Bez kategorii
Like

Bóg ma swoj plan…

12/09/2012
473 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Odwiedzając oddziały, rozmawiając z pacjentami, czasem dotykamy tematów kruchości ludzkiego życia.

0


    W życiu nie ma przypadków (przypadki są tylko w gramatyce). Dzisiejszej nocy miałem wezwanie, pacjentka, starsza, schorowana pani domagała się księdza, bardzo chciała przystąpić do sakramentu Pojednania i przyjąć Komunię Św. Gdy do niej przyszedłem, dosłownie niemal w tej samej minucie przyjęto pacjenta w agonalnym stanie, rozpoczęła się reanimacja, a ja będąc obok mogłem udzielić mu Sakramentu Namaszczenia Chorych i warunkowo rozgrzeszenia.

    Dziś bardzo podobna sytuacja na porannym obchodzie. Jestem z wizytą u chorych, ten sam oddział i nagle poruszenie personelu, reanimacja i niestety kolejny pacjent odchodzi. Ale ten świat opuszcza namaszczony Bożym Miłosierdziem, bo będąc obok, mogłem czynić względem niego swoją posługę.

   Odwiedzając oddziały, rozmawiając z pacjentami, czasem dotykamy tematów kruchości ludzkiego życia. Po południu będąc już na innym oddziale, spotkałem znajomego, walczy z chorobą nowotworową. Podczas naszej pogadanki opowiedziałem mu o tych zdarzeniach. Wtedy on powiedział do mnie następujące słowa:

   – Wie ksiądz co? Może ksiądz pomyśli, że to niedorzeczne, ale czasem to im zazdroszczę. Ja też już nie raz mam dość i z chęcią „zebrałbym swoje tobołki i poszedł na tamtą stronę”. Wydaje mi się, że jestem na to gotowy, nie boję się. A do tego mam już czasem dość bólu, niepewności… Jednak to byłoby za łatwe. Skoro jeszcze żyję, wbrew lekarzom, bo ci już pogrzebali mnie ponad rok temu, to widocznie Bóg ma jakieś plany względem mnie. Jakie? Jeszcze nie wiem jakie, lecz wiem, że nadal muszę żyć.

    I tak naprawdę to trudniejsza droga – walka o życie, niż odejście.

0

michalica

dla prawdy

14 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758