawiodły cię tutaj gdzie jesteś i jak się czujesz. Żeby więc naprawić swoje życiemusisz odnaleźć przyczynę i zmienić to co niewłaściwe w twoim życiu na to co właściwe. Jak to zrobić?

 


Prawo Karmy

Od dawien dawna ludzie szukali sensu i wiedzieli jak działają te uniwersalne mechanizmy. Starano się tą wiedzę przekazywać i w różnej formie przechowywać. Pierwotną formą przekazu były opowieści, bajki, historie, mity. Później tą wiedzę porządkowano i ubierano w coraz to bardziej proste formy. Uporządkowano więc tą wiedzę i ponazywano. Nadano jej ogólne nazwy. Jedna z kultur nazwała taką wiedzę, bardzo sensownie, prawem karmy. Słowo karma znaczy ’działanie’, bliżej należy to rozumieć jako ’postępowanie’. Jest to proste i logiczne.

Ktoś później jednak zepsuł prawdę o tym odnosząc to prawo do również zepsutej teorii reinkarnacji, czyli błędnie rozumianych wcieleń. Możliwe że jest to celowa robota pewnych ludzi złej woli lub też głupota tych którzy powtarzają bezmyślnie to co usłyszeli przeinaczając fakty oraz tych którzy nie wyprowadzają innych z błędu w jakim tamci pozostają. Tak powielany jest błąd.

Wcielenie bowiem dotyczy duszy, twojego samopoczucie i zdrowia.Twój aktualny stan w hierarchii duchowej to właśnie twoje wcielenie. Można powiedzieć, aktualna odsłona twojego życia. A to wpływa na twoje zdrowie i powodzenie, Inaczej mówiąc jest to twoja inteligencja. Tak właśnie, inteligencja, nie przesłyszałeś się. Nie inteligencja w jakimś wąskim niesprecyzowanym znaczeniu stosowana do szufladkowania ludzi np. jako skala ocen hierarchii akademickich. Nie chodzi o to że profesor na uniwersytecie to jest inteligentny bo skończył studia a ktoś bez wykształcenia uniwersyteckiego to głąb. Słowo inteligencja znaczy dużo więcej a dosłownie właśnie tyle co ’wcielenie’ co się inaczej rozumie jako stan duszy, poziom na jakim funkcjonuje dusza. Każdy ma prawo niezależnie od pochodzenia wzrastać na drabinie hierarchii duchowej i jest to tak samo rzecz święta jak samo życie i wola każdego człowieka dana nam w darze przez stworzyciela, której nikt nie może nam odebrać dopóki my sami na to nie pozwolimy. Nie koniecznie musi się to lączyć z zajmowanym stanowiskiem czy pochodzeniem. To właśnie część tych fałszywych nauk mówi o tym że ktoś urodził się gorszy i nie ma prawa się rozwijać. To jest kłamstwo. Prawda jest taka że jesteśmy różni. Jedni mają mniej talentów inni więcej ale każdy może spędzić swoje życie w szczęściu i zdrowiu, każdy może, a nawet powinien wzrastać i rozwijać się duchowo. Nie chodzi tutaj o dążenie do bogactwa materialnego czy pozycji w strukturach tworzonych przez ludzi bo to jest zawsze wtórne do duchowości. Jeśli nawet jakimś sposobem zasiądzie ktoś na wysokim szczeblu władzy a nie będzie miał zdolności to na nic mu ta władza. Jego dusza na tym nie skorzysta. Wszyscy bowiem jesteśmy wobec Boga równi i w hierarchii duchowej nie ma znaczenia czy ktoś jest milionerem i jest prezesem wielkiej firmy czy też jest podrzednym pracownikiem w takiej firmie i zarabia tysiące a nie miliony.

Jeśli będziesz próbował wejść na wyższy stopień duchowy, osiągnąć wyższe wcielenie przez niczym nie poparte chcenie, co się rozumie po prostu jako chciwość, to oczywiście tego nie osiągniesz.

Prawo karmy mówi nam o tym że twoje dziś staje się twoim jutrem. Twoje wczoraj ma wpływ na to jak się masz dziś. Nie zaprzepaść swojego życia, swojej przyszłości. Ona wyrasta z twojej przeszłości. Twoje być, twoje dziś, każdy dzień jest wynikiem twojego wczoraj, a w jeszcze głębszym znaczeniu twojego postępowania. Możesz to postępowanie zmienić. Rozwiązaniem problemów jest znalezienie przyczyny problemu.



 

Szukajcie a znajdziecie

Nie szukaj przyczyny w innych, nie patrz na ich prowokacyjne zachowanie. jakkolwiek byłoby ono według ciebie drażliwe czy niesprawiedliwe. Ono odciąga cię od prawdy. Nie wpatruj się w zło jakie inni czynią. Twoim problemem nie jest to że ktoś cię obraził, obmawia, beszta przy innych, wykorzystał i porzucił jak śmieć. Nic ci nie da rewanż, zemsta, odgrywanie się. Nie zabiegaj też o względy takich ludzi próbując stać się jednym z nich. Czyniąc tak wchodzisz w ten krąg i utrwalasz go w swojej duszy. Spadasz albo utrwalasz swoją pozycję w ten sposób. A na pewno nie znajdujesz wyjścia. Z problemów wychodzi się zawsze drogą do góry.

To nie tendencyjny sąd, nie aroganccy urzędnicy, agresywni policjanci, tępi nauczyciele, wścibscy sąsiedzi czy patologiczny rodzic są przyczyną twojej niewoli. Oni mogą uczynić tobie naprawdę tylko tyle na ile ty sam im pozwolisz przez okazanie słabości. Sępy zawsze zlatują się do padliny. Pamiętaj że duchy ludzi wyczuwają słabość. Tacy ludzie nie myślą, nie mają świadomości tego co robią, działąją na instynktach, Bowiem gdzie rozum śpi tam budzą się demony. To demony działają przez tych ludzi. Ukrywana złość, nienawiść, zadawnione rany w ich duszy które blokują ich przed rozwojem.

Ludzie mali zwykli okazywać swoje zadowolenie kiedy komuś się niepowodzi. To nie powód do pretensji wobec Boga że takich ma gości na ziemi. Właściwie jest to błogosławieństwem, jeśli tylko potrafimy właściwie rozeznawać. Oni mogą manifestować swoją osobowość i przewagę nad tobą w przeróżne sposoby.

Lecz to ty musisz się zmienić jeśli chcesz wydostać się z opersji. Nie z powodu innych i dla innych ale z powodu siebie i dla siebieTo ty musisz wybrać właściwą drogę. To jest podstawa aby wyjść z błędnego kręgu jeśli w takim się już znalazłeś.

Zwróć uwagę na siebie, na swoje emocje, na serce. Musisz dotrzeć do siebie i nauczyć panować nad ciałem, nauczyć się spinać. Zwróć uwagę na serce, nabierz powietrza i kieruj serce w górę. Kluczem może być tutaj kręgosłup. Nie jakieś tam praktyki otwierania czakramów itp. ale po prostu świadome znalezienie siebie samego. Wyprostuj się, rozluźnij.

 

Emocje to prapoczątek

Zacznij od podstaw bo jeśli nie zaczniesz od nich to zawsze będzie coś nie tak. Najpierw uporządkuj fundamenty. Zacznij od zrewidowania sposobu w jaki żyjesz.

We wszystkich publikacjach mówiących o tym jak naprawić swoje życie, jak się uleczyć, jak osiągnąć sukces, wymarzony cel, jakie miałem okazję przeczytać zawsze mowa jest o zmianie myślenia i różnych technikach służących do zamawiania rzeczywistości. Podobne rady ale w trochę innej formie można usłyszeć często u tak zwanych psychoterapeutów a nawet od znajomych. Kiedy mamy problem mówią nam "weź się w garść" i tym podobne puste frazesy. Prada jest taka że ci ludzie sami nie wiedzą, nie mają pojęcia skąd biorą się problemy i jak je rozwiązywać. W dużym skrócie wszystko to, wszystkie te pozbawione podstaw sposoby to w mniejszym lub większym stopniu nic innego jak czarowanie. Te techniki proponują nam bowiem rozpoczęcie od niewłaściwej strony. Od środka zamiast od początku. W ten sposób podstawa nie zostaje zmieniona i w rzeczywistości w naszym życiu nic się nie zmienia albo zmienia się na gorsze. Polega to bowiem na postawieniu wszystkiego na głowie, zamiast na sercu, co jest równoznaczne z pychą. A pycha chociaż czasami może przynieść efekt to jednak na końcu zawsze gubi. Jeśli postawisz wszystko na głowie to w twoim życiu mogą zacząć się dziać rzeczy straszne. Nie zawsze tak się dzieje i nie od razu wszystko się przewraca ale w zależności od osoby i podejścia do problemu zdarza się że ludzie z uporem maniaka trwając przy tych metodach niszczą sobie życie.

Właściwym początkiem, podstawą od której należy zaczać są twoje uczucia bo to one dotykają twojego środka, początku, wypełniają cię i otaczają. Jeśli w momencie zagrożenia czujesz strach i zamiast z tym coś zrobić będziesz sobie wmawiać że masz się nie bać albo że się nie boisz to jest to co najmniej głupi pomysł. Językiem serca są emocje a nie słowa. Musisz więc nauczyć się kontrolować swoje emocje a najpierw dotrzeć do nich. To właśnie on prowadzą ciebie w życiu, można powiedzieć że dzieje się to niewidocznie. Bo emocje to sfera duchów, to są duchy. Proszę nie pomyśleć teraz że mowa jest o jakichś zjawach lub tym podobnych zjawiskach spirytystycznych. Pisząc 'duch’ mam na myśli dosłownie to czym są emocje. Natomiast wszelkie inne zjawiska do których przypina się określenie duch to jest zupełnie inna sprawa.

Emocje cię prowadzą, podążasz za tym co wskazuje twoje serce. Dobre emocje (uczucia) stanowią ochronę przed złymi emocjami. Twórz w sobie dobre uczucia, odwróć się od złych, niskich wibracji, nie odpowiadaj agresją na agresję, nie zazdrość nikomu i nie rzucaj złego oka. Pamiętaj że w ten sposób chronisz siebie i nie dasz się złapać wysłannikom piekieł ludziom którzy wybrali ścieżkę zła. Nie daj się wyprowadzić z równowagi pod żadnym pozorem, nie daj się niczym sprowokować. Nie usprawiedliwiaj swoich złych emocji tym że ktoś coś ci powiedział, zrobił, zaniechał czegoś wobec ciebie.Każda twoje reakcja jest twoim wyborem w otwarciu się na kręgi zła albo dobra. Ty decydujesz. Rób to świadomie. Zgodnie z zasadą ze sępy zlatują się do padliny, przyciągasz do siebie sytuacje i emocje jakie tworzysz. Otwierasz się na to co dobre lub złe.

Zdziwisz się ale jeśli wejdziesz wyżej od innych na drabinie dobra wbrew pozorom mogą cię spotykać jeszcze większe przykrości i nieprzyjemności. Ludzie krnąbrni sami nie potrafiący okazywać miłości nieznoszą kiedy inni się rozwijają. Nie wpuścić innych na wesele. Możliwe są różne scenariusze, wielu z takich ludzi może być wyżej od ciebie w hierarchii i nie będą chcieli uznać twojego nowego statusu. Zawiść zalewa takim oczy i gryzie ich dusze. Ale zostaw ich, nie daj się sprowokować. Rób swoje.UWAŻAJ! Nie daj się w żaden sposób sprowokować nikomu. Kiedy będziesz wzrastać duchowo mogą zacząć objawiać ci się twoi znajomi w nowym zupełnie świetle. Mogą pokazywać swoją 'drugą twarz’ której mogłeś wcześniej nie znać. Ojawią ci się więc w nowym pełniejszym wydaniu. Może to być zaskakujące doświadczenie ale bądź na to przygotowany. Ci których uważałeś za przyjaciół, a jeszcze gorzej bo twoja najbliższa rodzina – matka, ojciec, brat, siostra, żona, mąż… mogą zacząć szaleć, dosłownie i w przenośni, będą szukać sposobu jak odwieść cię od twojego rozwoju i ściągnąć w dół. Nie wchodź w ich emocje, pod żadnym pozorem. Nawet jeśli miałoby cię czekać coś bardzo nie przyjemnego nie walcz z nimi. Jeśli sytuacja nabierze niebezpiecznego przebiegu uciekaj się do modlitwy, nie daj sobie wejść na głowę ale nie wchodź też innym, kieruj swoją uwagę do góry, do nieba.

 

Może zdarzyć się tak że ktoś w twoim najbliższym otoczeniu jest zakamuflowanym tyranem, że ukrywa się za maską a w środku toczą go złe duchy które są powstrzymywane siła woli. Ktoś taki może wyraźnie dać ci odczuć co myśli o twoim rozwoju. Szczególnie może to się zdarzyć w relacji dziecko-rodzic. Jesli rodzice są ludźmi nieszczęśliwymi, małodusznymi, prowadzącymi życie żałosne wtedy mogą obudzić się w nich śpiące demony. Jeśli do tego jakiś rodzic ma problemy w pracy, jest uzależniony od alkoholu, ma problemy ze zdrowiem to musisz mieć na uwadze że nastąpić mogą przeróżne manifestacje, mogą robić tobie dzikie wyrzuty i prowokować scysje, będą odgrywać sceny na wszelkie możliwe sposoby sami nie rozumiejąc dlaczego tak robią, ale niesieni swoimi demonicznymi emocjami. Pamiętaj że takimi ludźmi kieruje strach, każdym kto atakuje kieruje strach. Musisz o tym pamiętać i wiedzieć, inaczej możesz się potknąć, a potknięcie się w wyższych sferach może równać się nieodwracalnemu. Nie wolno ci pod żadnym pozorem dać się zwieść.

 

Odżywianie – równie ważna podstawa

Ale pamiętaj też w swoim postępowaniu o niebagatelnym znaczeniu odżywiania.Pamiętaj o właściwym odżywianiu i higienie ciała.Nie osiągniesz sukcesu jeśli będziesz byle jak się odżywiać. Nie mów że cię nie stać na dobre jedzenie. Jeśli będziesz jeść dobrze to będziesz zdrowszy i będziesz potrzebować mniej. Jak będziesz potrzebować mniej i będziesz zdrowszy będziesz mieć więcej zdrowia i sił. Nie od razu Kraków zbudowano. Jesli będziesz zapychać brzuch, dogadzać podniebieniu i uciekać w słodkości w sytuacji stresu i problemów to nigdy nie wejdziesz na właściwą drogę i nie rozwiniesz się ale będzie trwać w miejscu i pewnie spadać w dół a znajdą się tacy którzy będą chcieli wykorzystać twoją słabość. Nie walcz z ludźmi, pogódź się z tym i idź swoją drogą. Jeśli jest naprawdę źle i nie możesz wytrzymać to walcz z Bogiem, nie walcz z ludźmi bo to tylko pogorszy twoją sytuację i powiększy ilość oraz siłę wroga.Nic tak nie pociąga złych ludzi jak możliwość wykorzystania czyjejs słabości. Zapamiętaj to.

 

 

Dżihad – Ja kontra Świat

Musisz szukać i nie ustawać, odnaleźć w sobie stabilność, przyczynę swojej słabości która wystawia cię na żer drapieżników. Głupoty jakie robisz przeciwko sobie są pierwotną przyczyną twojej niedoli a nie inni ludzie. Nie staraj się nikogo obwiniać za to co ci uczynił, musisz zdobyć się na wybaczenie wszystkiego i pogodzenie się z największą nawet tragedią. Ludzie po prostu są tacy jacy są. Niektórzy już nigdy się nie zmienią. Albo nie mogą już się zmienić albo nie chcą. Ich wola. Do tego aby wydostac się z niemocy nie jest istotna przyczyna dlaczego ludzie tacy są. Po prostu zaakceptuj otaczającą cię rzeczywistość, to jest ich wola, mają do tego prawo. Jedną z podstaw rozwoju jest akceptacją świata takim jaki jest i nauczenie się w nim żyć. Świat nie jest zły. To tylko ludzie źle wybierają. Ty nie musisz wybierać źle, robić tak jak inni. To jest punkt wyjścia, jeśli tego nie uznasz po prostu nie odnajdziesz siebie. Jeśli nawet chciałbyś komuś pomóc to najpierw sam musisz stać się panem samego siebie. Inaczej słaby będzie wciągać słabego w gorsze bagno.

Pamiętaj że ludziom złej woli którzy karmią się cudzą krzywdą o to właśnie chodzi abyś nie wydostał się z przestrzeni ich mocy. Kieruj swoje myśli i serce do swojego wnętrza, do miłości a jednoszcześnie w górę, do nieba, Jeśli jednak właściwie rozpoznasz przyczynę, jeśli znajdziesz właściwe wyjście z sytuacji wtedy poznasz prawdę, a prawda cię wyzwoli.

 

 

Tą prawdą jest miłość samego siebie.

Tak właśnie, miłość samego siebie. Nie przesłyszałeś się. Nie chodzi tutaj o narcyzm czy egoizm, o dogadzanie swoim zmysłom czy szukanie oparcia w materializmie, w pieniądzach. Wręcz przeciwnie. Prawdziwa miłość jest mocą bożą i oparciem które chroni nas i wyciąga z każdej opresji. Miłość nie jest erotyką ani cielesnością. Miłość ma naturę duchową. Ona jest wieczna tak jak wieczny jest Bóg. Bo Bóg jest miłością. Czeka tylko abyśmy wyciągnęli do niej swoją rękę.To ty musisz wyciągnąć tą rękę, to ty musisz pójść za głosem tej miłości. Nikt inny nawet gdyby był najwspanialszy nie zrobi tego za ciebie. Piękna dziewczyna czy przystojny chłopak. Żona czy mąż. Terapueta i psycholog.Nie próbuj też przekonywać innych żeby się zmienili. Ludzie źli są ludźmi małodusznymi i tak naprawdę boją się bardziej niż ty.

Nie musisz od razu kochać złych ludzi, może to być dla ciebie zbyt trudne w początkowym stanie, ale nie wolno ci ich nienawidzieć bo przez to uciekasz od siebie. Musisz zaakceptować to co jest. Pokora jest niezbędna. Musisz zacząć od siebie a wtedy wszystko poukłada się samo.

Pamiętaj że nie możesz wygrać ze złem okazując zło. Przegrasz. Jeśli nie od razu to na końcu tej drogi przegrasz. Staniesz się gorszy od tych których miałeś za złych. Nie bądź głupi nie daj się wciągnąć w taką zabawę. Za każdym razem kiedy ty okazujesz zło, kiedy nienawidzisz w swoim sercu – tracisz. Tracisz siebie. Swoją duszę i swoje zdrowie. Odcinasz się od mocy wiecznego źródła które jest niewyczerpane. Wybór jest oczywiście twój, ale jeśli już zabrnąłeś tak daleko że życie cię przerasta to najwyższy czas aby się nawrócić na drogę dobra. Bo jeśli nie teraz to kiedy?

 

Zanim będzie za późno.

Sprawa jest prosta, ale dziwnym trafem nie dla każdego oczywista. Jeśli jesteś chory to coś doprowadziło do tej choroby. Nie prawdą jest że choroby nie mają przyczyny. To my nie widzimy tych przyczyn. Nie rozumiemy ich, a lekarz, psychiatra, psycholog zajmuje się tylko objawami. Nie chcemy widzieć ponieważ nie chcemy znać prawdy o sobie i o trudnych sprawach takich jak śmierć, o tym że kiedyś umrzemy. Kierowani lękiem pozostajemy w klatce, strach nas wiąże i blokuje. Ukrywamy się przed Bogiem który wszystko widzi. Tak długo jak nie staniemy w obliczu Prawdy nie będziemy w stanie zrozumieć prostoty życia i łaski jaka nas czeka. Nasze myśli, słowa i czyny są zapisywane w naszej 'podświadomości’ która prowadzi nas przez życie w taki sposób w jaki ją sami nastrajamy. Tym co stroi naszą podświadomość jesteśmy my sami, nasze serce. Powiedziane jest że u podstaw kierują nami duchy. Te duchy to inaczej ogólnie rzecz biorąc gesty. Gesty zaś to wszystkie emocje jakie okazujemy, mimika naszego ciała, następnie myśli, słowa i w końcu czyny. Inne określenie dla tych duchów to wzruszenia i poruszenia, czyli to co nas porusza, napędza czy sposobi. Nasze usposobienie. Dawniej używało się mądrego określenia „sposobić się do drogi”. Można powiedzieć że to jest takie przygotowanie. Na nasze zachowanie również wpływ mają nasze wybory. Jeśli będziemy się upijać alhoholem lub odurzać innymi środkami i w ten sposób prowadzić świadomie do utraty trzeźwości wtedy zatracamy swoją wolę i poddajemy ją pod jakieś ukryte emocje czy inne czynniki które będą zaburzać czystość naszych wyborów. W takim stanie nie jesteśmy już jakby sobą, ale jak to się mówi w języku angielskim 'sobowtórem’. Swoim alterego.



 

Pierwotna przyczyna

Przyczyny zaburzeń zdrowia i chorób jak również problemów w życiu mają swoją bardzo pierwotną przyczynę w ogólnym nadużywaniu samego życia, swojego ciała i psychiki które na skutek niewłasciwego użytkowania przestają właściwie funkcjonować.

Tajemnicą poliszynela jest wiedza na temat znaczenia seksu dla zdrowia ciała i duszy.Zbyt wczesne rozbudzenie chuci, zabawa swoimi genitaliami w wieku młodzieńczym i życie ułudą cielesności a w późniejszym wieku brak wstrzemięźliwości seksualnej, wyuzdanie, brak umiaru, są przyczyną, praprzyczyną problemów w życiu i chorób. Wydać się to może niepojęte ale tak właśnie działa ten mechanizm. Ten mechanizm nazwany zostałszatanem.

W ogólnym ujęciu wszystkie złe, niewłaściwe uczynki – złe emocje – gniew, nienawiść, zazdrość, złe czyny, złe słowa prowadzą do dezorientacji i frustracji, a dalej do chorób. Tak właśnie działaszatan. Odbiera on nam siebie samych w sposób niedostrzegalny wprost.

Proszę źle nie zrozumieć. Nie chodzi o to że kobieta z mężczyzną mają żyć bez zbliżania się do siebie. Albo że w życiu chodzi o to aby nie zbliżać się do siebie. Gdyby tak było to nie było by przecież nas na tym świecie. Ktoś musiał nas spłodzić i urodzić. Do tego potrzebni są rodzice – kobieta i mężczyzna. I do tego służy zbliżenie. Chodzi o to że to nie jest zabawka i środek ani cel naszego życia, bo nasze ciała to nie zabawki. A życie które dajemy to dar i ten dar należy szanować. Jeśli życie zaczynamy traktować jak zabawkę to skończy się to dla nas źle. A jeśli do tego dojdą inne zabawki – alkohol, narkotyki, agresja, przemoc, to przerodzić może się to w perwersje która jest już poważnym niebezpieczeństwem dla zdrowia i życia, swojego i innych. Po jakimś czasie takich praktyk zaczynają działać w nas demony i przestajemy już być panami samych siebie, możemy zupełnie przestać orientować się w tym co robimy i znaleźć się na prostej pochyłej do piekła albo do śmierci przez piekło.

W rzeczywistości nie istnieje żaden szatan poza tym co jest zepsutą naturą człowieka, niewłaściwym używaniem życia oraz tym co prowadzi do stanu osłabienia. Wszystkie zaś siły które wchodzą w tak przygotowany grunt, powodują zaburzenia i choroby, które niszczą – to demony. Są to siły natury które są obecne wszędzie i po to zostały stworzone aby niszczyć. Trudno mieć pretensje do bakterii że jest bakterią a do hieny że jest hieną. Te stworzenia są tak zaprojektowane i wiedzą co mają robić, mają prawo dostępu tam gdzie . Są to przysłowiowe sępy zlatujące się do padliny.

Wszelkie zło jest spowodowane złym wyborem i niewłaściwym używaniem – niewłaściwym środkiem, życiem podporządkowanym pożądliwościom. Ten niewłaściwy środek nazywa siępłeć, słowo to pochodzi od słowapołećczyli tyle co dzisiejszapołowa. Połowa ciała. Właściwym środkiem życia, na którym polega życie, bo jest to źródło niewyczerpane, jest natomiast rzeczywisty środek czyli nasze wnętrze, wnętrze ciała, nasza dusza, życie duchowe. Można powiedzieć że w najprostszym ujęciu kierowanie się w życiu można podzielić na trzy sfery. Niski – genitalny, środkowy – ziemski, oraz wysoki – duchowy/boski lub boży. Stąd też mowa jest o wartościach wysokich i niskich. Bowiem kierowanie się w życiu seksem prowadzi do ogłupienia, stagnacji i upadku duszy (inteligencji) natomiast duch (Bóg) prowadzi do szczęścia i daje wzrost. To co nazywa się życie wieczne. Można też powiedzieć że dół to droga do piekła, ziemia to ziemia a góra to droga do nieba. I rzeczywiście tak jest. Ścieżka niska to inaczej przyziemne życie, bez świadomości wyższej, duchowej. Określenie mamona dotyczy w ogólnym ujęciu wszystkiego tego co materialne.

 

Choroba

 

Choroba nie wybiera, choroba ma miejsce tam gdzie został dla niej przygotowany grunt. Choroba jest konsekwencją lekceważenia i przekraczania praw przyrody w której funkcjonujemy. Choroba bierze się najogólniej z zaniedbania, paradoksalnie, naszego obowiązku wobec nas samych.

Choroba jest wszędzie, dosłownie i w przenośni, i znajdzie tego kto jej szuka. Taka jest logika świata. Dobrym przykładem ilustrującym tą zasadę będzie problem z zębami który dzisiaj mają praktycznie wszyscy. A więc masz próchnicę, psują ci się zęby? Czy to jest norma dla czlowieka ze tak się dzieje, czy psujące się zęby to normalna sprawa?

Od dzieciństwa słyszysz zewsząd że to z powodu tego że nie myjesz zębów. A jeśli myjesz to z powodu złej szczoteczki, kiepskiej pasty, zbyt krótkiego czasu szczotkowania albo ze zbyt rzadkiego szczotkowania – jeśli szczotkujesz wieczorem powienieneś szczotkować też rano, a jeśli już szczotkujesz rano i wieczorem powinieneś szczotkować po każdym posiłku. Jeśli nie możesz szczotkować to używaj gumy do żucia która podnosi pH jamy ustnej. A jeśli w dalszym ciągu masz problemy z zębami to musisz stosować nitki dentystyczne do usuwania resztek pokarmu w przestrzeniach między zębami. A jeśli mimo tych wszystkich przepisów, sposobów, nakazów, zakazów i zapewnień masz problemy z zębami? To musisz, oprócz szorowania pastą i szczotką, oprócz żucia gumy po każdym posiłku, musisz również płukać dokładnie i odpowiednio długo usta specjalnym ohydnym płynem którego normalnie nie wziąłbyś do ust… wierzysz w to wszystko? Wierzysz że gdyby nie te wszystkie środki to pozostałbyś bez zębów?Możesz być pewien, że wszystkie te metody to tylko zbędne półśrodki które wymyślili ludzie, a większość z nich to po prostu intratny biznes. Te środki nie tylko niepotrzebnie pochłaniają twoje pieniądze i czas. Co dużo gorszego, wiodą cię na manowce życia, są zwyczajnym oszustwem przykrywającym prostą prawdę o życiu. Możesz oczywiście używać tego wszystkiego, szczotki, pasty, nici, płynów, ale jeśli uświadomisz sobie i poznasz przyczynę psucia się zębów nie będziesz musiał nigdy do tego wracać. No może za wyjątkiem wykałaczki. Sama szczotka też nie jest zła, warto mieć szczotkę i kiedy potrzeba wyskrobać z zębów resztki pokarmu. Zdarza się to rzadko, jeśli już to u osób ze źle wykształconym uzębieniem albo u ludzi którzy mają już posunięte problemy z zębami. Ale kłamstwem jest jakoby człowiek musiał używać tych wszystkich środków aby zachować zdrowe zęby nawet do późnej starości.

Stan uzębienia nie zależy od tego jak często myjesz zęby ale przede wszystkim w pierwszej mierze i bezwzględnie zależy od stanu i funkcjonowania twojego organizmu, a ten z kolei zależy między innymi od odżywiania oraz ogólnej higieny życia. Jeśli odżywiasz się jedząc dużo potraw z mąki a do tego jeszcze opartych na cukrze, jesz dużo przetworzonych produktów pozbawionych ważnych ochronnych elementów, do tego jeszcze spożywasz mało wartościowych bogatych w mikroelementy pokarmów to prędzej czy póćniej będziesz mieć po prostu problemy i będą psuć ci się zęby. Jeśli masz zdrowe zęby i nigdy nie miałeś nawet jednej dziury a przestaniesz się właściwie odżywiać i zaczniesz dogadzać sobie delikatesami – ciastami, cukierkami, czekoladami itp. to niezależnie od wieku czy to będzie wiek 30, 50, 80 czy 100 lat zaczniesz mieć problemy z zębami. I adekwatnie jeśli będziesz właściwie postępować to nawet mając 140 lat nie poznasz co to znaczy ból zęba i dentysta. Co ważne te wszystkie smakołyki, produkty nie tylko nie dostarczają niezbędnych dla organizmu substancji ochronnych ale pozbawiają go tych elementów, które organizm gromadzi tygodniami, latami, miesiącami.

Boimy się panicznie dentysty, bólu towarzyszącego problemom z zębami, boimy się utraty zębów. I słusznie. To nie nasz lęk jest przesadny, to wmawianie nam że nie powinniśmy się bać dentysty jest nienormalne. Nasz lęk jest uzasadniony w najwyższej mierze. Oszukiwanie się że nasz strach jest nieuzasadniony jest wielkim gwałtem na świadomości. Psujące się zęby to jeden z pierwszych poważniejszych sygnałów że twoje postępowanie w życiu już od dość długiego czasu jest nieodpowiednie. Zęby nie psują się tak po prostu z dnia na dzień. Zdrowy organizm ma spory zapas i potrafi wiele znieść zanim zostanie zmuszony do tego aby się poddać. Próchnica to nie przypadek, próchnica to jest bardzo wyraźny sygnał od organizmu którego nie należy lekceważyć. W początkowych fazach próchnicy może być ona łatwo usunięta przez radykalną zmianę w odżywianiu. Jeśli w odpowiednim czasie zreflektujemy się to organizm poradzi sobie z problemem. Można się tutaj wspomagać jeszcze naturalnymi środkami działającymi miejscowo które usuwają próchnicę, ale jeśli sprawa zajdzie już trochę dalej, problem może być nie do opanowania naturalnymi metodami. Wtedy pozostaje wizyta u specjalisty. Ale jeśli pójdziesz do dentysty i on oczyści strukturę zęba zajętą już przez próchnicę i zalepi powstały tam ubytek masą dentystyczną to nie znaczy że jesteś wyleczony jak to się mówi, to nie jest równoznaczne rozwiązaniem przyczyny problemu.

Jeśli będziesz się odżywiać racjonalnie i optymalnie, jedząc to co naturalne, poczynając od warzyw, wtedy problemy z zębami niejako same znikną. Jeśli nie masz problemów z zębami a niechcesz ich nigdy doświadczyć to wprowadzając właściwe reguły nigdy nie przekonasz się co to znaczy ból zęba, ból związany z reperacją (borowaniem). Taka jest właśnie logika życia. Jeśli właściwie podchodzimy do niego wtedy ono odpłaca nam zdrowiem, szczęściem. I nie ma tutaj wyjątku. Jeśli chcesz zaprzeczyć że tak nie jest to po prostu się mylisz. Nawet w najcięższych sytuacjach ludzie cudownie byli ocalani z opresji. Dobrze znane są przypadki uzdrowień z poważnych chorób. Nie w sensie magicznym i tam gdzie jest to niemożliwe, ale racjonalnie wedle praw natury gdzie takie uzdrowienie jest możliwe. Oczywiście nie musisz w to wierzyć ale to jest potwierdzone przez doświadczenie, a także potwierdza to logika – prawo świata. I w końcu wiedza biologiczna.

Wszystko więc bierze się od tego jaki masz charakter, jakie masz usposobienie i jak postępujesz. Nie na wszystko co dzieje się w naszym życiu mamy wpływ ale nawet jeśli ulegniesz wypadkowi to będąc zdrowym szybciej wyzdrowiejesz lub wyjdziesz z opresji z niewielkim szwankiem, natomiast kiedy będziesz źle się prowadzić wtedy rekonwalescencja będzie trwać dłużej i będzie o wiele boleśniejsza.

A więc to my musimy uczynić coś ze sobą, to my musimy odnaleźć włąściwą drogę postępowania a nie oczekiwać że ktoś za nas coś zrobi. Jesli chcemy żyć bezmyślnie dogadzając swojemu podbniebieniu, brzuchowi, zmysłom to znajdziemy śmierć. A śmierć znajdzie nas. Wybór należy do nas.



 

Zasady zobowiązują

Najlepszym sposobem i podstawową uniwersalną zasadą na dotarcie do źródła problemu, zgodnie z logiką jest nie robić nic. Odpuścić. Nastawić się na obserwacje siebie. Ograniczenie swojego działania do minimum, a nawet zupełne przejść na post, odseparowanie od wszelkiego zgiełku. Aby odnaleźć równowagę.

Nie wiesz co robić?Nie rób nic.Jeśli nie wiesz co robić to zachowuj spokój. Rób to co musisz i nic ponad to. Nie wdawaj się w żadne nowe historie, nie zaczynaj nowych przedsięwzięć w sytuacji kiedy jesteś niestabilny, czujesz się niebezpieczenie. Nie szukaj szczęścia w alkoholu, jedzeniu, seksie, pieniądzach u wróżek albo różnych innych rzekomo cudownych tajemnicach. Pość. Ucz się poprzestawać na małym. Bądź dla siebie wyrozumiały. Daj sobie czas. Znajdź czas dla samego siebie, czas na prawdziwy mocny odpoczynek od wszelkich zajęć. Weź urlop i wykorzystaj go tym celu. Nie, nie chodzi o to żeby jechać gdzieś w jakieś bajeczne miejsce i uciec od swojej codzienności w inne miejsce. To może trochę pomóc ale to nie rozwiąże problemów które są w tobie i koło ciebie w twoich błędnych zwyczajach. Pamiętaj że wszędzie jest ta sama ziemia i wszędzie jest dobrze gdzie tobie jest dobrze. Jeśli tylko potrafisz żyć.

 

Walka duchowa – walka z Bogiem

Zatrzymaj się. Zrób krok „w tył”, w głąb, wróć do początku, do podstaw – zajrzyjw swoje wnętrzei zacznij je poznawać. Zacznij poznawać samego siebie. Jakiekolwiek by to nie było trudne stań w prawdzie o sobie samym. Musisz stanąć przed Bogiem czyli przed Prawdą o życiu i świecie, o swojej słabości i niemocy. Musisz wybaczyć innym ludziom, musisz wybaczyć swoim wrogom i tym którzy uczynili ci krzywdę, jeśli tego nie zrobisz to również tobie nie zostanie wybaczone.

Jeśli nie możesz ruszyć z miejsca z emocjami, jeśli jesteś zablokowany to musisz zejść jeszcze niżej. Musisz zacząć od ciała.

Możesz pościć cyklicznie aby przyzwyczaić się i postępować systematycznie na drodze rozwoju, zarezerwuj np. jeden dzień w tygodniu totalnego odseparowania się od świata. Możesz też podejmować posty trzydniowe albo tygodniowe. Ale wszystko z umiarem, nic na siłę, delikatenie z wyczuciem i zrozumieniem dla samego siebie. Musisz dać sobie czas, nie od razu dotrzesz do samej góry, na to potrzeba czasu.

 

Dezercja z pola walki

Jeśli masz skłonności do ucieczki przed problemami, do zajadania stresu, jeśli uciekasz wsłodyczew razie gdy dzieje się coś nieprzyjemnego w twoim życiu to idziesz w bardzo złym kierunku. To jest droga zniszczenia, zamiast toczyć spór i wygrywać robisz krók ku przepaści działąjac na swoją szkodę.

Pamiętaj że każda nieprzyjemna sytuacja w życiu która dotyka naszej duszy to szansa, to błogosławieństwo. Jeśli więc zamiast uzdalniać swoją duszę i korzystać z nadarzającej się okazji uciekasz, robisz wielki błąd który zaprowadzi cię w złą stronę. To samo dzieje się gdy uciekasz walkohol, narkotyki, seks, muzykę, komputer, telewizjęa nawet grę na instrumencie muzycznym. Cokolwiek by to nie było, jeśli jest to ucieczka od świadomości to jest to droga na zatracenie duszy. Zasada jest taka że wszystko co cię rozprasza jest złe, a wszystko co spaja jest dobre. O to chodzi właśnie ludziom którzy próbują wywierać na ciebie wpływ, próbują oni wejść ci na głowę i rozproszyć chroniącą cię moc. To co spaja twojego ducha to koncentracja, modlitwa, miłość. Tego nikt nie może ci zabrać jeśli ty nie pozwolisz na to. Trwanie przy tym prowadzi do opanowania i pewności siebie. Sprawa jest bardzo prosta.To co rozprasza i prowadzi do rozproszenia to natura szatańska – niszczycielska, a to co spaja to natura boska.Zło niszczy, dezintegruje, a dobro buduje, integruje. Są to dwie siły które działają zawsze w przeciwnym kierunku.

 

Powrót do źródła

Prawda jest zawsze prosta. Aby odnaleźć źródło trzeba go szukać. Ten kto nie szuka ten nie znajduje. Nie ważne że nie wiesz wielu rzeczy, ważne abyś zaczął szukać. Czasami jesteśmy tak daleko od prawdy, tak zagubieni że odnalezienie samego siebie wydaje się nam nie możliwe i gdzie tego szukać. Jednak nigdy nie jest za późno aby wyruszyć w tą drogę. Jeśli nie wiesz co robić, od czego zacząć, nie możesz skupić myśli, skoncentrować się, jeśli gnębią cię koszmary i sam ze sobą nie dajesz rady to zacznij od modlitwy. Nie myśl czy to coś pomoże czy nie. Nie mów że modlitwa nie może pomóc w twoich problemach życiowych, w zapłaceniu czynszu, spłaceniu długu, wyzdrowieniu itd. Nie rozważaj tego, nie skupiaj się na problemach ale po prostu zacznij się modlić z głębi serca. To wszystko czego na początku potrzebujesz, nastawić swoje serce na właściwy kurs. Odwróć się od złego i przylgnij do prawdy.

Nie wierzysz że modlitwa i zmiana swojego postępowania może ci pomóc w trudnej sytuacji życiowej?Nie wierzysz że odwracając swoje serce od rzeczy niskich i kierując się ku wzniosłym uda ci się znaleźć wyjście? Rozczaruję cię być może – nie musisz. Nie wierz jeśli nie chcesz, ale przekonaj się sam. Zrób test, daj sobie szansę. W istocie wiara jest niczym innym jak samoświadomością. Pewnością. Bez wiary nie ma pewności. Wiara jest racjonalna. Nie mów że tak nie jest. Nie przekonasz się dopóki sam nie doświadczysz tego. Nie polegaj na doświadczeniu innych. Owszem pytaj i słuchaj jeśli ktoś ma coś do powiedzenia ale to ty sam musisz uwierzyć, odnaleźć właściwą drogę. To że ktoś inny uważający się za wierzącego jawi ci się jako osoba niedobra nie znaczy że wiara jest zła. To ty masz poznać siebie.

A może jesteś w sytuacji skrajnej, może np. lekarz powiedział ci że masz nowotwór i nie dał ci więcej jak pół roku życia? Może masz jakąś inną poważną chorobę przewlekłą? Nie ważne, jeśli chcesz wygrać swoje życie nawet jeśli jesteś na jego krawędzi touwierz wbrewsobie, zrób na przekór i sprawdź, przekonaj się sam bo nikt inny się za ciebie nie przekona. Po prostu poświęc sobie czas. Być może nigdy w życiu tego nie robiłeś, być może cały swój dotychczasowy wolny czas marnotrawiłeś na telewizję, komputer, jedzenie, seks, nadgodziny w pracy albo inną rozrywkę. Tym bardziej warto wyruszyć w tą podróż bo jest to najwspanialsza podróż jaką można przeżyć. Pamiętaj że wszystko masz w sobie. Przyszedłeś na ten świat wraz ze wszystkim czego ci potrzeba. Reszta dana jest w naturze przez stworzyciela. Właściwy pokarm, woda, powietrze. Ty musisz tylko dobrze wybierać.Do ciebie należy wybor.

 

Zrób doświadczenie. Jeśli nie uważasz się za wierzącego to zrób racjonalny test – narzuć sobie dyscyplinę – post i medytacja. Albo jeśli nie jesteś w stanie się przekonać do modlitwy i kontemplacji to post i medytacja. Sprawdź co się stanie jeśli pójdziesz tą drogą. Jeśli podejmiesz wyzwanie na końcu tej drogi czeka cię skarb. Spokój i wytchnienie. Kto będzie pić "wodę żywą" która jest u źródła – Boga – ten nigdy nie będzie spragniony. To nie są tylko czcze słowa, to jest rzeczywistość tych osób które podjęły wyzwanie i zaufały Bogu, które wybrały drogę życia, drogę prawdy, drogę zbawienia. Te osoby odzyskały siebie i poznały co to znaczy pełnia życia. Nierzadko te osoby wcześniej znajdywały się w trudnym położeniu.

Całą tragedia życia człowieka jest brak rozeznania. Podążanie przez życie w ciemności, bez światła świadomości. A ten bierze się z nadużywania, z niewłaściwego szacunku do siebie samego. Z braku właściwego zachowania które przejawia się w zwyczajach i obyczajach. Jeśli więc chcesz wrócić na właściwe tory swojego życia odwróć się od tego co nieczyste i marne, wstąp na ścieżkę życia, ścieżkę prawdy, oblecz się w nowe czyste szaty a Bóg przyjmie cię do swojego przybytku chwały.

 

Sterowanie

navigare necesse vivere non necesse” –nawigacja jest konieczna, życie nie jest konieczne

 

Nie uciekaj od problemu ale odszukaj i rozwiąż jego przyczynę. Żadne cudowne, magiczne sposoby, zamawianie rzeczywistości, afirmacje, wmawianie sobie że jest dobrze kiedy nie jest, wizualizacje, relaksacje, mapy skarbów albo szukanie szczęścia u wróżki, tarocisty, stawianie horoskopów i tym podobnych nie jest drogą właściwą. Te metody mogą pomóc ci uciec od prawdy ale to wszystko są drogi błędne. Wszystkie one należą do sfery magii i okultyzmu który jest oszustwem. Są to metody podpisywania paktu z diabłami. Można je również nazwać pewnego rodzaju kredytemi, co jest bardzo trafnym porównaniem. Kiedy bowiem wybierasz taką drogę to zaciągasz jakby kredyt względem swojej duszy i zdrowia. Podpisujesz cyrograf własną krwią. Diabeł oczywiście obiecuje ci że te metody działają, możesz nawet przez jakiś czuć poprawę i spełenienie niektórych próśb. Lecz do momentu kiedy przyjdzie czas zapłaty. Będziesz musiał zapłacić wedle umowy duszą i zdrowiem. Początkowo możesz tego nie dostrzegać i zlekceważyć, zrzucić na karb czegoś innego. Kiedy jednak zrobisz kolejny krok sprawy zaczną przybierać coraz bardziej na sile i za każdym następnym razem będziesz coraz bardziej omotany przez złe moce. Brzmi to może dosyć tajemniczo, ale nie ma w tym najmniejszej przesady jeśli się wie jakie są konsekwencje takiego postępowania i rozumie zasady na jakich to wszystko działa. Każda zła droga jest ucieczką przed problemem, zamawianiem rzeczywistości, tak zwanym odganieniem złych myśli, rozpraszaniem które nas ogłupia zamiast stawić czoło problemom.

Nie potrzebujesz tego wszystkiego aby naprawić swoje życie. Wszystko co potrzebujesz aby wiedzieć masz w sobie. Musisz zacząć od początku. Musisz odnaleźć siebie. I musisz dać sobie czas na to. Musisz znaleźć tą drogę, podążać nią i nie zbaczać. Najpierw więcszukaj w sobie a nie poza sobą. Bez tego nigdy nie znajdziesz początku. Wszystko co jest nam potrzebne do życia jest nam dane w darze razem z życiem. W nas zapisane jest prawo świata i zdolność rozumienia prawdy. Otrzymasz wszystko to co potrzebujesz i jeszcze więcej jeśli nastawisz swoje serce na właściwe tory i odszukasz prawdziwy sens.


Kierownicą życia jest serce, a z serca wychodząemocje.Serceto nasza wola. Znak serca to inaczej ’kier’, a więckierownica, a pokrewne słowuwolamamy określenie ’wolant’. Znowu jest to nazwa steru.

Dlatego powiedziano nam żetam będzie skarb twój gdzie serce twoje.Jeśli twoje serce jest przy mamonie tam będziesz mieć swój skarb. A jeśli przy duchu (Bogu) to będziesz mieć skarb w niebie. A co to jest skarb jak nie to na czym opiera się nasze życie i co daje nam zabezpieczenie. Jeśli więc pokładasz zaufanie w mamonie to się zawiedziesz, a jeśli pokładasz w duchu to nigdy się nie zawiedziesz.

Najpierw trzeba obrać właściwy kierunek, wejść na kurs, a potem właściwie postępować na wybranej drodze aby płynąć do wyznaczonego celu. Celem jest przeżyć otrzymane życie wedle zamiarów tego kto ten dar powierzył, a nastęþnie zwrócić otrzymany dar jego właścicielowi. Nie tylko w nienaruszonym stanie ale w takim do którego był on przeznaczony,

Można zaryzykować i stwierdzić że ludzie są samosterowalnymi istotami w najwyższym stopniu. Nie całkowicie i nie w oderwaniu od świata, bo od niego zależymy i w nim żyjemy, ale w największym stopniu spośród wszystkich stworzeń. Zwierzęta które nie mają takiej jak ludzie duszy polegają na instynkcie który ich prowadzi. My ludzie musimy sami nauczyć się kierować sobą i stać się swoimi panami. 

Nasze serce to podstawa ale uwagę trzeba zwracać też na myśli, słowa i czyny. Prawica– ręka – oznacza to co czynimy w życiu. Czoło oznacza to za czym idziemy, co masz przed oczami, to co ci przewodzi i przyświeca w życiu, jakie wartości. Jaka duchowość. Niska czy wysoka. Niska to droga ziemska, materialna, prowadząca do Piekła. Wysoka to droga anielska, droga czystości i sprawiedliwości, droga Nieba. Niskie emocje to piekielna siła, emocje wysokie to siła niebios.

 

Czystość i sprawiedliwość

Lepiej jest iść niską drogą i wiedzieć co się robi, aby potem mieć możliwość nawrócenia niż pójść do góry i sprzeniewierzyć się łasce nieba. Ten kto w stanie łaski nieba popełnia grzech ciężki ten skazuje swoją duszę na wieczne piekło. Jeśli nie rozumiesz dlaczego tak jest to nie ważne, nie pytaj, po prostu zapamiętaj i mądrze wybieraj. Obyś wiedział co robisz. Jeśli będziesz letni to zostaniesz wypluty. Nie można w życiu służyć dwóm panom. Nie można trochę być w niebie a trochę w piekle.Dlatego uważaj jeśli wstępujesz na drogę Wysokości – Nieba. Uważaj abyś nie okazał się niegodziwcem i abyś nie został wyrzucony w piekielne otchłanie z których nie ma już powrotu, nie ma bowiem drugiej próby dla tych którzy zasmakowali w niebiańskim pokarmie i odpadli. Dlatego nie daj się zwieść żadnym niskim emocjom, pożądliwości ciała i zmysłów ale twardo trwaj przy drodze czystości i sprawiedliwości jeśli już na niej jesteś. Otrzymasz o wiele więcej niż możesz sobie wyobrazić jeśli tylko zaufasz i wytrwasz pomimo wszelkich trudów.

 

Od ciebie zależy co wybierzesz.

Ja nie jestem w stanie dać tobie tego czego szukasz i rozwiązać twoich problemów za ciebie.Tylko ty sam możesz to osiągnąć.Nikt inny za ciebie tego nie zrobi. Ja mogę tylko podać dłoń i wskazać drogę. Ale to ty sam musisz uczynić pierwszy krok i wciąż czynić starania w tym kierunku aby dojrzeć cel, wejść na drogę prawdy i kroczyć po niej do celu. Czytaj Biblię, studiuj ją i nie ograniczaj się do jednego tłumaczenia. Bo w niej zawarta jest prawda o człowieku i jego zbawieniu od zła w życiu. Biblia to nie jest zbiór jakichś mitów czy bajek ale praktyczny poradnik życia. Zadziwiające jest że już od wielu lat mamy możliwość korzystania wiedzy u źródła a wciąż szukamy gdzie indziej. I wciąż gubimy się nie znając właściwej drogi i prawdy. Początkowo ta prawda może być trudna do pojęcia i nie od razu wszystko zrozumiesz. To nie jest ważne. Po prostu czytaj. Przeczytaj całość a potem wracaj do wybranych ksiąg czy fragmentów. Miej zawsze na uwadze Biblię.

Módl się i szukaj a znadziesz prawdę. Jeśli będziesz prawdziwie wierzyć i prosić to dostaniesz i znajdziesz. Taka jest bowiem obietnica. Znajdziejsz prostą prawdę o życiu która wyzwala z niedoli i prowadzi do przysłowiowego nieba ale nie tylko przysłowiowego lecz realnego stanu duszy w którym jest spełnienie – zbawienie od wszelakiego zła i życie wieczne.

 

Pamiętaj. Primo – po pierwsze zachowuj zawsze spokój. Po drugie kieruj swoje serce na dobro. Po trzecie szanuj siebie i dbaj o siebie. Resztę pozostaw Bogu. Jeśli będziesz właściwie dbać o fundamenty życia wtedy wszystko inne będzie się układać jak należy.

Nie zmarnuj swojej szansy, nie zmarnuj swojego życia. Bo życie masz tylko jedno i jest ono święte.

 

Prośba

Jeśli skorzystałeś w jakiś sposób z tego tekstu, udało ci się coś dzięki napisanym słowom pojąć, zrozumieć, jeśli znalazłeś odpowiedź na ważne życiowo pytanie i wziąłeś z tego coś cennego dla siebie to postaraj się też odwdzięczyć. Pamiętaj o prawie karmy. Zrób to w ten sposób że w podzięce za to że dostałeś podzielisz się swoimi odkryciami z innymi ludźmi. Możesz też skopiować ten tekst i przekazać innym – osobiście lub na jakimś spotkaniu, możesz wydrukować w kilku egzemplarzach i zanieść do miejsca pracy lub zostawić w dowolnym innym miejscu. Darmo wziąłeś darmo więc dawaj. Inni też czekają na słowa które powiedzą im jak żyć, jak wyplątać się z trudności w jakich się znaleźli. Jeśli jednak coś wziąłeś z tego ale nie podzielisz się z innymi to wiedz że to będzie ciążyć na twoim sumieniu. I odwrotnie jeśli podzielisz się zyskasz dwa razy tyle ile zyskałeś przyjmując te słowa. Tak właśnie działa prawo duchowe. Im więcej dajesz tym więcej masz. Jeśli się dzielisz to otrzymujesz.

0

Antymedyczny

""Nikt nie jest zniewolony w bardziej beznadziejny spos

161 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758