on jest kluczem do prawdy o Marszu
Wszyscy uczestnicy Marszu go widzieli i słyszeli, co gorsza.
Towarzyszył nam przez cały czas. Trzy lub cztery razy odlatywał na tankowanie.
Nawet po zmroku nadal robił swoje.
A co robił?
Po piewsze obserwował nas, rejestrował wszystko i przy okazji straszył – szczególnie w pierwszym okresie, na Placu Konstytucji gdy formował się Marsz, przecież nie musiał zawisać tak nisko. Zagłuszał skutecznie mizerne nagłośnienie organizatorów i wprowadzał chaos.
Co to był za helikopter?
Do kogo należy?
Czy jest możliwie by nagrania z jego pokładu były udostępnione Polakom?!
P.S.
Osobiście nie widziałem tego dnia żadnych innych statków powietrznych, nawet policyjnych. Bardzo mnie to zdziwiło.
To, że nie pokazli dotychczas fimu z tego helikoptera natomiast dziwić mnie nie może.
Już wtedy gdy latał nad naszymi głowami, byłem pewien, że to co zarejestrował będzie najmocniej strzeżoną tajemnicą.
Pomysły by w przyszłości posiadać własne instrumenty podobnego typu – takie jak RoboKopter, można już dziś uznać za mało realne. Władza następnym razem nie pozwoli sobie na takie niedopatrzenia jak ostatnio i zabroni tego typu praktyk. Pozostanie działalność podziemna.