Bez kategorii
Like

MAK do Polaków-pocałujcie nas w cztery litery

03/08/2011
369 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Prezydent i Premier opisując działania władzy po katastrofie używają sformułowania „państwo zdało egzamin”. Zdaje się, że tylko w dwóch sprawach: organizacji pogrzebów ofiar katastrofy i błyskawicznego obsadzania stanowisk opróżnionych w jej wyniku.

0


1. Wczorajsza konferencja prasowa MAK-u, będąca reakcją na raport komisji ministra Millera, pokazała, że Rosjanie są zaimpregnowani na jakiekolwiek ustalenia strony polskiej.

Mimo tego, że już po opublikowaniu raportu MAK w styczniu, specjaliści w Polsce odczytali z czarnych skrzynek komendę kapitana Protasiuka „odchodzimy na drugie zajście”, potwierdzona zresztą przez II pilota, to szef komisji technicznej MAK-u Morozow bez żadnych wątpliwości uważa dalej, że piloci chcieli lądować, a presję psychiczną wywierał na nich generał Błasik.

Podobnie nie wzruszają dotychczasowych ustaleń MAK-u, ustalenia komisji Millera w zakresie stanu lotniska w Smoleńsku ,brak albo niesprawność 1/3 oświetlenia, rosnące drzewa aż do progu pasa startowego i zły stan urządzeń technicznych na osławionej „wieży kontroli lotów”.

Żadnego niekorzystnego wpływu na przebieg próbnego podejścia do lądowania polskiego Tupolewa, zdaniem MAK-u, nie miały ani komunikaty przekazywane przez kontrolerów do samolotu te już słynne „ na kursie i na ścieżce”, ani władcze decyzje osoby postronnej pułkownika Kasnokutskiego, ani nawet jego konsultacje z bezimiennym generałem z Moskwy.

Wreszcie zdaniem Morozowa, mało istotny jest brak nagrań z wieży kontrolnej pokazujących obraz podchodzącego do próbnego lądowania polskiego Tupolewa na tle zaprogramowanej ścieżki i kursu zejścia i reakcje kontrolerów lotu, a także niemożność uczestnictwa polskich ekspertów w tzw. oblocie już po katastrofie i nawet tylko ich obecność w wieży kontroli lotów podczas tego oblotu.

2. Rosjanie pokazali, że kompletnie nie interesują ich ustalenia komisji Millera, cały czas podkreślali, że zgodnie ze stwierdzeniem Premiera Tuska i samego szefa komisji ministra Millera, jest ona ciałem wewnętrznym, którego ustalenia może wykorzystywać tylko strona polska.

O lekceważeniu przez nich ustaleń komisji Millera świadczy także i to, że wczorajszej konferencji MAK-u nie zaszczyciła swoja obecnością generał Anodina, delegując na nią tylko swojego zastępcę.

Rosjanie jeszcze raz podkreślili, że Polska zgadzając się na badanie przyczyn katastrofy według załącznika 13 Konwencji Chicagowskiej zgodziła się, że ustalenia MAK-u będą ostateczne, co więcej bez żadnej możliwości odwołania się od jej ustaleń na forum międzynarodowym. Po prostu – Polacy pocałujcie nas w cztery litery.

Przypomnijmy w tym miejscu, że jeszcze do niedawna byliśmy przekonywani przez Premiera Tuska, że będziemy odwoływać się od ustaleń MAK-u na forum międzynarodowym jeżeli Rosjanie nie uwzględnią polskich uwag do ich raportu.

Teraz jak wynika z wypowiedzi ministra Millera będziemy prosili Rosjan aby zgodzili się na rozmowy ekspertów z obydwu komisji, w ramach których będziemy chcieli zabiegać o uwzględnienie naszych ustaleń.

Nie można tego określić inaczej niż jako próbę żebrania u Rosjan o jakiekolwiek rozmowy, które nie mają już na celu ich przekonywania do naszych ustaleń, a tylko pokazanie polskiej opinii publicznej, patrzcie Rosjanie z nami rozmawiają.

3. Tak niestety kończy się kompletne nieprzygotowanie Premiera Tuska do rozmów z Putinem w dniu 10 kwietnia. Okazuje się, że decyzja w sprawie wyboru załącznika 13 Konwencji Chicagowskiej oparta została na podpowiedzi pułkownika Edmunda Klicha, a jemu zasugerował takie rozwiązanie Morozow.

Jeżeli w obliczu takiej tragedii, strategiczne decyzje w 38 milionowym kraju należącym do NATO, podejmowane są w taki sposób, że podpowiada je nam państwo, które rzadko było Polsce przyjazne i żadna instytucja w Polsce nie jest w stanie ostrzec Premiera przed jej zgubnymi skutkami, to znaczy , że mamy państwo w rozkładzie.

Prezydent Komorowski, Premier Tusk często opisując działania władzy po katastrofie używają sformułowania „państwo zdało egzamin”. Zdaje się, że tylko w dwóch sprawach: organizacji pogrzebów ofiar katastrofy i błyskawicznego obsadzania stanowisk opróżnionych w jej wyniku.

 

0

kuzmiuk

Blog ekonomiczno-polityczny

555 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758