Bez kategorii
Like

Cygański Król

08/06/2012
491 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Kiedy zapytano Cygana co by zrobił gdyby został królem, odparł: „najadłbym się słoniny, ukradłbym coś i uciekł”

0


 

Gdy po długich latach oczekiwania na potomka Maria Antonina była wreszcie w stanie błogosławionym, we Francji zapanowała moda na noszenie pod suknią poduszeczki imitującej ciążę. Poduszki miały rosnące rozmiary i w ten sposób modnisie symbolicznie towarzyszyły przeżyciom królowej. Gdy Delfin przyszedł na świat, raczył w obecności całego dworu natychmiast zabrudzić śnieżno białą pieluszkę. Następnego dnia najmodniejszym kolorem strojów w Paryżu stał się Caca Dauphin i warsztaty tkackie nie nadążały z produkcją materiałów tej ekologicznej- jakbyśmy to dziś powiedzieli- barwy.

 

Czy możemy sobie wyobrazić, że w tych czasach  jakiś spryciarz zastrzega sobie ciążową poduszeczkę, albo kolor Caca Dauphin jako wzór?

 

A przecież dokładnie taki sens ma przyznanie ochrony patentowej oscypkowi. W każdej góralskiej wsi, jak Karpaty długie i szerokie,  produkowało się oscypki różniące się nieco smakiem i kształtem. Obecnie wyłączność na sprzedawanie góralskich serków pod tą nazwą i czerpania zysków z tego procederu ma kilku spryciarzy z Zakopanego, którzy zdołali zastrzec nazwę oscypek jako produkt regionalny.

Gdybym miała takie chody w Brukseli jak oni, mogłabym na przykład zastrzec sobie nazwę bigos i wszyscy knajpiarze musieliby płacić mi haracz.

 

Tak rozumiana ochrona własności intelektualnej jest częścią groźnego trendu sprowadzającego się do akceptowania , albo wręcz prowokowania procederu czerpania dochodów nie z pracy i  nie z działalności gospodarczej lecz z oszustwa w majestacie prawa.

Oszustwem chronionym, albo przynajmniej tolerowanym przez prawo były zawsze piramidy finansowe. Straciły na popularności, bo chyba największy głąb zdążył już zrozumieć, że każdy łańcuszek musi się zerwać, gdyż  cała populacja kraju ( suma szeregu geometrycznego o ilorazie równym na ogół  4) wyczerpałaby się w kilkunastu iteracjach.

Takim oszustwem są wszelkie konkursy prowokujące naiwnych widzów do kosztownych telefonów i SMS-ów . Uprawia je  nagminnie w ramach swej misji programowej TVP.

 

Te chronione przez prawo przedsięwzięcia od lat wdrukowują w świadomość społeczną przeświadczenie, że nie tylko pierwszy milion, lecz i wszystkie następne trzeba ukraść i  że majątek pochodzi i ma pochodzić z oszustwa.

 

Psucie prawa przez rządy PO to nie tylko legislacyjna laksacja czyli tworzenie setek przepisów , których nikt nie będzie przestrzegał – mogą służyć tylko jako przysłowiowy kij na psa. ( choćby  przepis zakazujący handlowania psami bez rodowodów Związku Kynologicznego, a nawet rozdawania takich szczeniąt) Takie przepisy można optymistycznie  potraktować jako przejaw zwykłej głupoty rządzącego establishmentu.

 

O wiele groźniejsze są przepisy kryminogenne, które wręcz zapraszają ludzi do oszustwa.

Taką rolę pełni przepis mówiący, że tak zwany sprawca przemocy domowej jest eksmitowany z mieszkania niezależnie od tytułu własności lokalu. Nie trzeba długo myśleć, żeby odpowiedni  scenariusz przejęcia cudzego mieszkania wykombinować i co gorsza – zrealizować.

Wrócę do tego w osobnym tekście.

 

Dokładnie taką samą rolę będzie odgrywać wprowadzenie patentu europejskiego o jednolitym skutku i utworzenie jednolitego sądu patentowego. Po co trudzić się koncepcją i wdrożeniem wynalazku, po co coś produkować?  O wiele bardziej opłacalne będzie  upolowanie naiwniaka i oskubanie go do kości  w majestacie prawa. Po wprowadzeniu patentu europejskiego będzie to taki sam zyskowny proceder jak windykacja nie istniejących długów czy ustawiane licytacje komornicze.

 

Kiedy zapytano Cygana co by zrobił gdyby został królem, odparł; „Najadłbym się słoniny, ukradłbym coś i uciekł”

Taka jest filozofia rządów Tuska. Gdzie ucieknie-  to osobna sprawa. Na przykład na jakąś synekurę do Brukseli.

O wiele gorsze w skutkach jest wychowanie sobie społeczeństwa akceptującego taka filozofię władzy i taki model życia społecznego i gospodarczego.

 

 

PS. Nigdy nie piszę o rzeczach, o których nie mam pojęcia. Jeden z czytelników ( nie wywołuję nikogo do tablicy, ale będzie wiedział, że o niego chodzi)  kilka razy żądał ode mnie podawania źródeł. Tym razem-  jeżeli chce podjąć ze mną dyskusję – musi przeczytać najpierw niezwykle ciekawa pracę na temat ochrony własności intelektualnej. Uprzedzam, że jest to 11 rozdziałów po angielsku, że znam tekst bardzo dobrze i przed podjęciem dyskusji zadam kontrolne pytania.

 

„Against Intellectual Monopoly”, Michele Boldrin and David K. Levine,

http://www.micheleboldrin.com/research/aim.html

 

Żartowałam

0

Iza

181 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758