Jak działają jednostki podległe pod NFOZ w Łódzi

Procedury NFOZ są dla pacjentów a dla prywatnych petentów drzwi gabinetu zawsze otwarte .

Mając w ręku skierowanie na wykonanie diagnostyki specjalistycznej w zakresie badania oka po wykonanej operacji usunięcia zaćmy w innym szpitalu, czyli byłem skierowany do wykonania badan kontrolnych z uwagi na nieprawidłowy odbiór obrazu w prawym oku.

Lekarz okulista pracujący w Międzyzakładowym Ośrodku Medycyny Pracy w Łodzi, skierował mnie do szpitala im. Barlickiego na wykonanie badania „augiografia, fluoresceinowa" przy rozpoznaniu pogorszenie się widzenia oka prawego i ucieleśnieniu siatkówki w plamce OP i na badanie.

Zostałem ukierunkowany na oddział okulistyczny w celu ustalenia terminu przyjęcia na powyższą diagnostykę,

Zjawiam się w szpitalu i po bardzo długim oczekiwaniu w kolejce pacjentów oczekujących na wykonanie zabiegów, zostałem przyjęty w pokoju pielęgniarki oddziałowej i ta zakomunikowała mnie, że szpital niema podpisanej umowy na taka diagnostykę.

Szpital realizuje tylko skierowania na przyjęcia pacjentowi na choroby oczu w tym usuwania zaćmy, lub jaskry.

I robi to dla pacjentów leczonych przez lekarzy okulistów, ale z tutejszej przychodni.

Kiedy odparłem, ze wiem ze szpital ma podpisana umowę i jeśli mam odmowę to proszę o wydanie mi odmowy na pismie, spotkałem się z odmowa rozmów w temacie?

Żaden lekarz nie będzie chciał ze mną rozmawiać i mam to przyjąć do wiadomości.

Wróciłem do NFOZ i poprosiłem o wykaz szpitali lub jednostek, które wykonują takie zabiegi i okazało się ze takiego wykazu także nie mogę dostać, bo wykazy szpitali sa na obecny miesiąc jeszcze nieprzygotowane do przekazania dla zainteresowanych pacjentów.

Powróciłem do lekarza, który wypisał mi, jako pierwszy skierowanie na te badania i dale pełna informację o przebiegu rozmów w szpitalu Barlickiego i o rozmowie w NFOZ na ul.Żeligowskiego i postawiłem pytanie, co w takim przypadku należy dalej robić.

Otrzymuję informację, ze ona sama jest bezradna, bo wiadomo jej jest, że szpital ma podpisaną umowę, ale widocznie ma ograniczona ilość pacjentów, bo mały fundusz na te badania otrzymali.

A więc jednak szpital ma fundusze, ale tylko dla swoich pacjentów.

A co na to stwierdzenie faktów o przydziale funduszy i podpisaniu umów powiedzą czytelnicy??

Z poważaniem

kresowiak