Bez kategorii
Like

Ty możesz uratować życie człowieka.

23/03/2011
504 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Zajmie Ci to 5 minut dziennie przez 9 miesięcy.Dzięki Tobie jedno dziecko znane Bogu będzie żyć. Wdzięczni zabeatyfikację Jana Pawła II złóżmy swój duchowy dar.
Zacznijmy 25 marca.

0


25 marca będziemy obchodzić Dzień Życia. Było już na nE kilka tekstów z tym związanych. Sprawa jest jednak ważna, więc dodam coś od siebie.

Aborcja jest najczęstszą przyczyną śmierci w Unii Europejskiej, częstrzą niż nowotwory. Co 11 minut ginie małe dziecko za zgodą własnej matki.

 W świecie, w którym nasza cywilizacja ginie wmawia się, że zabicie własnego dziecka jest prawem kobiety. Z drugiej strony ekonomiści i demografowie lamentują na temat demograficznego tsunami. Nasi dziadowie, za ratowanie życia drogo płacili. Ty możesz dać tylko 5 minut dziennie przez 9 miesięcy. Większość z nas marnuje więcej czasu w ciągu dnia. Te 5 minut można modlić się w czasie dojazdu do pracy, nawet prowadząc samochód.

Duchowa adopcja przynosi również błogosławione owoce, tym którzy  ją podejmują. To, co często musieliby leczyć na różnych psychoterapiach Pan Bóg może uzdrowić. Dlatego zachęcam do adopcji szczególnie:

  • Tych którzy, chcą podziękować Bogu za beatyfikację Jana Pawła II i złożyć jakiś duchowy dar.
  • Narzeczonym. Zwłaszcza namawiam kobiety: zaproponuj duchową adopcję narzeczonemu. To go nauczy odpowiedzialności. W dzisiejszych czasach mężczyźi bardzo potrzebują tej nauki. Narzeczony, dzięki tej adopcji będzie miał świadomość, ile to jest dziewięć miesięcy, przez którenie  będzie znał dziecka tak jak potem TY.
  • Kobietom, które zabiły własne dziecko i nie radzą sobie z syndromem poaborcyjnym. Mogą uratować w ten sposób innego człowieka i otoczyć modlitwą jego rodziców.
  • Rodzicom, którym ciężko było przyjąć własne dziecko. Tym, którzy swoim brakiem miłości w początkach życia dziecka, bardzo je poranili. Mogą  dać miłość  innemu dziecku, które jej potrzebuje.
  • Tym, którzy nie mogą mieć z różnych względów teraz swoich biologicznych dzieci (może wnuków). Będą duchowymi rodzicami, w ten sposób łątwiej im będzie czekać Jeśli (…) zakochani płaczą przy swojej pustej kołysce trawieni pragnieniem pielęgnowania dziecka. Jeśli są bogaci miłością, o której sądzą, że jest w zawieszeniu, a którą chcieliby bezinteresownie ofiarować, aby rosło i kwitło to, czego nie zasadzili…"(Michel Quoist).
  • Tym, którzy chcą nauczyć się modlić na różańcu. Matka Boska w wielu objawieniach prosiła i prosi o modlitwę różańcową. To pierwszy krok, kiedy można jej się nauczyć i pokochać.

Zasady  duchowej adopcji w tym treść modlitwy i zobowiązania znajdują się tutaj.

Zachęcam do przeczytania świadectw: 

Świadectwo małżonków

Z Dziełem Duchowej Adopcji zetknęliśmy się, kiedy jeszcze byliśmy narzeczonymi. Wspólnie postanowiliśmy, włączyć się w to dzieło. Moment uroczystego ślubowania, był dla nas wielkim przeżyciem. Niełatwo było jednak, uświadomić sobie, że oto nagle, nie będąc jeszcze małżeństwem, każde z nas, stało się rodzicem jednego, Bogu jedynie wiadomego dziecka. Jednak owoce tej modlitwy dały się odczuć w naszym życiu w sposób namacalny.

Codzienna modlitwa w intencji tego dziecka, wzmocniła naszą więź z Bogiem, pozwoliła przezwyciężyć wiele pokus, a przede wszystkim, to co sprawiło nam szczególną radość – dotrwać w czystości do ślubu.

Po zawarciu sakramentu małżeństwa, postanowiliśmy duchowo adoptować kolejne, trzecie dziecko. To zobowiązanie, wspólnie przez nas zrealizowane, jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyło, pomogło przetrwać pierwsze kryzysy. Kiedy podjęliśmy, czwartą duchową adopcję, okazało się, że sami oczekujemy na narodziny dziecka. Nasza radość była ogromna. Jednak w trzecim miesiącu ciąży, bardzo źle się czułam. Lekarz poinformował mnie, że jestem chora na różyczkę, połączoną z zapaleniem płuc. Jego zdaniem, ciążę należało, natychmiast usunąć, gdyż zagrażała ona mojemu zdrowiu, a i dziecko najprawdopodobniej urodzi się mocno uszkodzone.

Jak boleśnie to przeżyliśmy, jedynie Pan Bóg wie, do którego też ze zdwojoną gorliwością, zaczęliśmy się modlić. Nasza ufność i zawierzenie Bogu rosło, w miarę zbliżania się terminu rozwiązania. Ale tego, jaką niespodziankę, przygotował dla nas Dawca Życia, nie byliśmy w stanie przewidzieć. W dniu, kiedy kończyła się nasza czwarta duchowa adopcja, narodził się nam synek – cały, zdrowy i radosny.

Obecnie ja, jak i nasz czteromiesięczny maluch, cieszymy się zdrowiem i wciąż dziękujemy Bogu, za to, co dla nas uczynił.

Świadectwo młodej dziewczyny

Swoją pierwszą Duchową Adopcję podjęłam w czasie rekolekcji oazowych, dnia 30 lipca 2006r. Nie spodziewałam się, że ta modlitwa zdziała tyle dobra. Codzienne w drodze do szkoły odmawiałam dziesiątkę różańca i rozmyślałam w świetle tajemnic, co dzisiaj przyniesie mi dzień. Pewnego dnia spotkałam swoją koleżankę z podstawówki. Okazało się, jest w ciąży. Nie mogłam w to uwierzyć. 17-letnia dziewczyna w ciąży! Rozmawiałyśmy przez chwilę nie poruszając tematu ciąży. Kilka tygodni temu spotkałam ją ponownie, była ze swoim małym synkiem i jego ojcem. W trakcie rozmowy okazało się, że to dzieciątko urodziło się w dniu, w którym ja zakończyłam swoją pierwszą Duchową Adopcję. Nie powiedziałam tego koleżance. W głębi duszy wiem, że to nie był przypadek. Tu działał sam Bóg! Cieszę się, że jestem mamusią duchową tego dzieciątka. Teraz całkowicie wierzę w moc tej modlitwy.


Więcej świadectw tutaj, tutajI tutaj

25 marca będzie można podjąć zobowiązanie w wielu kościołach. Warto przeżyć Święta Bożegonarodzenia, ze świadmością, że dzięki naszej modlitwie mogło się narodzić  dziecko.

0

naszpilach

31 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758