Bez kategorii
Like

Ambasador Polski na Białorusi, albo minister Sikorski winien być odwołany w trybie natychmiastowym.

20/10/2012
472 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Białoruski opozycjonista prosił polskiego ambasadora o pomoc i… wylądował w łagrze

0


Do;

ambasada.minsk@msz.gov.pl, minsk.wk.sekretariat@msz.gov.pl

DW; rzecznik@msz.gov.pl, skargi.wnioski@msz.gov.pl

 

Szanowni Państwo.

Wklejam poniżej tekst artykułu z Rzeczpospolitej i moje nerwowe pytania do niego się odnoszą.

Jak to jest? Polska finansuje białoruską opozycję wobec rządu Łukaszenki. Po której stronie więc działa i na czyje zlecenie? Czy wypada tak się zachowywać wobec gospodarza, jaki by nie był? Kto ma w tym interes?

Jesli jednak już to robicie z jakichś powodów, czemu zachowuje się niehonorowo? Dlaczego ambasador obiecuje jedno, a Warszawa robi drugie? Czy min. Sikorski ma kontrolę nad swoim urzędem, a prowadzona przez niego polityka ma jakiś cel i służy Polsce?

Czy państwo polskie jeszcze funkcjonuje jako wiarygodna całość, czy jest to już tylko banda prymitywnych, handlujących państwowym mieniem i imieniem watażków??

Czy Wasza banda ma jeszcze jakieś zasady?
Państwo polskie powinno prowadzić czystą i jasną politykę zasad i honoru, nie ulegać grom i modzie handlowej, bo to żle się kończy dla wszystkich.
Bóg ciągle jest. Nic się pod tym względem nie zmieniło.

Oto artykuł żródłowy;

”Białoruski opozycjonista prosił polskiego ambasadora o pomoc i… wylądował w łagrze

W 2011 roku, zagrożony aresztowaniem białoruski opozycjonista Alaksandr Bialacki prosił o pomoc polskiego ambasadora w Mińsku. Polscy dyplomaci byli jednak głusi na jego prośby i swoimi działaniami doprowadzili do jego skazania.


4,5 roku łagru – na taką karę został skazany białoruski opozycjonista Alaksandr Bialacki. Być może do tej tragedii w ogóle by nie doszło, gdyby nie… działania, jakie podjęli polscy dyplomaci.

W 2011 roku, gdy toczył się proces Bialackiego, opozycjonista został poinformowany przez swojego adwokata, że władze białoruskie zwróciły się o pomoc prawną do Polski.

Bialacki udał się więc do polskiej ambasady w Mińsku gdzie zwrócił się z prośbą by strona polska nie udzielała żadnej pomocy władzom białoruskim. Poprosił też, o nieprzekazywanie informacji o pomocy finansowej, jaka płynęła z zagranicy (w tym z Polski) do opozycji na Białorusi.

Ambasada zapewniła Bialackiego, że w żaden sposób nie będzie pomagać białoruskim władzom, a wyciągi z jego konta nie zostaną przedstawione skarżącym go prokuratorom. Ambasada zapewniała też, że w trybie pilnym powiadomiony zostanie o całej sprawie minister Radosław Sikorski.

Efekt? W tydzień po wizycie Bialackiego w polskiej ambasadzie, Warszawa przekazała władzom w Mińsku wyciągi z konta białoruskiego opozycjonisty. Dowody te odprowadziły do skazania Bialackiego, które teraz odsiaduje karę 4,5 roku w łagrze.

Rzecznik MSZ Bartosz Bosacki powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że żadne informacje na temat działań podjętych przez Bialackiego nie trafiły dotarły do ministra Sikorskiego. Nie chciał przy tym potwierdzić, czy rozmowa dyplomaty polskiego w Mińsku z oskarżonym opozycjonistą faktycznie miała miejsce.

Polska dyplomacja nie chce się jednak uczyć na błędach. W czwartek „Rzeczpospolita” podała, że MSZ wysłało na Białoruś PIT-y do 30 opozycjonistów.

 

Źródło: "Rzeczpospolita"

Całość umieściłam na moim blogu.
http://circ.nowyekran.pl/post/77355,ambasador-polski-na-bialorusi-albo-minister-sikorski-winien-byc-odwolany-w-trybie-natychmiastowym

 

Podpis;

 

 

 

0

circonstance

Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas

719 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758