Bez kategorii
Like

Zagłosuję na PiS!

03/10/2011
392 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Uważam, że niezależnie od wyników wyborów moja w nich absencja lub inny niż wskazany poniżej wybór byłyby moim wkładem w likwidację polskiej państwowości i Polaków jako narodu o 1000 letniej tradycji…

0


Witam
 

 

Nie należę do PiS i nigdy nie należałem do żadnej partii politycznej. Mam poglądy bliskie nowej prawicy (nie w rozumieniu Janusza Korwina Mikke, który zawłaszczył to określenie od istniejącego już od niemal 30 lat ruchu Nowej Prawicy skupiającego m.in. zwolenników poglądów E. Burke).
 

Gdyby w Polsce istniała obecnie partia kierująca się w swoim działaniu republikanizmemi przeciwstawiająca się tyranii oraz współczesnej demokracji jako zawsze prowadzącej do tyranii, to głosowałbym niechybnie na jej przedstawicieli.
 

Od 1980 roku jestem  coraz bardziej świadomym przeciwnikiem wszelkich totalitaryzmów: od socjal-demokratyczno-komunistycznego kiedyś do socjal-demokratyczno-globalistycznego teraz.
 

W latach 1988-1993 studiowałem ekonomię i zafascynowałem się polskimi przemianami, polską wolnością. Leszek Balcerowicz i Lech Wałęsa byli moimi idolami a Gazeta Wyborcza powiewem wolności i nosicielem  idei nowego, wspaniałego oraz liberalnie wolnego porządku świata. Okrągły Stół uważałem za sukces na miarę zdobycia przez Polskę Moskwy w 1610 roku czy pokonania sowieckich agresorów w 1920 roku. Uwielbiałem KLD (Donalda Obecnego) i UD (z Geremkiem i Mazowieckim).
 

Za młodu byłem mocno wierzącym katolikiem. Oprócz "ministrantowania" byłem m.in. na pogrzebie Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki oraz trzykrotnie w różnych latach na mszach koncelebrowanych w Polsce przez Bł. Jana Pawła II. Pisałem też wiersze, abstrakcyjne sztuki, fascynowali mnie: Witkacy (do dziś pamiętam jak trudna powieścią było jego Nienasycenie i jak rozumiałem jego samobójstwo zaraz po wkroczeniu Sowietów do Polski w roku 1939) i Kant oraz Gombrowicz i Wisłocka (ta od "Sztuki Kochania") a także Piłsudski i Napoleon. W wieku 10 lat poznałem prawdziwą historię Katynia a Stalin zawsze jawił mi się jako gorsza kanalia niż Hitler… bo zabił więcej i to przede wszystkich swoich rodaków…
 

Na początku lat 90-tych XX wieku zacząłem poprzez swoją pracę budować w Polsce upragniony kapitalizm. Unia Europejska jawiła mi się jako szczyt polskich marzeń. Powoli odszedłem od wartości chrześcijańskich i spijając prawdy objawione z ust A. Michnika stałem się europejskim agnostykiem. Kapitalizmu w Polsce nie zbudowałem, choć swego czasu osiągnąłem znaczącą pozycję zawodową… kosztem jednak życia prywatnego i rodziny, pracoholizmu i frustracji z powodu zmarnowanej szansy przez Polskę oraz kłamstw i  oszustw jakim dałem się zwieść i im ulegałem przez co najmniej 10 lat tej pseudowolności…
 

Po latach zrozumiałem jak zostałem wykorzystany do budowy w Polsce obcego nam – Polakom kraju a tak naprawdę do jego likwidacji m.in. moimi własnymi rękoma… Bolało i boli strasznie…
 

Była nienawiść i żal do siebie, iż pozwoliłem IM dać zrobić z siebie bezwolnego i bezmyślnego "leminga"*. Ogólnie dla mnie subiektywnie: "Okrągły Stół" okazał się w konsekwencji – wykreowaną przez Sowietów i ich polskich "lizydupców" – zdradą Polski; wolność po 1989 roku li tylko przepoczwarzeniem się PRL a Unia Europejska tylko etapem budowania syjonistycznego nowego porządku świata.
 

Dziś zostaje mi tylko zimna kalkulacja i wybór dla mojej Ojczyzny partii, która najmniej może zaszkodzić a przy konsekwentnej oddolnej odbudowie Polski… można tą partię dla jej dobra a przede wszystkim  dobra i przyszłości Najjaśniejszej Rzeczpospolitej… pozytywnie wykorzystać…
 

Uważam, że niezależnie od wyników wyborów moja w nich absencja lub inny niż wskazany poniżej wybór byłyby moim wkładem w likwidację polskiej państwowości i Polaków jako  narodu o 1000 letniej tradycji…
 

9 października – mimo wielu wątpliwości – zagłosuję na PiS… 
 

Pozdrawiam
 

P.S.

* Tak, kiedyś też wielu z nas, patriotycznych prawicowców było takimi a’la lemingami. Niestety… uważam się za takowego "leminga" początku transformacji w Polsce… Zacząłem na szczęście przestawać nim być już powoli od 1992 roku, ale tak naprawdę zrozumiałem jak mnie zszargano… po wyborze A. Kwaśniewskiego na Prezydenta RP, poznaniu kulis afery FOZZ i historii Bolka dowożonego (przez służby PRL) na strajki motorówką…

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad… 

http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com
 

Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji – porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"

0

Krzysztof Jaworucki

KONSERWATYSTA W IDEI I WARTOsCIACH ZYCIOWYCH, KONSERWATYWNY LIBERAL W GOSPODARCE. EKONOMISTA I FINANSISTA. PATRON DUCHOWY: BL. JERZY POPIELUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: BL. JAN PAWEL II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE.

303 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758