Bez kategorii
Like

„PRAWA CZŁOWIEKA? Ja się zrzekam”

01/11/2012
432 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Po tym tytułem „Gazeta Polska” wydala zbiór felietonów śp.Macieja Rybińskiego. Znakomitego prawicowego publicysty. Co ciekawe: wlaściwie wszyscy znaczący felietoniści III RP to prawicowcy!

0


Na czele jest, oczxywiście, Stanisław Michalkiewicz – jedyny w tym gronie prawdziwy felietonista. Potem właśnie Maciej Rybiński. Bo pp.Robert Gwiazdowski, Rafał A.Ziemkiewicz, czy niżej podpisany – to piszą raczej eseje na jeden temat, niż felietony, polegające na sprytnym łączeniu w jednym tekście kilku różnych spraw.

Tak – w „POLITYCE” pisywali jeszcze Krzysztof Teodor Toeplitz, Ryszard Marek Groński czy Daniel Passent, w „NIE” marnuje swój wielki talent p.Agnieszka Wołk-Łaniewska, a w „Przeglądzie” pisze p.prof.Bronislaw Łagowski – ale co z Niego za lewicowiec, skoro jest wolnorynkowcem? A tak w ogóle, to dominuje Prawica.

Nie ze wszystkimi tekstam w tym zbiorku się zgadzam.

Pierwszym tekstem, z ktorym się nie zgodzilem, był tekst pochwalający decyzję JE Radoslawa Sikorskiego z 2006 roku – w sprawie odtajnienia akt Układu Warszawskiego. UW został rozwiązany w 1991 roku i wszystkie państwa z’obowiązały się przez 20 lat tych akt nie odtajniać. A minister ON III RP postanowił tę umowę złamać!

Wtedy zawrzało. Kilku SLDowców było przeciw z powodów politycznych, Janusz Korwin-Mikke był przeciwny z powodów pryncypialnych – a reszta pochwalała ten rewolucyjny czyn. „Te dokumenty obnażają szokującą prawdę o Układzie Warszawskim, kompromitują zarówno generała Wojciecha Jaruzelskiego, generalicję ludową w Wojsku Polskim, jak i polityków, którzy ten układ wspierali” pisał p.Adam Bielan (wtedy PiS)

Prasa pełna była tytułów typu: „Kreml planował zniszczenie 43 największych miast polskich” – i w ogóle narastała anty-rosyjska histeria.

Nikt, oczywiście, tych odtajnionych akt nie czytał. Bo niby po co?

W rzeczywistości to „planowane przez Sowietów zniszczenie 43 największych miast polskich” było jednym ze scenariuszy wojny z NATO – zakładającym, że amerykańskie bomby atomowe spadną głównie na Polskę!!!

Dlaczego komunistyczni sztabowcy zakładali, że NATO będzie marnować bomby atomowe zrzucając je nie na ośrodki wojskowe, lecz na miasta, w których większość ludności tęskniła za przyjściem Amerykanów? Dlatego, że byli to kretyni. Znałem kilku polskich generałów z tych kręgów – i zapewniam: to byli kretyni. Zapewniam też, że jeszcze 10 lat po upadku PRLu w Akademii Sztabu Generalnego (dziś: AON) panował nadal ten sam specyficzny, totalny kretynizm. Ci ludzie byli odporni na jakąkolwiek logiczną argumentację. W 1988 roku należało rozgonić ASG, budynki przeznaczyć na szkoły specjalne dla umysłowo ociężałych, i wybudować nową AON nie biorąc do niej nikogo z dawnego personelu.

Nawet woźnej. By nie zaraziła.

Co prawda: trudno wykluczyć, że sztaby NATO były obsadzone przez takich samych kretynów. Jak wojsko długo nie wojuje, to awansują durnie, lizusy i biurokraci. I tacy mogliby rzeczywiście te bomby na Polskę zrzucić…

A teraz kilka słów rozsądku. KAŻDY sztab robi plany na wszelkie możliwe rodzaje wojen. Również obecny Sztab Generalny. I Sztab Generalny NATO. I z całą pewnością istnieje plan wojny z Federacją Rosyjską, zakładający, że rosyjskie bomby atomowe zniszczą to i owo w Polsce!! I co w takim wypadku należy robić, jak zapewnić pomoc, ewakuację, dyslokację…

Gdyby takiego planu nie było – należałoby te sztaby rozgonić.

Strach pomysleć (nieprawda-ż?) co by się stało, gdyby takie plany trafiły w ręce dziennikarzy!!!

A teraz: dlaczego byłem przecwny opublikowaniu tych materiałów?

Z bardzo prostej, uważanej dziś za śmieszną, przyczyny: pacta sunt servanda. Umów trzeba dotrzymywać – i koniec!

Bo kto podpisze z JE Radosławem Sikorskim (oraz z III Rzecząpospolitą) jakikolwiek układ – wiedząc, że dygnitarze III RP mają w nosie wszelkie układy i w każdej chwili mogą je złamać??!!?

Tyle o tej jednej sprawie, w której myślalem inaczej, niż Maciej.

A potem czytałem dalej tę książkę – i znajdowalem takich tekstów więcej.

Ki Cziort?

Przecież gdy czytałem Jego felietony – to praktycznie zawsze się z nimi całkowicie zgadzałem?!?

Wyjasnienie jest proste. Są to felietony pisane do „Gazety Polskiej”. Ja tej „Gazety” nie czytalem – bo wręcz znienawidzialem tę komunistyczna agitkę maskującą się jako „centro-prawica”.

A felietonista troszeczkę dopasowuje swoje argumenty do czytelników pisma, do którego pisze!

Na szczęście zdecydowana większośc felietonów – to sama poezja:

„A poza tym, czy to w porządku, czy to zgodne z zasadami równouprawnienia, że stawia się pod znakiem zapytania przynależność płciową tylko kobiet? Czemu nikt nie kwestionuje płci Usaina Bolta i nie żąda, żeby wykazał się męskością? To pachnie dyskryminacją, przeciwko czemu zresztą już zdążyli się oburzyć postępowi internauci z USA, domagając się zniesienia podziałów na konkurencje męskie i kobiece. Niech startują razem po prostu ludzie, a dla zachowania równych szans trzeba wprowadzić parytet – połowa medali dla kobiet.

Będzie to największe zwycięstwo ducha nad determinizmem przyrody”.

Jest tylko jeden problem: wszystkie bokserki odbierałyby przynależne im medale w stanie po ciężkim knock-oucie…

 Pomiędzy prorokami zagłady trwa swoista konkurencja. Ile gatunków ginie? Jeden miesięcznie, jeden tygodniowo, jeden dziennie, jeden na godzinę czy na minutę? Niemiecki ekolog Paul Ehrlich przewidział całkowite zniknięcie świata zwierząt w roku 2025. Amerykanin Edward O. Wilson szacuje, że rocznie wymiera 27 tysięcy gatunków, to znaczy 70 dziennie. Przebił go Wolfgang Engelhardt, prezydent Niemieckiego Kręgu Ochrony Natury, który uważa, że bezpowrotnie znika od 300 do 400 gatunków zwierząt dziennie.

Czy któryś z dyskutantów wylicytuje więcej?

Nauka zna 1,5 mln gatunków roślin i zwierząt, z tego ponad połowa to insekty. Od roku 1600 do dziś przestało istnieć

1300 gatunków, z tego 626 gatunków zwierząt i 654 gatunki roślin. Większość – przed rokiem 1920. Największą rzeź dokonali jaskiniowcy w epoce lodowcowej.

Prorocy zagłady ignorują te dane, wychodząc z założenia, że gatunków jest na ziemi znacznie więcej – około 100 mln.

Wymierają te nieznane nauce.

Warto to przeczytać!

 

 

 

 

0

Janusz Korwin-Mikke

Blog Janusza Korwin-Mikke

1865 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758