Bez kategorii
Like

NADSTAWMY USZY na…

31/08/2012
443 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

…”głos wołającego na puszczy.”

0


Wczorajsze obrazki z Sejmu pokazały wiele różnych kwestii, którymi są zaabsorbowani posłowie, a za nimi Polacy. Oczywiście w roli „katalizatora” tego, co tam się działo był Amber Gold. Prawie wszystko kręciło się wokół tego kolejnego „cudu Tuska”. „Piana”, jaką bito (170 pytań) tylko wzmacniała intensywność tego zaabsorbowania…

Wczoraj w pierwszym odruchu, „na kolanie” napisałam, że rząd winien się podać do dymisji, choć ani mi w głowie, by sądzić, że Tusk może to zrobić! Pierwszy partii „miłości” i zadufania w sobie nie od tego, by rezygnować z profitów bycia tym pierwszym. To nie typ człowieka, który potrafiłby odnaleźć w sobie choćby cień pokory czy samokrytyki. Tak sadzę.

Ludzie PO tacy jak Sawicka („kręcenie lodów”), Chlebowski (cmentarne „spotkania towarzyskie”), Kopacz (kłamstwa padające z trybuny sejmowej) czy zabójca członka PiS-u w Łodzi… pokazują charaktery człowiecze (?) zwolenników Tuskowej ferajny. Wyniki wyborów w zakładach karnych w Polsce (ponad 91% głosów na PO) też mówią niemało w sprawie „bazy ludzkiej” Tuskowych rządów.

„Aferze Amber Gold” pozwolono ujrzeć światło dzienne – Polacy usłyszeli „coś niecoś” o tym, co i jak… Wypłynęły sprawy instytucji, gdzie nie od dziś wiadomo, że dobrze nie jest. Nie trzeba tu nawet wspominać czy o sądownictwie („Solidarni 2010” wychodzą ze świetną inicjatywą!), czy o fiskusie, czy o samorządach…Przeciętny przedsiębiorca ma to „na co dzień”. „To widać, i słychać, i czuć.” Tuska: „Nic się nie stało…” pozwala mniemać, że widać w jego skali spraw, które dzieją się w Polsce, za jego przyzwoleniem przecież to, tylko…”nic”!

Może coś w tych moich dywagacjach jest, bo w tej „pianie” wytworzonej przy Amber Gold, enigmatycznie w Sejmie pojawiła się sprawa, o której swego czasu mówiono. Mówiono i…przestano mówić! Ucichło, choć to nie jest marginesowa rzecz! Koncesje na ogromne źródła energii (w uproszczeniu). Niezrzeszony poseł w swojej desperacji przypomniał o tym, że podczas kadencji Tuska i jego rządu padają niedobre dla Polski i Polaków decyzje, mające podstawowe znaczenie dla naszego „być albo nie być”. W odczuciu tego Posła, rzeczywiście afera z Amber Gold i szefem tej firmy, z sądownictwem czy innymi instytucjami państwowymi, to „pikuś” w stosunku do strat Kraju, które szykuje nam obecny rząd przy koncesjach na wydobywanie nośników energii – gaz łupkowy. Przecież o tym było swego czasu głośno, no, dość głośno. I co? Ucichło. Dlaczego?

Wczorajsze wystąpienie Posła-desperata (przy zupełnie odmiennym temacie dyskusji na Sali sejmowej; to właśnie to „wołanie na puszczy”) pokazuje, w moim odczuciu, skalę „zamiatania pod dywan” intratnych inwestycji… Mam wrażenie, że komuś zależy na tym, by przechwycić dochodowy interes… (znowu w uproszczeniu). Nie pozwolić uniezależnić się Polakom od dotychczasowych dostawców nośników energii. Wiemy o curiosalnej umowie podpisanej przez Tuskowych „fachowców”, na podstawie której płacimy za gaz najwyższą cenę w Europie… To w jakiś sposób naprowadza nas na kierunek motywów uciszania…? Uciszania, w którym bierze udział Tusk i jego „partia miłości” (do pieniędzy?).

 

0

AnnaZofia

Zwykla Polka, architekt,

360 publikacje
40 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758