O antykatolickim, zezowatym nieszczęściu na NE

ZeZeM menelskim: Prawi katole mordują — "jak na prawego 'katola’ przystało"

Z tym ZeZeM wręcz zamroczonym bolszewickim wstrętem do religii[i] oraz wynikającą z tego zamroczenia jego wręcz nieprzytomą nienawiścią do religii katolickiej i katolików — usiłowałem spokojnie polemizować już wcześniej na jego blogu. Zakończyło się to banem na jego blogu oraz jego wściekłym, godnym menela z czworaków — komentarzem na moim blogu.

Później ZeZeM ten swój komentatorski chamski chłam wyciął — tak jak co jakiś czas wycina wszystko swoim na blogu, ze swoimi własnymi notkami wlącznie. Został jednak tego ślad w mojej odpowiedzi…[ii]

Tym razem, zauroczony swoim antykatolickim ZeZeM — menel ten w notce na swoim blogu radośnie stwierdził, że: "Osobiście czułbym satysfakcję dopiero wtedy, gdy ‘zapakowałbym’ takiemu łobuzowi porcję ołowiu wprost w ‘łepetynę’, jak na prawego ‘katola’ przystało."[iii] 

Pominę już te jego mordeczne zapędy — godne jednak autentycznego zbrodniczego komunisty czy faszysty — bo to właśnie bolszewiccy oraz hitlerowscy masowi mordercy metodycznie posługiwali się mordowaniem niewinnych ludzi metodą w postaci “porcji ołowiu wprost w ‘łepetynę’".

Zostały już opublikowane setki zdjęć pokazujących takie masowe mordy poprzez strzały w potylicę bezbronnych ofiar — dokonywane i przez komunistów i przez hitlerowców — więc nie można tu mówić o niewiedzy…[iv] Tak samo przecież mordowali w PRL sowieccy i komunistyczni zbrodniarze i bandyci — masowo mordując polskich patriotów i księży…

Komuniści pozbawiają człowieka możliwości używania swojego zdrowego rozsądku

Warto tutaj jednak posłużyć się także tekstem mówiącym o zapędach bolszewickich psychopatów z Kremla do ukształtowania nowego rodzaju posłusznego sobie dewianta, czyli homo sovieticusa — o czym tak pisał przed laty świetny psycholog Andrzej M. Łobaczewski:

"Podporządkowanie człowieka normalnego osobnikom psychicznie nienormalnymdziała na jego osobowość traumatyzująco, fascynująco, zniekształcająco i nerwicorodnie. Dzieje się to w sposób, który unika zazwyczaj dostatecznej kontroli świadomości. Mimo więc oporów, psychicznie zmienione tworzywo przenika do jego osobowości. Taka więc sytuacja pozbawia człowieka jego naturalnego prawa do zachowania własnej higieny psychicznej, dostatecznej autonomii swojej osobowości i częściowo możliwości używania swojego zdrowego rozsądku. W świetle więc prawa naturalnego, jest to rodzaj krzywdy i bezprawia, które mogą występować na każdą skalę społeczną."[v]

Jak z tego wynika, wielu antykatolickich komentatorów w rodzaju ZeZeM nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że po latach sowieckiego wychowania Polaków w nienawiści do religii — co pozbawiło autonomii ich własne osobowości oraz częściowo pozbawiło ich możliwości używania przez nich swojego zdrowego rozsądku…

Tak więc, w swojej nienawiści do religii i katolików ci antykatoliccy menele — stali się w jakimś stopniu tym nowym, wymarzonym przez sowieckich zbrodniarzy — kremlowskim rodzajem homo sovieticusa.

"Katole” nie mordowali — lecz mordowano katolików

Warto także temu zamroczonemu jakby wręcz bolszewickim wstrętem do religii menelowi przypomnieć, że to nie "katole” mordowali — lecz to właśnie mordowano tych, tak przez niego znienawidzonych "katoli". Tak samo jak "katoli" morduje się bezkarnie do dzisiaj na całym świecie… [sic!]

Jednak zamroczeni swoją wyniesioną z sowieckiego komunizmu nienawiścią różni antykatoliccy menele — woląż prawdy o religii katolickiej i katolikach oraz o masowych mordach katolików nie chcą znać i o nie chcą o tymwiedzieć…