Bez kategorii
Like

Czerwone złoża

31/01/2011
435 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

To prawdziwy krajobraz po wojnie. Wojnie zakończonej na morderczej polanie. Polska wypatroszona. Był czas na to by zatrzymać młodych z wszystkich miast i wsi. Nikt jednak o nich nie myślał, więc w tysiącach wyjechali za chlebem. I małpie miny i coraz bardziej nieporadne gesty nad którymi najwytrawniejszy pijarowiec nie potrafi zapanować, nie pomogą. Także sprytny błysk w oku przed kamerami. Rozmontowane zakłady pracy, ekologiczny krajobraz… klęska bezrobocia, przedsiębiorcy ledwie przędą. Wciąż nowe podwyżki, strach przed starością bez emerytury. Już nawet nie mamy siły na taki stan rzeczy się oburzać. Już wszystko jedno. Taka Polska. Nic nie poradzimy… Przetrwają nieliczni… A oni co na to? Zaczęli budować przed wyborami, skończyli po wyborach a i tak media pieją z zachwytu. Mgła spod […]

0


To prawdziwy krajobraz po wojnie. Wojnie zakończonej na morderczej polanie. Polska wypatroszona.

Był czas na to by zatrzymać młodych z wszystkich miast i wsi. Nikt jednak o nich nie myślał, więc w tysiącach wyjechali za chlebem. I małpie miny i coraz bardziej nieporadne gesty nad którymi najwytrawniejszy pijarowiec nie potrafi zapanować, nie pomogą. Także sprytny błysk w oku przed kamerami. Rozmontowane zakłady pracy, ekologiczny krajobraz… klęska bezrobocia, przedsiębiorcy ledwie przędą. Wciąż nowe podwyżki, strach przed starością bez emerytury. Już nawet nie mamy siły na taki stan rzeczy się oburzać. Już wszystko jedno. Taka Polska. Nic nie poradzimy… Przetrwają nieliczni…

A oni co na to? Zaczęli budować przed wyborami, skończyli po wyborach a i tak media pieją z zachwytu.

Mgła spod Smoleńska jeszcze nie opadła. Wciąż nas mami. Do dziś większość Polaków nie rozumie, że to "jedynie słuszna doktryna" i jej wyznawcy zadłużyli Polskę, a nie jak myśli wielu – "Solidarność".
Ci sami którzy o tym przed laty decydowali, dziś nadal tkwią "za sterem". Jest tylko jeden problem: jak w takiej sytuacji się uwinąć, żeby wyjść cało, żeby państwo zwaliło się na łeb komuś innemu, kto inny musiał je reformować i na niego spadła nienawiść obrabowanych z oszczędności i dochodów obywateli?

A my jak lemingi… Nie, to oni… Im więcej nas leją tym chętniej na nich głosują. Jak chomiki w kole… Krzyknęli: Kaczyński zły, i zaraz wszyscy rzucili się bić prezesa bez zastanowienia. Co tam dług publiczny i zagraniczny. Co tam kolejne ściemy i PR’owe zagrywki… Media mainstreamowe.

Dług publiczny za rządów Donalda Tuska zwiększa się w tempie porównywalnym do dynamiki jego narastania za czasów Edwarda Gierka – napisał w wydaniu "Financial Times" rektor Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej i były wiceprezes NBP, prof. Krzysztof Rybiński.
Według niego, w latach 70. polski dług publiczny wzrósł o 40 proc. produktu krajowego brutto (w proporcji do PKB z 1980 r.). Rządowy raport fiskalny, na który powołuje się autor artykułu, przewiduje, że w latach 2008-2013 dług publiczny zwiększy się o 330 mld zł, nie licząc wynoszących 30 mld zł wydatków na infrastrukturę drogową, przesuniętych z budżetu centralnego do Narodowego Funduszu Budowy Dróg. Oznacza to, że dług zaciągnięty przez rząd Donalda Tuska wyniesie 21 proc. PKB – szacuje Rybiński.

I co? Ministerstwo Środowiska zastanawia się: Polska jak Teksas? (patrz strona internetowa ministerstwa). Otóż, cytuję za ministerstwem: Ostatnie dwa lata to oszałamiający wzrost zainteresowania wielkich światowych firm naftowych złożami niekonwencjonalnego gazu ziemnego. Czy to możliwe, żeby gaz dotychczas uwięziony w skałach stanowił nowy potencjał także dla Polski? Wiele wskazuje, że tak. W naszym kraju już kilku naftowych potentatów bada podziemne struktury szukając potwierdzenia, że Polska, tak jak Stany Zjednoczone, może mieć swój gazowy Teksas! Pierwsze wiercenie rozpocznie się w kwietniu 2010 r. w rejonie Łebienia (woj. pomorskie).

Na całym świecie trwa nowe gazowe szaleństwo. – Wielka gazowa gorączka dotarła do Polski – mówi Henryk Jacek Jezierski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, Główny geolog Kraju. Gaz uwięziony w skałach ilastych, czyli shale gas (od angielskiej nazwy skały, z którą jest związany, czyli łupka ilastego) oraz złoża zawierające błękitne paliwo w izolowanych, trudno dostępnych porach skalnych (tzw. tight gas) stały się już bardzo popularne wśród inwestorów. Wielkie koncerny naftowe m.in. w USA, Kanadzie, Australii i Europie (Niemcy, Szwecja, Węgry) już od dawna interesują się perspektywami występowania tego gazu i prowadzą poszukiwania jego złóż.

Szacuje się, że światowe zasoby gazu w złożach niekonwencjonalnych są dziesięciokrotnie większe od zasobów konwencjonalnych. Ile uda się wydobyć? To zależy głównie od sytuacji na rynku, zapotrzebowania i cen. Od niedawna intensywnie do poszukiwań inwestorzy przygotowują się także w Polsce.

Obecnej na terenie naszego kraju już 14 firm prowadzi na podstawie udzielonych przez Ministra Środowiska koncesji na poszukiwanie niekonwencjonalnych złóż gazu ziemnego: w rejonie Lubelszczyzny, Mazowsza, Pomorza i Monokliny Przedsudeckiej. Obszar objęty planowanymi pracami wynosi ponad 37 tys. km2,co stanowi prawie 12% obszaru Polski W ciągu ostatnich dwóch lat Minister Środowiska udzielił aż 44 koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż kopalin, które obejmują niekonwencjonalne złoża gazu ziemnego. Pierwsze wiercenie rozpocznie się w kwietniu 2010 r. w rejonie Łebienia w woj. pomorskim.

Czy mamy szansę być drugim gazowym Teksasem? Polska ma potencjał, który teoretycznie może wynosić nawet kilkaset miliardów m3. Tę "amerykę" odkrył już wcześniej Ś.P. prezydent Lech Kaczyński. Tylko, że on by nie pozwolił na grabież majątku narodowego i jakieś rury na naszym terytorium bez naszego udziału. A my mamy wciąż te same problemy i stare  bolączki, stara mentalność. I to się nie zmieni, nawet złoża gazu łupkowego na naszym terenie tego nie zmienią, bo to nie będzie już nasza ziemia. Nie wierzycie?

"Polskie władze oddały prawa do wydobycia gazu łupkowego amerykańskim koncernom i to znacznie poniżej cen obowiązujących na świecie. Tymczasem rosyjski Gazprom z ogromnymi obawami przygląda się planom eksploatacji tych złóż nad Wisłą. Już sam fakt, że licencje na wydobycie gazu łupkowego polski rząd odstąpił zagranicznym firmom, zakrawa na kuriozum w skali światowej. Wielu analityków wskazuje bowiem, że państwo uzależnione od dostaw tego surowca z jednego kierunku (tak jak Polska od Rosji) powinno własnoręcznie sprawować pełną kontrolę nad tak cennymi złożami, znajdującymi się na własnym terytorium. Tym bardziej, że w kraju działa wiele przedsiębiorstw, które dysponują odpowiednimi technologiami, zapleczem logistycznym i kadrowym, zdolnym do samodzielnego wydobycia. Dlaczego więc licencje na wydobycie znalazły się w rękach takich firm jak, Exxon, Chevron, Conoco oraz BNK Petroleum czy San Leon Energy?"… (Gazeta Finansowa, Złoża łupkowe w prezencie dla Amerykanów, onet.pl, 16 kwietnia 2010, Autorzy: Barbara Barysz, Piotr Łaski)

oraz:

"A wiosną 2010 r. na Kremlu nagle zrozumiano, że gaz łupkowy powoduje zerwanie ze światowym gazociągiem i że jeżeli nie podejmie się środków, to być może Polska będzie eksportować gaz do Europy. I że polskie władze należy natychmiast przeciągnąć na naszą stronę, gdyż sprawa wydobycia gazu łupkowego w Polsce jest, jak powszechnie wiadomo, polityczna i w dużym stopniu zależy od tego, która partia wygra następne wybory" – pisze Łatynina w artykule: "Woń gazu łupkowego unosi się nad Katyniem" – w internetowym wydaniu "Moscow Times".

0

Yurko

Cud wcielonego ducha, pierwsze slowa z wiersza Cypriana Norwida pt. PISMO, czyli nie szermowac, krzyczéc, Lecz cala sila dzialac

111 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758