Bez kategorii
Like

Po co mu to było?

14/01/2012
451 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

I kilka miesięcy pozwolono mu pobłyszczeć i poczarować naród.

0


Młody, przystojny, elokwentny, sprawiający wrażenie człowieka gorąco zaangażowanego w to, co robi.

Kamery go lubiły, wypadał zawsze tak znakomicie – czy to wtedy, gdy udzielał wywiadu, czy to w rozmowie z innymi politykami, czy to podczas spektakli o aferze hazardowej – taki konkretny był, do bólu, punktował rządzących – kariera stała przed nim otworem.

Kto nie był lewicowcem za młodu…., jak to leciało?

Niecierpliwość to zły doradca.

To fakt, że postawił na niezbyt dobrego konia – partia, z którą się utożsamiał, której idee tak gorco objaśniał i popierał, jakoś cienko stała w sondażach. Na dojście do władzy miała mało szans.

Nawet z dobraniem się do koalicji rządzącej miała problemy.

A na dodatek partia ta , jak wszystkie sejmowe, miała już wodza – a ten nie lubił konkurencji.

Fajnie jest przecież – być wodzem.

Wszyscy w partii się przymilają, do telewizji zapraszają – ach, bycie na świeczniku jest niewątpliwie przyjemne.

I nagle otwarła się szansa – uroczy polityczny, ślicznie oszlifowany kamyczek został dojrzany przez jubilera.

Znalazł mu oprawę – cudowne ministerstwo, takie blisko umęczonego,wykluczonego ludu.

Fura, komóra, ministerialne gabinety,sekretarki – wszystko było.

Jakże pięknie prezentował się nasz kamyczek na tle zielonego parku i ćwierkających ptasząt.

Niczym diament.

 

Śliczna, złota pułapka.

Wszedł.

I kilka miesięcy pozwolono mu pobłyszczeć i poczarować naród.

Opowiadał chętnie, jak pracuje, razem ze swoim młodym energetycznym zespołem, ile to pomysłów mają, ile zadań, ho, ho…..

Wykluczonych ci u nas dostatek – chciałoby się dodać.

I nagle przyjemności się skończyły.

Zorientował się nasz diamencik, że miał przykryć brzydki,poszczerbiony kawał szkła.

Próbował – starał się jak mógł.

Wszystko na nic.

I nie pomagają już zaangażowane wypowiedzi,czarujące tłumaczenia, błękitno-szare, szczerze patrzące oczęta – nie pomaga już nic.

A co najgorsze: cały dorobek lat poprzednich, sympatia narodu, sympatia(jakże ważna) mediów – rozsypuje się w drobny mak.

Po co mu to było?

Dla tych kilku miesięcy "świecenia"?

Bo cwany jubiler, aby przykrywać dalej swoje brzydkie , poszczerbione szklane paciorki – niebawem wyrzuci go do kosza i wymieni na inny,świeży kamyczek.

 

Autor zdjęcia : Tomasz Ozdoba, Źródło: newspix.pl

 

0

grazss

Czasem mam wrazenie Déj? vu

31 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758