Bez kategorii
Like

St.Michalkiewicz: “Naród polski się uwstecznia”.

24/06/2011
411 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Krotki, ale dla mnie osobiscie jeden z najwazniejszych tekstow pana Michalkiewicza.

0


 

Komentarz    „Dziennik Polski” (Kraków)    24 czerwca 2011
W kazaniu wygłoszonym podczas procesji Bożego Ciała w Przemyślu JE abp Józef Michalik wyraził ubolewanie z powodu dzielenia narodu na partie i dominacji partyjnictwa w życiu społecznym. Partyjnictwo rzeczywiście u nas dominuje, ale niezależnie od wszystkich pesymistycznych akcentów w kazaniu metropolity przemyskiego, generalnie miało ono wydźwięk optymistyczny. Wprawdzie w opinii JE abpa Michalika naród nasz dzielony jest na partie, ale w ogóle to nadal istnieje jako naród. Jest to pogląd niewątpliwie optymistyczny, ale prawdopodobnie nieprawdziwy.
Żeby lepiej to zrozumieć, przypomnijmy hierarchię grup społecznych. Na najniższym jej szczeblu znajduje się rodzina, której do niedawna nie trzeba było definiować, ale teraz już może to być konieczne; więc rodzina, to znaczy: kobieta, mężczyzna i ich dzieci. To jest rodzina dwupokoleniowa – bo niekiedy występują jeszcze rodziny trzypokoleniowe, składające się z dzieci, rodziców i dziadków. Następnym szczeblem w hierarchii grup społeczności jest ród – czyli grupa rodzin wywodząca się od wspólnego przodka. Ustrój rodowy przetrwał w wielu krajach do dnia dzisiejszego i w pewnych sytuacjach pokazuję swoją siłę – co znakomicie przedstawił Aleksander Sołżenicyn w „Archipelagu GUŁ-ag”.
Kolejna wyższą formą społeczności jest plemię – grupa rodów zachowująca tradycję wspólnego pochodzenia. Typowym przykładem społeczności trybalistycznej są Żydzi, zachowujący zresztą do dzisiaj plemienny sposób podejścia do różnych instytucji, np. własności. Kolejną wyższą formę w hierarchii społeczności stanowi narodowość. Jest to zbiorowość związana wspólnym językiem, historią, obyczajem i religią – ale jeszcze nie zorganizowana politycznie i nie wytwarzającą hierarchii.
Dopiero kolejna społeczność w tej hierarchii, czyli naród jest narodowością politycznie zorganizowaną. Jak możemy odróżnić naród od narodowości? To w gruncie rzeczy proste; żeby zorganizować się politycznie, to znaczy, żeby stać się narodem, narodowość musi zacząć wytwarzać szlachtę, stanowiącą elitę narodo- i państwotwórczą. Otóż naród polski od drugiej wojny światowej zaprzestał już wytwarzać szlachtę, a zamiast niej wytarza jakieś imitatorskie namiastki, których przedstawiciele za wszelką cenę, niekiedy za cenę komizmu, usiłują upodobnić się do cudzoziemców; jak nie „ludzi sowieckich”, to „Europejczyków”.
Ten objaw wskazywałby na pogłębiający się proces uwsteczniania naszego narodu do poziomu przednarodowego, to znaczy – do poziomi narodowości. Więc chociaż kazanie JE abpa Józefa Michalika miało per saldo wydźwięk optymistyczny, to obawiam się, że ten optymizm nie był niestety uzasadniony.
Stanisław Michalkiewicz
Za Stanislaw MICHALKIEWICZ – strona autorska
 
Naród polski od drugiej wojny światowej zaprzestał już wytwarzać szlachtę, a zamiast niej wytarza jakieś imitatorskie namiastki, których przedstawiciele za wszelką cenę, niekiedy za cenę komizmu, usiłują upodobnić się do cudzoziemców; jak nie „ludzi sowieckich”, to „Europejczyków”.
Jest to tekst krotki, prosty i zrozumialy dla kazdego, kto komu TVN nie powypalal synaps w mozgu.
Siegnijmy po najblizsze z brzegu wypowiedzi polsko-jezycznych szumowin, od tuskowego “polskosc to nienormalnosc”, przez geremkowe “wchodzenie do Europy”, po calkiem swieze “mohery, ciemnogrod, parafianszczyzne, nekrofilie” etc.
Jestesmy resztka narodu uwsteczniajacego sie do narodowosci i folkloru ( krakuska na glowie, pawie piorko w dupie, w jednym reku wodka, w drugim kiszony ogorek ).
W tym kontekscie spojrzmy na polska scene polityczna.
Po pierwsze, bez radykalnego odrzucenia warstwy zgangrenowanej nie ma mowy o przyszlosci. Partyjniacy, dla ktorych ojczyzna jest zwiazek radziecki ze stolica w Moskwie czy Brukseli musza byc pozbawieni wplywu na  bezglowy narod. Po drugie zostalismy jako narod tak zubozeni i zadluzeni, ze siegamy juz po rezerwy proste, po wyczerpaniu ktorych nie zostanie juz naprawde nic, zas sam byt biologiczny bedzie zagrozony. Dlatego tez przy wyborze naszych przywodcow nie mozemy sobie pozwolic na blad zbuntowanych chorazych w listopadzie 1830 roku, ktorzy na sile i z lapanki szukali wodza powstania.
Na glisdy pokroju Misia Kaminskiego, wkrecajace sie na sile w dupy brukselskich urzednikow nie ma sensu nawet splunac.
Panu Kaczynskiemu natomiast trzeba zadac jedno krotkie pytanie: czy przysiegnesz jak Kosciuszko w Krakowie, ze poprowadzisz nas do wolnego krolestwa wolnych Polakow?
Pewien stary dowcip bedzie tu na miejscu:
        czy oddalaby mi sie Pani za milion dolarow?
        Za milion w gotowce tak.
        A za dwa dolary?
        Co ja, kurwa jestem?
        To juz zesmy ustalili, a teraz negocjujemy cene
 
Dosc pudrowania zgnilizny czy przykladania plastra na ropiejacy wrzod.
Nie chcemy jako Polacy byc kurwami ani za milion dolarow, ani za dwa dolary.
Tymczasem na naszych oczach odbywa sie komunistyczna rekonkwista.
Kazdy przejaw samodzielnego myslenia albo jest wybijany pałą “straznika miejskiego”, albo zastraszany sowieckim nasieniem w todze sedziego czy prokuratora. Oszust w ranadze ministra finansow zadluza w coraz szybszym tempie, z wojska odchodza ostatni ludzie potrafiacy poslugiwac sie bronia, zas z pozycji miedzynarodowej polskiego niby-panswta szydzi nawet malutka Litwa.
A jeszcze z tylu zachodza nas Judejczykowie, szykujacy sie nam na szlachte.
 
Zaginal gdzies zloty rog i nie ma jak zagrac, by obudzili sie spiacy pod ziemia rycerze. Nie mamy zadnych przyjaciol, wokol sami wrogowie i mozemy liczyc tylko na samych siebie.
 
 
 

 

0

MacGregor

moherowy J23 na angielskiej prowincji

463 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758