Bez kategorii
Like

byłem na Marszu

12/11/2011
406 Wyświetlenia
0 Komentarze
12 minut czytania
no-cover

sprawozdanie człowieka, który dopełnił Patriotycznej powinności

0


Witam wszystkich,

Już dojechałem do domu i w końcu wyspałem się. Do Warszawy przyjechałem w czwartek przed południem aby pomóc kolegom z Telewizji Narodowej przy przygotowaniach do uroczystości pod pomnikiem Dmowskiego.

W czwartek rozstawiliśmy namiot telewizji przy pomniku Dmowskiego i za zgodą policji rozpaliliśmy polowy piec aby się ogrzać. Bardzo przykre jest to, że władze miasta nawet nie postawiły flagi przy pomniku, tylko my musieliśmy oddać hołd Dmowskiemu.

Z drugiej strony pomnik Piłsudskiego (bohatera masonerii) miał wieńce, wielkie flagi i zapewnioną ochronę 24/7. Lecz obsrały go ptaki:)

W tym momencie trzeba pochwalić dzielnych kibiców z Legii Warszawa, którzy wiedzieli że lewactwo zamierza oblać pomnik Dmowskiego farbami, lub fekaliami jak co roku i czekali na tych bandytów w prywatnych samochodach w środę przed południem.

i rzeczywiście doczekali się, bo w godzinach 10-11 w środę przyszło 100 lewaków aby sprofanować pomnik i w tym momencie rozdzwoniły się telefony wśród "Legionistów"… Nasi dzielni kibice zareagowali natychmiast i podbiegając pod pomnik obronili go własną piersią przed podpaleniem. Po prostu grzecznie wytupali czerwoną hołotę z placu:

"raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę"

W nocy z czwartku na piątek również przychodziły grupki 2 osobowe kryptolewaków aby nas skompromitować. Jedni wypytywali się o trasę marszu a inni przynieśli nawet wódkę, chipsy, colę i nagrywając kamerkami próbowali nas poczęstować tymi "darami"

Lecz policja i my mieliśmy oczy dookoła głowy i nie daliśmy się wciągnąć w żadne prowokacyjne gierki chuliganów z lewackich środowisk. W piątek postawiliśmy 11 metrowy bambusowy krzyż i potem część z nas poszła na Marsz a reszta została przy pomniku, aby czekać na uroczystości.

A teraz wam opowiem jak to było na tym Marszu:

Do Narodowców na Placu Konstytucji dołączyliśmy na krótko przed 15:00. Organizatorzy rozdawali ludziom naklejki z symbolem Polski Walczącej aby było łatwiej wyłapać bandytów z Antify, którzy przyczaili się wśród naszych szeregów również.

o godzinie 14:45 rozległy się potężne wystrzały petard rzucanych w stronę Narodowców i to był "ukryty" znak Antify do ataku na Patriotów z flagami Polskimi. Należy tutaj podkreślić, że Antifa zachowała się w sposób bezczelny gdyż wielu z tych Niemców miało również Polskie flagi i dzięki tak skutecznie zaplanowanej prowokacji ze strony lewactwa mogli medialnie udawać Polaków.

a media miały z tego pożywkę i pokazywali "kiboli" walczących z policją… i to jest kłamsTVo ponieważ to właśnie część bandytów z lewackich środowisk i ich koledzy z Niemiec przybrali maskę polskości i weszli w nasze szeregi z Polskimi flagami i potem zaczęli zamieszki na Placu Konstytucji.

To właśnie kibice bronili weteranów Armi Krajowej, żołnierzy NSZ i innych kombatantów wojennych przed agresywną czerwoną hołotą importowaną zza granicy.

Mam tutaj ogromne pretensje do policji, ponieważ zachowała się w sposób absurdalny. Dowództwo policji czekało dobre 20 minut na rozwój wydarzeń i pozwolono aby Niemiecki bandytyzm szalał na placu. Gdyby zareagowali wcześniej to media by nie kłamały, że "Marsz zdelegalizowano".

Ale widocznie lewactwo kontroluje wszystko w naszym państwie i specjalnie czekano na to aż zaczną latać płyty chodnikowe bo wtedy można było zacząć medialny antypolski spektakl i rzucać oszczercze hasła o:

– "agresywnych kibicach", "kibolach" itd.

Organizatorzy Marszu zachowali się w sposób bardzo dobry i ogłoszono, że wycofujemy się z Placu i nie chcemy mieć nic wspólnego z  tymi środowiskami lewackimi, które na zamówienie mediów udawały "kibiców", Narodowców", "Nacjonalistów", bo przecież część z nich przyszła z Polskimi flagami aby potem nas tymi kijami bić po głowach.

Na placu w ostateczności zostały środowiska lewackie i to właśnie ta czerwona hołota, która wyznaje ideologię reżimu komunistycznego a w szczególności zbrodniczego maoizmu, trockizmu i tradycji lewackiego terroru lat 70 prowadziła regularną bitwę z policją

A my spokojnie razem z rodzinami i dziećmi szliśmy pod Pomnik Dmowskiego w asyście kibiców i kolegów z Legii Warszawa, którzy ochraniali nas ze wszystkich stron przed latającymi po całym mieście bandytami z kijami.

Marsz trwał chyba ponad 2 godziny i jak już dochodziliśmy do naszego miejsca przeznaczenia to z daleka można było zobaczyć dużą grupkę lewaków, którzy podpalali samochód TVNu. I tutaj znowu mam ogromne pretensje do policji, która dawała pożywkę antypolskim mediom, gdyż niedopilnowano porządku przy pomniku Dmowskiego i pozwolono aby lewacja zaatakowała dziennikarzy, którzy potem napisali, że to Prawica i "faszystowscy Narodowcy" zniszczyli im samochód.

kłamsTVo, kłamsTVo i jeszcze raz kłamsTVo. Z tego co się dowiedziałem od kibiców to właśnie oni po tym jak lewacja podpaliła samochód ustawili się w rzędzie i dzielnie obronili pomnik Dmowskiego i dziennikarzy TVNu.

Lewaki oczywiście szybko uciekli bo było słychać syreny policyjne i nagle wybiegła policja w pełnym uzbrojeniu i okrążyła patriotów. Nakazano rozejść się na podstawie tego, że "ktoś" powiedział policji, że "Marsz zdelegalizowano", co oczywiście było klamstwem medialnym.

Policja zmusiła nas do tego byśmy się rozeszli i rzeczywiście większość Narodowców uciekła spod Pomnika Dmowskiego i udali się w dalszy Marsz po ulicach Warszawy a część wyjechała do domów.

Jest to skandal, ponieważ jak się potem okazało Marszu Niepodległości wcale nie "zdelegalizowano" i policja nie miała prawa wymuszać na nas rozejścia się, tym bardziej, że na zgromadzenie pod pomnikiem Dmowskiego mieliśmy pozwolenie do godziny 22:00.

Organizatorzy zgromadzenia pod Pomnikiem Dmowskiego z Telewizji Narodowej próbowali przemówić do rozumu policjantom i w końcu się udało, lecz po interwencji policji duża część Narodowców uciekła w strachu do domu, bo przecież przyjechały armatki wodne i policja chciała spacyfikować 90 letnich kombatantow wojennych i wielu innych zasłużonych w bojach Patriotów.

Pod pomnikiem Dmowskiego do późnych godzin wieczornych odbywały się uroczystości i nawet przyjechał pieczony świniak i każdy mógł dostać gorącą herbatkę, mięsko, lub kawę.

Ja nie załapałem się na świniaka bo byłem tak zmęczony po całonocnym czwartkowym czuwaniu przy pomniku, że pojechałem prosto do domu.

na Marszu było 20 tysięcy Narodowców z całej Polski i nie było żadnych rasistowskich haseł, lub transparentów, lecz takie coś:

– "Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę"

– "precz z czerwoną demokracją"

– "duma, duma, narodowa duma"

– "nie oddamy wam śląska"

i wiele innych Patriotyczych haseł w połączeniu z pieśniami Narodowymi i hymnem Polski.

Jest to relacja uczestnika tych wydarzeń i nie zaglądałem do mediów po informacje, lecz słyszałem, że policja również w bezczelny sposób rozbiła Marsz i podzieliła na kilka części nie pozwalając tym w tyle dojść pod pomnik Dmowskiego. Nie wiem czy to prawda, ale chyba tak bo znacznie mniej osób doszło z tych 20 tysięcy.

Ja szedłem bardziej z przodu i ciężko ocenić co działo się w tyle. Jeżeli policja rozbiła Marsz na kilka częśći to znaczy, że zrobiła to bezprawnie bo Marszu w ogóle nie "zdelegalizowano". Marsz był przez cały czas legalny i kto odpowie za to kłamsTVo???

proszę o takowe informacje w tym temacie w komentarzach.

jak mi się coś przypomni to napiszę, teraz idę jeść:)

0

Kryptonim Prawda

Bóg, Honor i Ojczyzna!

59 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758