POLSKA
Like

W Wiązownicy uczczono ofiary mordów UPA

06/10/2013
1527 Wyświetlenia
1 Komentarze
9 minut czytania
W Wiązownicy uczczono ofiary mordów UPA

W niedzielę, 6 października, w Wiązownicy w powiecie jarosławskim została odsłonięta tablica upamiętniająca spalenie miejscowości i mord miejscowej ludności, dokonany przez OUN- UPA w dniu 17 kwietnia 1945 r.

0


Płachetko-P1060087

Oczekiwana przez wiele lat uroczystość, rozpoczęła się o godz. 14.00 w parafialnym Kościele  w Wiązownicy.  Uroczystości, w asyście licznych kapłanów, przewodniczył ks. bp Stanisław Jamrozek, sufragan przemyski.

Autor tablicy-P1060093

Tablicę wykonał dobrze znany  i ceniony jarosławski artysta-rzeźbiarz Dariusz Jasiewicz. Upamiętnia ona tragiczne wydarzenia z 17 kwietnia 1945 r. Wówczas to, jak potwierdzają  źródła historyczne, oddział OUN-UPA zamordował ponad stu mieszkańców Wiązownicy i okolicznych miejscowości. Mord został dokonany na niewinnych mieszkańcach, wśród których były również dzieci i kobiety. Wielu z nich podczas spalenia wsi przez OUN-UPA spłonęło w ogniu, albo zostało zamordowanych w okrutny sposób. Na cmentarzu w Wiązownicy są groby tych ofiar. Na większości z nich są napisy „Śmierć poniosły w wyniku ataku band UPA”.  Przez kilkadziesiąt lat ofiary tej tragicznej zbrodni nie doczekały się wspólnego upamiętnienia, chociażby pamiątkowej tablicy.

– Musieliśmy czekać przeszło pół wieku, aby społeczność wsi Wiązownica i okolicznych miejscowości mogła oddać im hołd. Fundatorami tablicy są zarówno mieszkańcy gminy Wiązownica, jak  i osoby dla których upamiętnienie tych wszystkich wydarzeń jest sprawą potrzeby serca, a są to osoby z całej Polski, a nawet z zagranicy. Jesteśmy im wszystkim bardzo wdzięczni i serdecznie dziękujemy – wyraża wdzięczność fundatorom poseł Mieczysław Golba z Solidarnej Polski, inicjator wykonania pamiątkowej tablicy.

Biskup-P1060092

Uroczystego odsłonięcia tablicy wmurowanej we frontową ścianę miejscowego kościoła parafialnego dokonano po mszy św. Dokonali tego członkowie Społecznego i Honorowego Komitetu Budowy Tablicy na czele z posłem Mieczysławem Golbą i Tadeuszem Płachetko z Wiązownicy, przewodniczącym Społecznego Komitetu Budowy Tablicy oraz ks. bp Stanisławem Jamrozkiem i ks. Adamem Rejmanem, proboszczem parafii w Wiązownicy.

Podczas uroczystości przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Tablicy Tadeusz Płachetko podkreślił znaczenie tablicy dla społeczności Wiązownicy i okolicznych miejscowości, która „czekała prawie siedemdziesiąt lat, aby móc oddać hołd zamordowanym współmieszkańcom i wmurować tablicę”.

Uważamy, iż naszym moralnym obowiązkiem jest trwałe upamiętnienie tamtych krwawych wydarzeń – mówił Tadeusz Płachetko.

Tablicę poświęcił ks. bp Stanisław Jamrozek. Następnie odczytano „Apel Poległych, a żołnierze 14. Dywizjonu Artylerii Samobieżnej oddali Salwę Honorową. W trakcie uroczystej mszy św. oprawę muzyczną dała Orkiestra 21. Brygady Strzelców Podhalańskich.  Następnie na placu przy budynku katechetycznym odbyła się druga się część uroczystości –  program słowno – muzyczny.

Uczestnicy-P1060120

„W naszych działaniach, upamiętniając to tragiczne wydarzenie z naszej historii, kierujemy się przesłaniem Papieża, Bł. Jana Pawła II: „Uzdrówcie rany przeszłości miłością. Niech cierpienie nie prowadzi do rozłamu, ale niech spowoduje cud pojednania”. Uważamy, iż naszym moralnym obowiązkiem jest trwałe upamiętnienie tamtych krwawych wydarzeń. Nie możemy bać się nazwania rzeczy po imieniu, że to było ludobójstwo czy, tym bardziej, umieszczenia pamiątkowej tablicy na murach  naszego Parafialnego Kościoła. Czynimy to wszystko bowiem w duchu poszanowania prawdy” – czytamy w przesłaniu Społecznego Komitetu Budowy Tablicy.

Trojak

Fot. Kordian Kulczycki, Mariusz Trojak

***

Historia Wiązownicy sięga końca XIV wieku. Na jej dzieje składa się wiele wydarzeń pozytywnych,  ale  niestety, także kilka tragicznych.  W Wiązownicy od zawsze mieszkali Polacy o wyznaniu rzymskokatolickim i wierni kościoła wschodniego ( stanowili mniejszość). Do 1944 roku obie społeczności współistniały bezkonfliktowo. Wśród tej społeczności toczyło się zwyczajne wiejskie życie, a mieszkańcy udzielali sobie wzajemnej pomocy. Polacy i Rusini zawierali między sobą związki małżeńskie. Łączyły ich dobre stosunki sąsiedzkie, wspólne wspomnienia, jakże często bliskie pokrewieństwa. Chodzili wspólnie do kościoła lub cerkwi, na odpust czy „praznyk”, szanowali święta jednych i drugich, śpiewali pieśni polskie i dumki ukraińskie.

Dopiero wzrastający ukraiński ruch nacjonalistyczny, który wprowadził szeregu napięć. Na Jarosławskim Zasaniu pierwszym efektem tych napięć były pojedyncze zabójstwa, potem większe ukraińskie akcje zbrojne przeciwko ludności polskiej. Na te działania polskie podziemie odpowiedziało też zbrojnie.

Apogeum tragicznych wydarzeń na tym terenie stanowił w dniu 17 IV 1945 roku napad  oddziału  i bojówek UPA i OUN na Wiązownicę, podczas którego zginęło ok.  stu mieszkańców wsi i okolicznych miejscowości.

***

 

Od września 1939 r. do końca 1943 r. na ziemiach należących obecnie do Polski ofiary konfliktu ukraińsko-polskiego związane były z aktywnością bojówek OUN, które m.in. w trakcie kampanii wrześniowej atakowały wycofujące się wojsko polskie i uchodźców, oraz utworzonej przez Niemców policji ukraińskiej. Ta ostatnia była np. wykorzystywana przez okupantów do zwalczania polskiej partyzantki.

Z kolei od początku 1944 r. do momentu wkroczenia Armii Czerwonej w lecie tego roku UPA, podobnie jak wcześniej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, stosując terror, dążyła do usunięcia polskiej ludności. Sprawcami tych czynów były przede wszystkim związki taktyczne, wchodzące w skład II Okręgu Wojskowego „Bug” UPA-Zachód, które na te tereny dotarły ze wschodu, oraz utworzone na miejscu sotnie UPA. M.in. 19 kwietnia 1944 r. oddziały UPA spacyfikowały wieś Rudkę w pow. lubaczowskim. Zginęło 58 osób. Spalono wieś, a ocalonym kobietom i dzieciom nakazano „wynosić się za San”. Pacyfikacji dokonał oddział Iwana Szpontaka, pseud. Zalizniak. Ten sam oddział odpowiedzialny jest także za mordy Polaków w Kowalówce i Cieszanowie oraz prawdopodobnie Wólce Krowickiej.

Działania UPA spotkały się z przeciwdziałaniem polskiego podziemia, m.in. 21 maja 1944 r. doszło do ciężkich walk pod Narolem, który oddziały UPA starały się opanować. Atak został odparty, zginęło 13 żołnierzy AK i 42 osoby cywilne. Porażkę UPA powetowała sobie pogromami ludności polskiej w Budomierzu, Dolince i Szczepłotach. Kolejna faza konfliktu, podobna do tej sprzed roku, dotyczy pierwszej połowy 1945 r., kiedy UPA ponownie napotykała na przeciwdziałanie ze strony polskiej. Przykładem jest pacyfikacja Wiązownicy k. Jarosławia, gdzie 17 kwietnia 1945 r. sotnie UPA zamordowały 91 osób, a 25 raniły.

Następnego dnia w odwecie oddziały Narodowej Organizacji Wojskowej spacyfikowały Piskorowice k. Leżajska. Zginęło ok. 120 osób. W wyniku operacji „Wisła” przeprowadzonej przez LWP w 1947 r. z południowo-wschodniej Polski w ciągu trzech miesięcy na ziemie zachodnie i północne przymusowo przesiedlono ponad 140 tys. Ukraińców. Wraz z przesiedleniem ludności ukraińskiej i rozbiciem grup UPA w 1948 r. zanika aktywność tej formacji.

Relacja filmowa na:  

„>

 

0

Adam Kulczycki http://www.gazetaparlamentarna.pl

Doktor socjologii, dziennikarz, niezależny publicysta. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zainteresowania: polityka wschodnia (Ukraina, Rosja, Białoruś), Francja, Polonia świata, poezja, problematyka społeczna, współczesna rodzina, problematyka regionalna

182 publikacje
62 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758