Bez kategorii
Like

Grecja w zapaści- a Polska?

05/03/2012
324 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

uwaga! tekst zawiera lokowanie produktu. ;-)))

0


 Kraje Europy płd. , dotychczasowi najwięksi "beneficjenci" UE , pogrążają się w zapaści finansowej i gospodarczej. Grecja , już właściwie niewypłacalna jest tutaj niechlubnym liderem. Widać wyraźnie więc, że nie dotacje , subwencje, zapomogi itd, ale praca jest fundamentem bogactwa . Dawniej mówiono,że także oszczędnością ludzie się bogacą , dzisiaj oszczędzanie to sposób na zachowanie dotychczasowego poziomu życia. O oszczędzaniu w obecnych warunkach będzie poniżej.

 Ale nie jest tak,że Grecy nie chcą pracować. Bardzo chcą, a najlepiej ,żeby nikt im w tym nie przeszkadzał t.j. nie wprowadzał dodatkowej , niepotrzebnej konkurencji. Próba uwolnienia (liberalizacji) wielu profesji napotkała na ostry opór związków zawodowych, lewicowych partii i organizacji. Podobnie rzecz ma się u nas. A nawet gorzej, bo Polska wg Fundacji Reublikańskiej jest liderem europejskim pod względem ilości zawodów reglamentowanych. Naliczono ich 380 , a to ponad dwukrotnie więcej niż w Grecji. Warto więc poprzeć inicjatywę ministra Gowina, który chce uwolnić 50 zawodów ( dobre i to na początek).

 W nadawanym w niedzielne wieczory w TVP INFO programie "młodzież kontra", gościem ostatniego programu był własnie minister sprawiedliwości J.Gowin. Trzeba przyznać ,że jego projekt spotkał się z dużym poparciem młodzieżówek większości partii politycznych. Przeciw byli jedynie młodzi przedstawiciele SLD i PiS , ale w przypadku tej drugiej partii można mieć nadzieję, że posłowie warszawscy, głównie mam na myśli prezesa Fundacji Republikańskiej P.Wiplera, przekonają zarząd partii do poparcia tej ustawy.

 Trzeba więc podjąć kroki liberalizujące rynek pracy i szerzej gospodarkę, póki jeszcze nie jesteśmy w sytuacji Grecji i lichwiarze chca nam pożyczać pieniądze na w miarę niski procent. Trzeba bowiem jak najszybciej zmniejszyć dług w relacji do PKB, a najlepiej zrównoważyć trwale budżet i uniezależnić się od tzw."rynków finansowych". I tak nasz "wzrost " gospodarczy finansowany jest jak za Gierka, czyli na kredyt. Wkrótce może nadejść godzina prawdy i wierzyciele powiedzą -sprawdzam!

 Wielu komentatorów, także tu na NE twierdzi,że chcieliby w kraju mieć takie "problemy" jakie ma Grecja, dowodząc, ze średnia pensja tam jest i tak dwukrotnie wyższa od tej w Polsce. W wartości bezwzględnej tak jest, inaczej rzecz wygląda w realnej sile nabywczej.

 Zawodowo zajmuję się rolnictwem i czasami oglądam program Agrobiznes emitowany na TVP1 kilkanaście minut po 12-tej. Dzisiaj pokazano ciekawy materiał z Grecji, jak to lud rzucił się tłumnie na sprzedawane na tzw. "antykryzysowym targu" ziemniaki.Powodem tego była "promocyja" cena czyli ćwierć Euro/kg. co w przeliczeniu na zł daje powyżej 1zł/kg. ziemniaki sprzedawano prosto z tira we workach dwudziestokilogramowych, a mimo to młodzi, starzy, mężczyźni, kobiety wszyscy pokornie stali w długiej kolejce,żeby po długim oczekiwaniu uginać się pod ciężarem dwudziestu kg. ziemniaków za jedynego "piątala".Promocja brała się stąd, ze ceny w supermarketach są ponoć trzykrotnie wyższe.

http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/agrobiznes/wideo/05032012-1210/6526918

materiał od 11’15”

 W porównaniu z tym wychodzi mi,że ludzie w Polsce żyją w dużym dobrobycie. Ceny najpopularniejszych warzyw (ziemniaki, marchew, cebula, kapusta) na rynkach hurtowych (a każde większe miasto posiada taki rynek) to dzisiaj 20-40gr/kg. ..Czy sprzedający tam rolnicy przeżywają podobne oblężenie jak ci w Grecji? Skąd…kisną na placu po kilka dób z jednym transportem, a klienci wolą zaopatrywać się w supermarketach ew. osiedlowych warzywniakach płacąc przynajmniej 1zł/kg. A przecież nic nie stoi na przeszkodzie,żeby raz na dwa-trzy tygodnie wybrać się autem na taki rynek (kupujący zazwyczaj albo wjeżdząją za free, albo mają udostępnione parkingi obok placu targowego) kupić worek ziemniaków 15kg, worek marchwi 5kg , cebuli 5kg skrzynkę jabłek (poniżej 2zł/kg ) 15kg. Można wybrać się ze znajomym i juz koszty paliwa rozłożą się . Jedynym ograniczeniem jest mroźna pogoda ( można kupić przemrożony towar). W przypadku ziemniaków ważnym jest także odmiana jaką lubimy, bo nie wszystkie odmiany są jednakowo smaczne . Ja uprawiam odm. Rosalind o czerwonej skórce i wszystkim polecam, bo przetestowałem juz w swoim gospodarstwie wiele odmian, a zawsze uprawiam te o najlepszym smaku (kosztem iinych cech jak plenność , czy odporność na choroby).

 Kryzys (chociaż nie jest to właściwe słowo , na opisanie bankructwa modelu socjaldemokratycznego) jeszcze nas nie dopadł, chociaż może rolnicy woleliby aby ludzie zaczęli liczyć każdy grosz i oszczędzać tam, gdzie mogą wydać mniej za ten sam towar.

 

0

prawi co wiec

trzydziestokilkulatek, Katolik ,chlop z dziada pradziada, wolnosciowiec.

74 publikacje
4 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758