Bez kategorii
Like

Bankowy szał gadżetowy

11/05/2011
487 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Banki wszelkimi sposobami walczą o klienta. Dają rabaty, proponują promocje, kuszą brakiem opłat za konto. Coraz częściej wręczają gotówkę i prezenty, ale pod warunkiem, że skorzystamy z ich oferty. Czy warto dać się złapać na „marchewkę”?

0


 

Dziś skupimy się tylko i wyłącznie na gadżetach. A trzeba dodać, że ich gama jest ogromna. Coraz bardziej rozpieszczany klient nie zadowoli się już długopisem czy zapalniczką z logo banku, chce coraz ciekawszych i oryginalniejszych prezentów. Gdzie te czasy, kiedy petent w jedynym „słusznym” banku obsługiwany był przez gburowatą panią z okienka, która ryczała na niego przy każdej sposobności? Gdzie te czasy, kiedy czekał w ogromnej kolejce, żeby załatwić swoją sprawę? Na szczęście minęły… Dziś klient domaga się kawy, dobrego traktowania, wygodnych foteli, miłych i schludnych pracowników i jak najwięcej rabatów, promocji i gadżetów. Ale ten wymagający klient trafił na równie wymagającego przeciwnika. Trwa więc niewidzialna walka o to, kto kogo przechytrzy i kto więcej na tym zyska. Gra idzie przecież o pieniądze.

Niemal każdy bank, za wyjątkiem Lukas Banku, Nordea czy HSBC, które nie dają prezentów, mami swoich i przyszłych klientów wszelkiej maści nagrodami. Wystarczy wejść na jakąkolwiek bankową stronę internetową, by się o tym przekonać. Otrzymać można darmowy makijaż, weekend w SPA dla dwojga (BZ WBK), opłacony w części pakiet medyczny (Nordea), ekspres do kawy (BPH). To przykłady drobnych nagród. Na więcej można liczyć w mBanku. Tam można dostać 1200 zł na konto tylko za to, że jest się aktywnym klientem oraz bony wakacyjne za co najmniej 400 złotych. Dodatkowe 50 złotych za każdą poleconą firmę lub osobę, która zdecyduje się otworzyć ROR. W ciągu roku można „dostarczyć” 24 osoby. Polecającym zapłaci też Citi Handlowy, ale tylko za siedmiu nowych klientów w roku. Tylko, że w tym przypadku rekomendowana osoba musi wziąć pożyczkę gotówkową. W BPH na dodatkowe pieniądze w wysokości 50-750 złotych mogą liczyć osoby, które także same zdecydowały się na pożyczkę. BGŻ natomiast honoruje swoich klientów w inny sposób. Zwraca im 1 procent wpływów. W ciągu roku może uzbierać się kilkaset złotych.

Jeśli jesteśmy maniakami gadżetów, to musimy się udać tam, gdzie rozdają ich najwięcej, czyli do Deutsche Banku. Mówi się nawet, że jest to najbardziej kreatywny bank i organizuje coraz więcej ciekawych konkursów. Wartościowe nagrody dają również Getin Bank i Open Finance. Gdy natomiast chcemy się zaopatrzyć w sprzęt RTV swoje kroki skierować musimy do Millennium Banku. Każdy kto używa karty bankowości internetowej może liczyć na specjalną ofertę Orange, dzięki której można otrzymać iPhone’a za złotówkę. Tu haczyk- trzeba podpisać umowę z Oragne. Geting Bank też przygotował kilka propozycji gadżetowych. Wystarczy, że klient otrzyma przelew wynagrodzenia lub zapłaci kartą na kwotę co najmniej 400 złotych i już może liczyć na: nawigację samochodową MIO, drukarkę HP DeskJet F2480, aparat fotograficzny Fujifilm czy dysk zewnętrzny USB Iomega 250 GB. Kto natomiast marzy o pełnym wrażeń rejsie powinien poszukać nagród w portfelu karty Diners Club. Warunek – powinien zrobić nią zakupy i już może czekać na nagrodę siedmiodniowy rejs na pokładzie Royal Caribbean. W ING Banku Śląskim wystarczy za zabrane punkty w programie lojalnościowym kupić coś w kolejnym programie „bankujesz-kupujesz” i już można liczyć na jedną z trzech hond CRZ, jednego z 30 netbooków lub 30 iPadów. Jeśli jesteśmy przy samochodach, to można także je wygrać w Banku Ochrony Środowiska. Osoby, które założą tam dziewięciomiesięczną lokatę i dokończą hasło mogą wziąć udział w losowaniu jednego z trzech Citroenów DS3 i 100 ekspresów do kawy.

Grupa banków, która stawia na oszczędzanie też premiuje swoich i przyszłych klientów.PrzykładowoGetin Bank za pierwszą składkę w wysokości 4,5 tys. zł w programie inwestycyjnym Lucro dodawał kamerę lub bon 200 zł. Promocja ta trwała do końca lutego. Za wyższe kwoty klienci dostawali – nawigację Tom Tom, playstation, bon na 600 zł lub netbook. Klienci, którzy wpłacili co najmniej 45 tysięcy na polislokatę w Noble Banku otrzymywali kieszonkową kamerę. Deutsche Bank PBC i w tej dziedzinie wykazał się pomysłowością. Rozdawał iPody, iPady, a nawet MacBooka Air.

Przykładów można byłoby mnożyć setki. Wszystko pięknie wygląda i fajnie brzmi.Zanim jednak zdecydujemy się skorzystać z oferty, dokładnie przeczytajmy warunki. Jak bowiem mówią nasze babcie, nie ma nic za darmo. Jeśli bowiem nie wypełnimy wszystkich warunków bankowych może okazać się, że zamiast prezentu, a nawet figi z makiem czekają nas opłaty. Przykładowo za otwarcie konta możesz otrzymać jakiś prezent, po warunkiem, że comiesięczne wpływy będą wynosić co najmniej 5 tysięcy. Jeśli nie dotrzymasz tego warunku i zabraknie ci choćby złotówki, zapłacisz miesięcznie za konto 50 zł. Więc zanim złapiemy się na gadżetową marchewkę– dokładnie przeczytajmy umowę. Im bowiem ładniej coś brzmi, tym jest obarczone mnóstwem podstępnych haczyków. Z zasady nic nie jest tak ładne i proste na jakie wygląda.

 

0

agawa

swiat pedzi gdzies z wywieszonym jezykiem, ale czy w dobrym kierunku? Lepiej sprawdz. Masz przeciez swój jezyk. Bogaty smak zycia podpowie ci, dlaczego warto sie zatrzymac i spojrzec na wszystko z dystansu.

30 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758