Bez kategorii
Like

ANTYBAN – Starosc i jej choroby – choroba Alzheimera

04/05/2012
434 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Dzisiejszy tekst opisuje w ogolnych zarysach problem starosci oraz choroby z nia zwiazanej, zwanej choroba Alzheimera …Wkrotce przedstawie w oparciu o wlasne doswiadczenie „literacka” wersje choroby ….

0


 

Pietno wieku – choroba Alzheimera

 

 

Starosc , szczegolnie ta pozna, ta koncowa, kiedy wiek daje sie we znaki, bywa nie tylko uciazliwa, lecz i nie do zniesienia ….Doczekalismy czasow, w ktorych , jezeli tylko mamy dosyc mocny organizm, dosyc dobra i niezbyt meczaca prace i dosyc dobre, niezbyt trudne warunki zycia – mozemy doczekac poznej starosci… czyli przekroczyc 90 rok zycia a nawet ( kiedy mamy na to srodki materialne) dozyc do setki i wzwyz…

Wlasnie …DOZYC, nie zyc, bowiem szczegolnie wiele starych kobiet dopada w ostatnie lata ich zycia nieuleczalna choroba zwana od jej odkrywcy , choroba Alzheimera …

Bogate spoleczenstwa , ktore w roznoraki sposob pozwolily wielu mieszkancom ( szczegolnie zas mieszkankom) dozyc poznego wieku starczego , zapomnialy, ze czlowiek to nie tylko powloka, czyli cialo, lecz takze dusza, czyli ta czesc mistyczna naszego istnienia, ktora sprawia, ze jestesmy ludzmi, czyli istotami rozumnymi …Zas choroba Alzheimera zabiera starym ludziom ( kobietom) ich czlowieczenstwo …Bezradna rodzina ( najczesciej dzieci i rodzenstwo) ze wstydu i niemozliwosci ciaglej opieki nad bliskimi, postanawiaja umiescic ich w placowkach, czyli domach starcow …Poniewaz chorzy na Alzheimera to ludzie, ktorzy zupelnie nie kontroluja nie tylko pamieci, lecz czesto najwazniejszych reakcji zyciowych, wymagaja calodobowej opieki oraz specjalnego zabezpieczenia , nowoczesne spoleczenstwo znalazlo na to sposob . Wszystkie nowopowstale domy starcow posiadaja specjalne oddzialy, w ktorych sa umieszczeni chorzy na zanik pamieci. Sa one zabezpieczone drzwiami zamykanymi na znany peronelowi kod, zamkniete i odizolowane od « normalych «  ludzi. Takie specyficzne « psychiatryczno-alzhaimerowskie » oddzialy maja za zadanie odizolowac staruszkow od « strasznej » rzeczywistosci. Tymczasem zamiast lagodzic ich chorobe, pomagac w zwalczaniu zanikow pamieci, poprzez odizolowanie i nagromadzenie wiekszej ilosci chorych , poglebiaja i zaostrzaja objawy utraty zdolnosci do zycia.

 

Bowiem poczatki tej strasznej choroby psychicznej zaczynaja sie niewinnie : na zapominaniu ostatnich wydarzen, na gubieniu kluczy, okularow oraz drobiazgow, zeby z uplywajacym nieublagalnie czasem zniszczyc nie tylko pamiec, lecz takze calkowicie sparalizowac zycie starego czlowieka, ktory traci zupelnie kontakt z rzeczywistoscia . Dosyc szybko zaczyna tracic orientacje w czasie i przestrzeni oraz zapomina podstawowe czynnosci zyciowe. Przychodzi taki moment, ze nie wie kim jest i gdzie sie znajduje, a z uplywajacym nieublagalnie czasem : nie jest w stanie ani sie ubierac , ani wyzywic samodzielnie. I nie tylko , ze nie potrafi sporzadzic podstawowej potrawy, lecz zapomina jak nalezy ja spozyc – a wiec osoby w zaawansowanej chorobie nie potrafia jesc ani nozem i widelcem, lecz nawet lyzka ( spozywaja potrawy rekami, lub pija bezposrednio , jak za przeproszeniem zwierzeta)…

 

Wyobrazmy sobie taka stara kobiete, ktora dzieki dobrym warunkom zycia i zdrowia , niezle wyglada ( nie mozna rozpoznac chorych na Aklzheimera, szczegolnie tych, ktore, zyjac w dobrych warunkach sa zadbane zewnetrznie i nie maja wiekszych problemow ze zdrowiem fizycznym), ba czesto uczesana i ubrana z gustem sprawia wrazenie sympatycznej starszej pani …gdy tymczasem mamy do czynienia z forma nie trescia, czyli osoba pozbawiona jakichkolwiek zdolnosci zyciowych – zepsutym mechanizmem , otoczka i « odwlokiem », cialem pozbawionym ducha …

Cywilizowany swiat dbajac o starcow wspomaga leczenie chorob ciala ( grypy, zlaman, sluchu, wzroku itp), lecz jak na razie nie jest w stanie zapobiec degradacji ducha, a wiec czlowieczenstwa, czyli dbajac o cialo , zapomnial o duszy, o niematerialnej sile, ktora sprawia, ze jestesmy w stanie nie tylko chodzic, pochlaniac pokarmy oraz je wydalac, lecz takze myslec , planowac, wytwarzac oraz marzyc …czyli byc istota ludzka, nie zas zwierzeciem …

 

Walczac o dlugowiecznosc ludzie zapomnieli, ze istota ich roznicy od zwierzat jest nie tylko gladka skora i drogi ubior, lecz glownie ich mozg i mozliwosc kreacji na miare mniejsza lub wieksza …

Ludzie chorzy na chorobe Alzheimera traca nie tylko pamiec , lecz glownie « ludzkosc », lecz poniewaz zmiany zachodza stopniowo, powolnie i na koniec czesto umieszcza sie chorych w zakladach zamknietych – zapominamy, ze ta straszna choroba duszy powinna byc jednak leczona, nie zas ukrywana… Naturalnie nie mozna « leczyc » starosci, lecz mozna ja przedluzyc godnie i humanitarnie…tymczasem obecnie probuje sie jedynie ukryc jej straszne mankamenty zamykajac na koniec zycia chorych na Alzheimera , izolujac ich od rzeczywistego swiata i tym sposobem pogarszajac ich juz i tak zly stan umyslu – doprowadza sie tych nieszczesnych starych ludzi do granicy obledu …Zamiast dociekac przyczyn i starac sie je leczyc – minimalizuje sie skutki choroby , zas krancowe jej etapy niejako « chowa » przed spolecznstwem, zeby nie przestraszyc ewentualnych , nowych chorych…

Osobiscie uwazam, ze metody, ktore sa obecnie stosowane pogarszaja stan zdrowia chorych i sprawiaja , ze cierpia oni bardziej, niz to jest mozliwe i nie maja zadnych szans , na nie tylko polepszenie ich stanu ( co jest mozliwe), lecz na godna starosc i smierc …

Nawet, jezeli wyjdziemy z zalozenia, ze musimy predzej czy pozniej umrzec, ze starosc jest nieunikniona, nie znaczy to, ze wspolczesne, bogate spoleczenstwa maja « zerowac » na bezbronnych staruszkach …Bowiem utrzymywanie przy zyciu ludzi, ktorych pozbawia sie czlowieczenstwa, nie jest nie tylko humanitarne, lecz przysparza im wiecej cierpien ( chociazby fizycznych) jak i przedluza zycie, ktore jest jedynie wegetacja…Nie mowiac nic o kosztach takiego traktowania starosci – bowiem sztuczne przedluzanie zycia ludzi, ktorzy nie sa w stanie wlasciwie i naturalnie reagowac, niejako « zombi » w ludzkiej skorze , kosztuje drogo, lecz takze pochlania energie, ktora powinna zostac zuzytkowana na polepszenie zycia wszystkich mieszkancow danego kraju …

Mozna to porownac, do utrzymywania nieuleczalnie chorych, podlaczonych do drogiej aparatury – nie mozna ich wrocic do spoleczenstwa, lecz nie mozna takze wylaczyc aparatury

Podbnie z chorymi na Alzheimera : nie beda oni nigdy dawnymi , wartosciowym czlonkami spolecznosci , lecz nie wiadomo co z nimi zrobic, bowiem chodza, jedza, a poniewaz nie robia tego sami wymagaja minimalnej ( bo tak jest w rzeczywistosci) lecz stalej opieki! Zas w etapie koncowym choroby , kiedy sa przykuci do lozka, kiedy podaje sie im pozywienie mniej lub bardziej naturalnie ( pod koniec kroplowka) , ubiera i przewija gorzej niz niemowlaki – wszyscy czekaja z niecierpliwoscia na smierc ( rodziny ze wzgledu na koszty, opieka ze wzgledu na duze naklady pracy)…

Uwazam , ze tak zorganizowany system jest zly, ze nalezaloby go zmienic , bowiem pogarsza stan chorych i sprawia, ze szybko degraduja sie ich minimalne mozliwosci, zas poniewaz organizmy sa z regoly silne fizycznie i zdrowe , moga tak funkcjonowac jeszcze lata, na etapie pozwierzecym, co jest nie tylko kosztowne, lecz takze uwlaczajace i ciezkie do zaakceptowania przez rodziny, oraz samych chorych, ktorzy na swoj sposob manifestuja ( poprzez agresywne zachowanie) niezadowolenie oraz byc moze, ze chec zmian …Jezeli dodamy, ze tymi nieszczesliwymi ludzmi z regoly opiekuje sie przepracowany, niedoksztalcony oraz niekontrolowany personnel – latwo o agresje, maltretowanie oraz naduzywanie nieszczesnycn staruszkow, ktorzy nie potrafia sie poskarzyc na swoj okrutny los …Czy taki stan rzeczy musi trwac w nieskonczonosc ???

Jak na razie jest on wygodny ludziom, ktorzy « opiekujac » sie chorymi na Alzheimera moga bezkarnie zarabiac na ludzkim nieszczesciu !

Wielokrotnie pisalam na temat tej strasznej i jak dotad nieuleczalnej choroby . Zeby nalezycie zrozumiec problem trzeba znac nie tylko « teorie » , lecz takze « praktyke », czyli w gruncie rzeczy niehumanitarne warunki w jakich umieszcza sie starych , chorych na Alzheimera ludzi.

Mialam okazje poznac blizej kilka takich « zakladow » i zbulwersowana chcialabym podzielic sie moimi wrazeniami i odczuciami …Mam nadzieje, ze wywolaja protest i chec zmian, nie tylko u mnie ….

 PS 1: Poniewaz zabrania sie robic zdjecia w domach starcow ( mozna sie domyslac dlaczego) skorzystalam z fotografii autoryzowanych na google

PS 2:  Ciag dalszy nastapi …..

0

babaraba

W przestrzeni mojego bloga zbanowani, czyli odrzuceni z roznych powodow, maja swoja druga szanse na - wyjasnienie sprostowanie dodanie przekazanie obrone . Zamiast emocji proponuje wiec analize oraz rozsadek i wymiane mysli.

53 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758