Bez kategorii
Like

Dlaczego Powstanie Warszawskie nie powinno wybuchnąć

01/08/2012
1731 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

68-lat po powstaniu wciąż jednoznaczna ocena jednej z najgłupszych decyzji politycznych Polaków w XX wieku budzi emocje. Powstanie Warszawskie przyniosło śmierć minimum około 215 tys. Polaków i zniszczenie całej stolicy. I to wystarcza do jego oceny.

0


Słusznie podkreśla się męstwo powstańców i ich bohaterstwo. Tak samo jednak należy mówić o oczywistym błędzie, głupocie, a nawet zbrodni, jaką było wywołanie powstania w Warszawie.

Zawodowi historycy unikają tematu oceny powstania jak ognia. Wiedzą, że napisane pewnych oczywistości narazi ich na atak. Wolą więc milczeć i poczekać jeszcze ze 20 lat.

Wczoraj zacytowałem fragmenty ciekawego tekstu Waldemara Łysiaka pokazującego, że powstanie w Warszawie było Niemcom na rękę. Było również na rękę sowieckiej Rosji. To Sowieci wzywali do broni mieszkańców Warszawy i domagali się ataku na Niemców "całego ludu stolicy". Prosta analiza faktów dowodzi, że Sowieci chcieli wywołać w Warszawie powstanie. Niemcy, jeżeli już mieli walczyć z Polakami – to jak zauważył Łysiak – woleli w mieście niż w polu. A więc decydując się na ogłoszenie powstania kierownictwo Armii Krajowej poszło na rękę na pewno Sowietom, a prawdopodobnie również Niemcom.

Gdybym ja siedział w kwaterze głównej AK, to mając raporty moich wojskowych o bezsensie walki w stolicy i propagandę wrogiego kraju, który wzywa moich rodaków do chwycenia za broń, to na każdego kto domagałby się ogłoszenia powstania patrzyłbym jak na sowieckiego agenta.

Teorie, że Powstanie Warszawskie "uratowało" Europę Zachodnią przed komunizmem są niepoważne. Teoria ta nie ma potwierdzenia w faktach. W 1945 r. stosunek sił Zachód-Wschód był zdecydowanie na korzyść aliantów. Nawet bez broni atomowej, aczkolwiek ten argument trudno lekceważyć. Twierdzenie, że Stalin mógł sobie "zająć" Niemcy i sam je okupować dowodzą braku wiedzy o historycznej. Podział Niemiec na strefy wpływów i wspólną okupację uzgodniono już w 1943 r. 

Last but not least: zwolennicy chwały Powstania Warszawskiego, na Nowym Ekranie, chwalili decyzję Piłsudskiego o nie dobijaniu "czerwony", bo biała Rosja nie była w naszym interesie. Te same osoby, tłumaczą, że strata 215 tys. ludzi, o dużej świadomości narodowej, w dużej części wybitnych jednostek i zniszczenie bezpowrotne stolicy będącej narodowym dobrem, warte było, bo "uratowaliśmy" Europę.

Warto przypomnieć zdanie generała Władysława Andersa, wówczas dowodzącego polskimi siłami zbronymi na Zachodzie (po upadku powstania, Naczelnego Dowódcy Polskich Sił Zbrojnych).

"Byłem całkowicie zaskoczony wybuchem powstania w Warszawie. Uważam to za największe nieszczęście w naszej obecnej sytuacji. Nie miało ono najmniejszych szans powodzenia, a naraziło nie tylko naszą stolicę, ale i tę część Kraju, będącą pod okupacją niemiecką, na nowe straszliwe represje.(…) Chyba nikt uczciwy i nieślepy nie miał jednak złudzeń, że stanie się to, co się stało, to jest, że Sowiety nie tylko nie pomogą naszej ukochanej, bohaterskiej Warszawie, ale z największym zadowoleniem i radością będą czekać, aż się wyleje do dna najlepsza krew Narodu Polskiego.
Byłem zawsze, a także wszyscy moi koledzy w Korpusie zdania, że w chwili, kiedy Niemcy wyraźnie się walą, kiedy bolszewicy tak samo wrogo weszli do Polski i niszczą tak jak w roku 1939 naszych najlepszych ludzi – powstanie w ogóle nie tylko nie miało żadnego sensu, ale było nawet zbrodnią.(…)"

(List do podpułkownika Mariana Dorotycz-Malewicza „Hańczy”, Linia Gotów, 31 sierpnia 1944 r.).

Elity mądrego narodu wyciągają wnioski z błędów przeszłości, po to, aby oni i ich następcy nie powlelali ich później. Gdyby Polska po 1945 r. była wolna i rządzona przez ludzi pokroju Władysława Andersa i jego kręgów, to ludzie odpowiedzialni za wybuch powstania odpowiadaliby przed polskim sądem. Po 68 latach stać nas na zrobienie tego, co przez przejęcie władzy przez komunistów było niemożliwe: uczciwego rozrachunku z powstaniem. Głosząc pochwałę głupoty i braku realizmu politycznego ryzykujemy, że w przyszłości ktoś podejmie podobne decyzje.

 

 

0

Jan Pi

938 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758