Bez kategorii
Like

List do Sekielskiego, do Olejnik, do im podobnych

17/04/2011
365 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Najpierw powinien Pan się jednak zainteresować, czym była Tragedia Smoleńska. A następnie … jakie dowody potwierdzają tzw. „hipotezę katastrofy lotniczej”.

0


 

 

Drogi Panie Tomaszu,

Tak po prostu nie wolno. Najpierw powinien Pan się jednak zainteresować, czym była Tragedia Smoleńska. A następnie … jakie dowody potwierdzają tzw. „hipotezę katastrofy lotniczej”. Niech Pan zwróci uwagę na prosty fakt – żadnych dowodów w sprawie  „katastrofy lotniczej” na lotnisku Siewiernyj pod Smoleńskiem do dzisiaj nie mamy. Nie posiadamy przecież opisu ostatnich sekund tego lotu. Co więcej – Rosjanie w dalszym ciągu nie dostarczyli nam dowodów, potwierdzających opisywany przez nich przebieg tego rejsu. Listę braków – w tym brak czarnych skrzynek, szczątków samolotu, brak dokumentacji fotograficznej z miejsca zdarzenia, brak wiarygodnych dokumentów z sekcji zwłok – najlepiej dokumentują „polskie uwagi do raportu MAK” (załącznik).

Gdy Pan w końcu po drobiazgowej, fachowej analizie jednak stwierdzi (innej możliwości tak naprawdę nie ma), że nie da się dowieść hipotezy przypadkowej, tragicznej katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, niech Pan się wreszcie zainteresuje, choćby z czystej ciekawości, innymi hipotezami związanymi z próbami ustalenia prawdy. Zbyt wiele dowodów, wręcz tysiące (poprzednie notki), albo i jeszcze więcej, wskazuje na zamach. O nieustalonym do dzisiaj przebiegu. Mam nadzieję, że Pan – podobnie jak my wszyscy – jest zaangażowany w naświetlanie i zrozumienie faktów. Pełnych, szczegółowych, bez najmniejszych niedomówień. Nieprawdaż?

Reasumując, dopóki nie udowodniono nam, społeczeństwu, hipotezy „katastrofy lotniczej” na Siewiernym – co więcej, robi się dzisiaj wszystko, żeby sytuację zmanipulować medialnie, oddalając się od wyjaśnienia – nie może Pan wypowiadać się krytycznie o demonstrantach domagających się ujawnienia rzeczywistego przebiegu zdarzeń. Co więcej, powinien Pan świetnie rozumieć tych, którzy Tuska i jego rząd wyzywają od podłych szmat posowieckich, od zdrajców; od ludzi, dla których jedyne sensowne miejsce – w najlepszym wypadku – to więzienie do końca życia. Nie będzie Pan przecież – zakładając Pańską uczciwość – bronić ścierek typu Tusk i jego otoczenia w taki sposób, jakby to byli ludzie honoru; jakby to byli prawdziwi polscy politycy, jakby to byli ludzie normalni. Tak nisko – mam nadzieję – Pan nie upadł. Nie może Pan traktować otoczenia Tuska, jak jednych z nas. Moim zdaniem urzędnicy zamieszani w Smoleńsk, w przygotowania do tego lotu, a zwłaszcza w kompromitujące pseudo „śledztwo”, w tak szeroko rozumianej tolerancji już się nie mieszczą.

Dlatego najważniejsze będzie dotarcie do prawdy. Powinien Pan to wreszcie zrozumieć. I nie tylko Pan, również Pańska koleżanka Olejnik, także Pańscy koledzy z ITI, niejaki Wajda, Walter, Kuc, czy inni – typu Wałęsa – spod tego samego znaku. Ludzie nie nadążający, nie pojmujący, nie ogarniający intelektualnie tego, co się wokół nich dzieje. Ludzie, krótko mówiąc, tępi. Albo … co również jest możliwe … ludzie skrajnie już podli; zbydlęceni, pozbawieni jakichkolwiek zasad.

Bo gdyby się okazało, że ci wszyscy – jak Olejnik, Wajda, Kuc, Wałęsa, Niesiołowski, czy inna Gronkiewicz Waltz – zamieniają się stopniowo, każdego dnia, w posowieckie bydło, które nie zamierza prawdy o Smoleńsku dochodzić, które nie zamierza prawdy o Smoleńsku codziennie żądać, to dalszych pytań nie mamy. Wówczas przestajemy, Panie Sekielski, być kolegami.

Wie Pan zapewne z góry, jak to się może skończyć. Jeżeli Pan do środowiska polskich zaprzańców dołączy, negując całą swoją przeszłość, cały swój dotychczasowy dorobek dziennikarski i zawodowy, to znajdę Pana kiedyś, za kilka miesięcy, w jednej z warszawskich kawiarenek, w towarzystwie podobnych do Pana z cech umysłu i charakteru, a następnie energicznie napluję Panu w twarz. Nie będę chciał Pana, Panie Sekielski w takiej sytuacji znać i nie zamierzam Pana oglądać. Nawet w firmie równie sławnej i cenionej z programów rozrywkowych, jak TVN.

Czy jest Pan w stanie moje stanowisko zrozumieć?

 

http://www.mak.ru/russian/investigations/2010/files/tu154m_101/comment_polsk.pdf

http://www.rp.pl/artykul/592929.html

 

 

 

 

 

 

0

marektomasz

Jestem menedzerem i nie tylko

15 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758