Bez kategorii
Like

ŹRÓDŁO

03/03/2012
398 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

to stąd wypływa źródło mojej pieśni…

0


  

 

to stąd wypływa źródło mojej pieśni

u stóp Baraniej szemrzącym strumieniem

stąd toczę słowa zakolami trudu

jako ta rzeka niekształtne kamienie

 

i wciąż zaczynam u czystego źródła

zanim próg czynu zdradliwy przekroczę

nim czarnym krokiem przez białe stronice

przejdę to pióro w źródle twoim moczę

 

bo wiem jak trudno twą czystość ocalić

rzeko pojona ludzką krwią i potem

gdy z dna wyciągam garścią trudną przeszłość

lub gdy fałszywym nas prowadzisz tropem

 

więc tu wyrasta drzewo mojej wiary

w skalnych nawisach gdzie w szmerliwych modłach

śpiewa odwieczną dumną pieśń ta rzeka

i pieczętuje dzieje znakiem rodła

 

tu się zaczyna źródło mojej pieśni

w mrocznych granatach wypiętrzonej góry

gdy widnokręgu zapięta agrafa

trzyma u czoła ciężką grzywę chmury

 

a mrokiem lasu błądzi Bóg Beskidów

strzegący czujnie źródła naszej mowy

jeśli go zbudzisz nieostrożnym słowem

zawsze w obronie jej stanąć gotowy

 

więc znowu wracam w chłodne nawy cienia

spragniony pieśni świerkowego lasu

gdy moje uszy aż do krwi zranione

zatrutym kolcem miejskiego hałasu

 

a człowiek biegnie za mną w skórze wilka

i widnokręgu pętlę mocno ściska

jeśli dobiegnie do wspólnego źródła

pianę obmyje u krwawego pyska

 

i będzie składał Dekalog Nadziei

w człowieka znowu przemienione zwierzę

będzie powtarzał zieloną modlitwę

to szumem lasu ocalone…Wierzę….

 

0

40i4

NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid

789 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758