Niesiołowski został pełnoprawnym uczestnikiem dyskusji. Gdzie? Naturalnie u Lisa. Za zgodą Hofmana i Kurskiego, kolegi PO blogu
Należy wiedzieć jedno!: mówiąc o Niesiołowskim jako postaci niepoczytalnej prezes SDP Krzysztof Skowroński dotknął problemu, o którym politycy, także PO, mówią między sobą czasami, na ogół szeptem.
Nie naruszając jednak publicznie tego tabu, skoro liderzy jego ugrupowania, czy zapraszający go w kółko do swoich programów dziennikarze, udają, że niczego nie zauważają. Temat ten poruszył także poseł PSL Stanisław Żelichowski, gdy broniąc z kolei koalicyjnego polityka opisał go jako postać „skrzywioną przez więzienie”. I była jakaś szansa aby nie mówiąc może głośno całej prawdy, otoczyć Niesiołowskiego kordonem sanitarnym. Nie pozwalać mu na tyle co do tej pory, zmarginalizować.
Dzień wczorajszy pokazał, że jest to niemożliwe. I nie tylko z woli PO, która nie jest wszechmocna. Posłowie Adam Hofman z PiS i Jacek Kurski z Solidarnej Polski zdecydowali się wziąć udział w programie Tomasza Lisa ze Stefanem Niesiołowskim /dwa "krety"???/. Nie jako przedmiotem, tematem dyskusji, przypadkiem chorobowym. Nie – jako z pełnoprawnym komentatorem rzeczywistości, występującym w imieniu największej partii w Polsce. Nie poczuwającym się do winy, rozprawiającym ze swadą o „prowokatorce”, a przy tym rozdającym cenzurki, chwalącym i ganiącym, o co postarał się odpowiednio prowadzący ten program Lis.
Pokaż mi swoich sąsiadów a powiem ci kim jesteś
Ciekawe, jakby tak zapytać w następne dni polityków Platformy, jak się czują podczas permanentnej biesiady ze Zwariowanym Kapelusznikiem. Czy nie mają poczucia narastającej śmieszności? Ale okazuje się, że w nieco innej konwencji na udział w takiej biesiadzie przystaje (nadal) i opozycja. Że cenzurki rozdawał także poseł Andrzej Rozenek, wieloletni redaktor „Nie”, wystawiający Niesiołowskiemu świadectwo moralności, nie ma co się w tej sytuacji dziwić. A o poczucie śmieszności samego Lisa trudno w ogóle pytać.
Godząc się na udział w programie i na partnerską dyskusję z posłem Niesiołowskim, panowie Hofman i Kurski rozegrali zarazem widowiskową pyskówkę między sobą. Niesiołowski musiał ich wręcz rozdzielać, godzić, rozsądzać. Naprawdę. Trudno w to uwierzyć, a jednak… coś tu jest grane pod stołem…?
źródlo: http://wpolityce.pl/dzienniki/jeden-taki/28580-niesiolowski-pelnoprawnym-uczestnikiem-dyskusji-gdzie-naturalnie-u-lisa-za-zgoda-hofmana-i-kurskiego
No cóż jak się ma takich sąsiadów na blogu to zawsze coś przeskoczy na cię ,)
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/