Bez kategorii
Like

R Ó Ż O W Y P O L O N E Z

19/02/2011
432 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

    R Ó Ż O W Y  P O L O N E Z     na różowych salonach nieustanny bal życie toczy się wokół banków giełd i sal   towarzyska elita w cichym gwarze donosów pisze Naszą Historię w imię wspólnych losów   tolerancji orkiestra rżnie od ucha do ucha wolny kraj…wolna miłość… dla każdego komucha   za oknami salonu rośnie głuche milczenie bo stanęło i patrzy obudzone sumienie   wokół tłum się gromadzi gniewnym cieniem się snuje grubą krechę ktoś zerwał i do sumień szturmuje   na różowych salonach diabeł kręci ogonem zatoczyło się chwiejnie towarzystwo czerwone   zatoczyło się w lewo zatoczyło się w prawo od Paryża po Moskwę demokratą zostało   rośnie nasza Ojczyzna ze […]

0


 

 

R Ó Ż O W Y  P O L O N E Z

 

 

na różowych salonach

nieustanny bal

życie toczy się wokół

banków giełd i sal

 

towarzyska elita

w cichym gwarze donosów

pisze Naszą Historię

w imię wspólnych losów

 

tolerancji orkiestra

rżnie od ucha do ucha

wolny kraj…wolna miłość…

dla każdego komucha

 

za oknami salonu

rośnie głuche milczenie

bo stanęło i patrzy

obudzone sumienie

 

wokół tłum się gromadzi

gniewnym cieniem się snuje

grubą krechę ktoś zerwał

i do sumień szturmuje

 

na różowych salonach

diabeł kręci ogonem

zatoczyło się chwiejnie

towarzystwo czerwone

 

zatoczyło się w lewo

zatoczyło się w prawo

od Paryża po Moskwę

demokratą zostało

 

rośnie nasza Ojczyzna

ze stolicą w Brukseli

coraz więcej wolności

coraz więcej burdeli

 

trwa zbiorowe morderstwo

pycha serca nam mami

bo przykazań już nie ma

rzeka krwi pod stopami

 

coraz więcej miłości

nie ma granic poznania

na różowych salonach

trwa wolności tyrania

 

nie ma Boga…Honoru…

i Ojczyzny i…Wiary…

bo już czerwień nie mami

lecz niebieskie sztandary

 

trwa złodziejski polonez

na salonach zabawa

raz pokaże się Kraków

to znów błyśnie Warszawa

 

tłum tańczących się kłębi

rytm dostojny kuleje

w okno pięścią łomocze

ten co stracił nadzieję

 

ci co pluli na Polskę

idą pierwsi…mój Boże !

niosą sztandar wolności…

lecz w różowym kolorze !

 

podeptali nam pamięć

święte miejsca i groby

coraz więcej dotkniętych

od różowej choroby…

 

na najwyższych urzędach

kłamstwo dzwoni srebrnikiem

zdrajca uczy wolności

choć jest podłym cynikiem

 

wie że w stadzie jest silny

choć jest tchórzem podszyty

o odwadze bełkocze…

o honorze bandyty !

 

na różowych salonach

towarzystwo szemrane

plastrem kłamstwa przykrywa

zakażoną ranę

 

z której rośnie gangrena

czarna zgorzel milczenia

zaburzenia pamięci

niewydolność sumienia

 

na różowych salonach

nieustanny bal

barwną maskę nałożył

narodowy żal

 

nad padliną kłamstwa

archiwalny smród

bo afera i skandal

polityczny brud !

 

na śmietniku Historii

trwa podstępne szuranie

szczurzy świat bezwzględności

generalskie krakanie !

 

od czerwonej trybuny

długi cień Stalina

lecz kto dzisiaj pamięta

gdzie jest chwała? gdzie wina ?

 

medal głośno podzwania

bolszewicką paradą

pachnie znowu jak w Jałcie

zakłamaniem i zdradą

 

uśmiech obok uśmiechu

kurant czasu podzwania

dla maluczkich jest teatr

dla świadomych – tyrania !

 

na paradzie zwycięstwa

stoją „Tamci” i „Ten „

Ten „ napręża muskuły

w imperialny sen

 

Tamten „ w roli sługusa

racją stanu nas łudzi

ten kto nie ma honoru

to pogardę w nas budzi

 

na różowych salonach

demokracji szał

tolerancji festiwal

śmietnik…brud i…kał…

 

wspólny front demokracji

koalicja kramarzy

Europa bez wczoraj

wspólna matka bez twarzy

 

na różowych salonach

nieustanny bal

dziś niemodny jest biedny

dziś niemodny żal

 

na paradzie głupoty

trwa dewiantów zabawa

zachłystuje się ślubem

nowoczesna Warszawa

 

Londyn świeci przykładem

chorobliwej miłości

Europa jest rada

z wywalczonej wolności

 

nad głowami maluczkich

według prawa mamony

przelatują bezgłośnie

polityczne demony

 

tylko siła się liczy

małych dziś nikt nie ceni

głośno wokół tyrana

cisza wokół Czeczeni

 

Europa jak kołchoz

to dotuje… to gani…

w ławach siedzi elita

neofitów i drani

 

choć transparent włóczymy

znak solidarności

orłów czarnych znów stado

nad padliną wolności

 

pomieszało się białe

czerwonego już nie ma

wspólny wróg tolerancji

barbarzyńska ekstrema

 

świeci w oczy ekranem

zakłamana TV

zniewolone umysły

tolerancji szał….

 

…a gdy głowę podniosę

ponad nami wysoko

świeci w trójkąt wpisane

czujne wciąż Boga Oko

 

czasem wstrząśnie lądami

lub tsunami uderzy

wstrzyma piorun i tajfun

gdy posłucha pacierzy

 

i cierpliwie nakręca

wciąż kosmiczne zegary

i rozdziela harmonię

kataklizmy i kary…

 

i ostrzega nas co dzień

że to nie jest zabawa

ale taniec śmiertelny

a Historia to…krwawa..!

0

40i4

NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid

789 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758