Co moze, a czego nie moze Zespol Parlamentarny-widziane z USA

ZP nie moze twierdzic w sposob autorytatywny, ze katastrofa miala miejsce w Smolensku, w oparciu o dowody dostarczone przez Rosjan. Moze natomaist zmusic polskich urzednikow do mowienia prawdy, poniewaz ich wladza nie jest im dana na zawsze.

Zastanowny sie, co moze zrobic na obecna sytuacje w jakiej sie znajduje Zespol Parlamentarny pod przewodnitwem Antoniego Macierewicza.

Moze wykazac bledy proceduralne po stronie rzadowej. I o tym trzeba przede wszystkim mowic. Trzeba przyznac ze ZP. zrobil to w sposob jak najbardziej profesjonalny i jest to bardzo dobrze naglosnione w kraju i za granica jak na mozliowsci, jakimi dysponuje ZP. Nie rozumiem tez, dlaczego nie zatosowano  bojkotu posiedzen sejmu, poprzez opuszczanie sali obrad, dopoki nie zostanie powolana sejmowa komisja sledcza w sprawie katastrofy. Zastosowanie tej metody zwrociloby uwage ludziom obojetnym w sprawie katastrofy, jak rowniez zagranica dalsza wyrazilaby zainteresowanie, ze to jednak cos jest nie tak z tym bledem plskiego pilota. Poniewaz nie bylo tych protestow, opinia przyjela rosyjska wersje katastrofy. Dlaczego poslowie PiS tego nie robili i nie chca robic. Przeciez koaloicja i tak miala wiekszosc rzadowa potrzebna do uchwalenia wszelkich mozliwych ustaw od katastrofy smolenskiej, bez opozycji uchwalanie stosowncyh ustaw byloby co najmniej dziwne. Moze wtedy cos by ruszylo mlodych wyksztalconych z duzych miast, by sprawa wyjasnienia katastrofy smolenskiej, ktora im wisiala i dalej im wisi, zaczela ich obchodzic.

A moze WSI ma haki na poslow PiS i wszyscy sie tego panicznie boja.

Pan Maciarewicz moze wykazac niekompetencje naszych urzednikow i uprawianie sabotazu wobec delegacji prezydenckiej, moze oskarzac polskich urzednikow, ze przyczynili sie do smierci i za to wczesniej czy pozniej poniosa odpowiedzialnosc. Moze to ich zmusi do ujawnienia prawdy, ze najwyzsze czynniki rzadowe maczaly palce w zbrodni razem z Rosjanami.

Dopoki nie powstanie sejmowa komisja sledcza, ZP parlamentarny nie ma uprawnien do wgladu w sprawie sledztwa , ktore sie moze ciagnac celowo w nieskonczonosc.  Nie moze przesluchac nikogo w sposob obligatoryjny i w tym zakresie moze urzednikom Tuska wskoczyc, a ci moga okazywac ZP swoja pogarde i lekcewazenie.

Nie moze wierzyc w prawdziwosc dowodow ktore nam dostarczyli Rosjanie i na nich opierac swoje teorie. Jest to najwiekszy blad, jaki popelnia komisja. Niedawno bedac na spotkaniu w ktorym uczestniczyl gen Rowny, jeden z glownych negocjatorow amerykanskich za  rzadu Ronalda Reagana, do spraw ograniczenia zbrojen, powiedzial ze strona amerykanska odniosla sukces tylko dlatego, ze przyjela zalozenie ze Rosjanie za kazdym razem klamia i pokazuja bez przerwy falszywe dowody. Trwalo to kilka lat az wreszcie Rosjanie zmiekli i zaczeli pokazywac swoje prawdziwe arsenaly. General mowil ze Amerykanie zastosowali bleff, mowac ze Rosjanie jeszcze cos przed nimi ukrywaja i ku ich zaskoczeniu pokazali im swoje prawdziwe, swietnie ukryte arsenaly broni strategicznej.

Dlatego o tym wspominam,poniewaz uwazam, ze Pan Macierewicz wierzy ze skrzynki TAWS nie zostaly sfalszowane, albo ze ich odczyt zostal dokonany prawidlowo. Jak sie odpowiednio zaplaci, to odczyt bedzie zgodny z zadaniem platnika. Tak jest w kazdym kraju zarowno w Polsce jak i w USA. Dla eksperta odczytujacegp zgodnie z zadaniem platnika jest to jedna z nielicznych okazji zarobienia sporej ilosci dodatkowego pieniadza bez podatku.

Wypowiadanie sie wsprawie autentycznosci filmiku Koli i opowiadanie bajek o strzalach, moze tylko osmieszyc Pana Macierewicza. Bez dokladnej wizji lokalnej miejsca jakie bylo zarejestrowane na filmiku, oraz porownanie z topografia terenu, dowod ten mozna traktowac jako ciekawostke, albo specjalna wrzutke zrobiona po to,  by nas upewnic co do miejsca katastrofy, oraz utwierdzic swiatowa opinie o bledzie polskiego pilota.

Rowniez skradzona karta kredytowa pana Przewoznika wcale nie dowodzi miejsca katastrofy w Smolensku. Mogla ona zostac skradziona wczesniej celowo pare dni wczesniej, natomiast podlozenie identycznej falszywej karty, specjalistom w branzy nie nastreczalo specjalnej trudnosci. To tez mogl byc jeden z elementow przekonywania nas o miesjcu katastrofy. Jak podano nam do wierzenia, karta kredytowa zostalla uzyta  chyba trzy godziny po katastrofie.

Ostatnie rewelacje w sprawie odczytu przez specjalistow w Krakowie o tym, ze gen Blasika  nie bylo w kokpicie samolotu, jest wedlug mnie efektem porachunkow gangsterskich na najwyzszych szczeblach rzeczywistej wladzy w Rosji i jej polskich odpryskow zapoczatkowanej aresztowaniem gen. Czempinskiego..Ostatnim do tej pory akordem tej walki bylo skazanie bylego ministra Siemiatkowskiego.  Wszystko wroci do normy po wyborach prezydenckich w Rosji.

 Nie wolno wierzyc ZP w  rosyjskie dowody, trzeba je traktowac jako falszywe, tak jak to zalozyli w latach 80 – tych Amerykanie. Jak Rosjanie posuneli sie do tak bezczelnego klamstwa  o gen. Blasiku, to rowniez moga nam oddawac dowody sfalszowane. A dlatego posuneli sie do klamstwa o gen. Blasiku, bysmy sie zajeli ich bezczelnoscia, a nie kontestowali sprawy najwazniejszej – zamachu dokonanym w innym miejscu. Natomiast wszystkie dowody sa nadal w ich rekach.

Nie wiem na jakiej podstawie jest przyjete przez ZP zalozenie, ze dowody dostarczone przez  Rosjan nie sa sfalszowane, a wnioski z nich wyciagane sa prawidlowe.

Nie mozna sie tez specjalnie dziwic, ze za glowny dowod miejsca katastrofy Pan Macierewicz w Chicgago podal rozmowe Jaroslawa Kaczynskiego z prezydentem. Na jakiej podstawie stwierdzil Jaroslaw ze rozmowa na pewno zakonczyla sie 15 minut przed katastrofa? Nikt do tej pory nie moze potwierdzic czy istnieje dowod na przeprowadzenie takliej rozmowy, ze szczegolnym uwzglednieniem czasu zakonczenia, w postaci billingu.

Nie moze ZP stwierdzac pewnych spraw bez dowodow, bo to tylko osmiesza prace i jej czlonkow, i czyni sluszne podejrzenia o prowadzenie gry politycznej, a nie prowadzenie zmudnego, poszlakowego sledztwa.

Sprawe cial ofiar w Smolensku poruszylam w oddzielnej notce.

W Chicago Pan Macierewicz powiedzial ze byla rozwazana koncepcja zamachu w innym miejscu ale nie podal zadnych szczegolow oraz dowodow, ktore by ta teorie definitywnie wykluczaly. Dowod w postaci rozmowy prezydenta z bratem bez dowodu w postaci bilingu nie jest zadnym dowodem.