Bez kategorii
Like

Cudzoziemcy w szeregach syryjskich rebeliantow

07/01/2013
516 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Naprawde „ciezko zrozumiec” jak ministrowie spraw zagranicznych Europy i Ameryki potrafia kleic durnia wokol tego wszystkiego.

0


 

W okresie prawie 2 lat krwawego powstania w Syrii, prezydent al-Assad utrzymuje, ze wielu rebeliantow to cudzoziemscy najemnicy oplacani przez osrodki zainteresowane w destabilizacji panstwa.
Kraje zachodnie czekajace na usuniecie Assada twierdza, ze jest to nonsens. Zwyczajowym punktem widzenia jest to, ze Assad wykorzystuje wojsko aby wymordowac wlasnych ludzi i dlatego spolecznosc miedzynarodowa musi interweniowac w imieniu czlowieczenstwa.

Chodzi tu o wywolanie przekonania, ze Armia Wolnych Syryjczykow jest spontanicznym wybuchem zwyklych cywili – lekarzy, nauczycieli, taksowkarzy itd – ktorzy chcac wolnego i demokratycznego spoleczenstwa chwycili za bron przeciwko tyranowi.

W mediach ukazuja sie rozne profile stworzone przez reporterow, ktorzy sa wsrod rebeliantow. Jedno z takich opowiadan bylo napisane przez Mary Fitzgerald – o spotkaniu z irlandzko-libijskim dowodca, ukazalo sie w sierpniu ubieglego roku w edycji magazynu Foreign Policy. Opisuje ona jak Mahdi al-Herati najpierw opuscil Dublin i zglosil sie na ochotnika zeby dowodzic Brygada Tripoli w kampanii przeciwko Kadafiemu w Libii. Oddzial skladal sie prawie w calosci z Libijczykow z Europy i Ameryki Polnocnej, wielu z nich nie mowilo wcale po arabsku i nigdy nie mieszkali w Libii, ale mimo wszystko chcieli uwolnic Libie od tyrana.

Reporter Matthieu Mabin z Francji byl z Brygada al-Herati w Libii. Opisywal szczegolowo jak ci zagraniczni bojownicy byli wazni w zdobyciu Tripoli latem 2011. Matthieu zrobil kroniki o tym jak Brytyjczycy i Francuzi dostarczali bron i amunicje i jak NATO bezposrednio wspieralo natarcie libijskich rebeliantow poprzez nieustanne naloty.

Takie wewnetrzne spojrzenie na Brygade Tripoli pokazuje tez jak niektorzy bojownicy byli wprowadzeni w blad. Na przyklad jeden nie chcial nic wiecej tylko wolnosci aby zostac piosenkarzem "rap". Wkrotce zostal zabity w walkach, nawet nie zdazyl sie dowiedziec ze taka muzyka (rap) wcale nie byla zakazana w Libii.

Po zwyciestwie w Libii al-Herati doszedl do wniosku, ze lepiej walczyc z al-Assadem w Syrii raczej, niz odbudowac Libie albo wrocic do posady nauczyciela w Irlandii. Wprawdzie szczegoly przerzutu sa niejasne, to al-Herati i duza liczba ludzi z jego Brygady Tripoli wkrotce znalazla sie na ziemi syryjskiej, dobrze uzbrojona, dobrze wyposazona i – nie tak jak wiekszosc rebeliantow z Syrii – wszyscy mieli kompletne umundurowanie. Nie nazywali sie juz Brygada Tripoli, al-Herati nazwal swoj nowy oddzial po arabsku w wolnym tlumaczeniu Globalne Spoleczenstwo Muzulmanow. Wielu czlonkow tego oddzialu, ktorzy na stale mieszkaja na Zachodzie, dobrze wie ze taka nazwa moze miec ujemny wplyw w oczach opinii publicznej, wiec upieraja sie, ze naprawde to znaczy Sztandar Narodu, to po prostu lepiej pasuje do zachodniej linii propagandowej. Ich liczbe ocenia sie na 6 tysiecy, z tym ze szturmowy rdzen to sila mniej wiecej batalionu, okolo 600 cudzoziemskich najemnikow.

Ciezkie uzbrojenie szczegolnie kalibru 12mm i 14.5mm nie jest tanie, na ich stronie w Facebook jest lista wielu kluczowych indywidualnych dostawcow, wielu z Kuwejtu, to oni pomagaja finansowac oddzial.

We wrzesniu ubieglego roku, krotko po opublikowaniu artykulu o brygadzie, zgodzili sie oni zeby uznac ich za sprzymierzencow Wolnych Syryjczykow, natomiast al-Herati zrezygnowal z dowodzenia. Wprawdzie takie posuniecie wzmocnilo efektywnosc bojowa Wolnych Syryjczykow, to najbardziej skuteczna sila walczaca przeciw Assadowi pozostaje kompletnie niezalezna od centrum kontroli.

Jest to organizacja Nusra ktora jest wlasciwie odgalezieniem tajnej organizacji z Iraku. Maniakalna brawura czlonkow oddzialu Nusra jest ilustrowana wieloma atakami samobojczymi – ale jest to duze wzmocnienie dla sprawy rebeliantow. Oczywiscie istnieje troche niecheci ze strony oddzialow Wolnych Syryjczykow z powodu niedawnej decyzji USA zeby umiescic Nusra na czarnej liscie miedzynarodowego terroryzmu.

Wyglada na to, ze oswiadczenia prezydenta Syrii o walce z cudzoziemskimi najemnikami placonymi przez trzecia strone i islamska ekstreme, jednak ma co najmniej troche wiarygodnosci.

Widac tu kompleksowa ironie syryjskiego kryzysu, dlatego ze USA chce sie zdecydowanie pozbyc Assada, a ci ktorzy przewodza atakom to nikt inny tylko terrorysci – zaprzysiezeni wrogowie Ameryki.

Naprawde "ciezko zrozumiec" jak ministrowie spraw zagranicznych Europy i Ameryki potrafia kleic durnia wokol tego wszystkiego.
 

 

 

 

 

0

Ranger

We'll be right back folks, we're just doing a bit of work on Ranger Project

150 publikacje
11 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758