Bez kategorii
Like

Lis: „Polska prasa jak Titanic”

13/09/2012
319 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Obecną sytuację w polskich mediach, zwłaszcza w prasie, Tomasz Lis porównał do tonącego Titanica – podają wirtualnemedia.pl

0


Dodał, że tygodniki opinii są obecnie zbyt tanie, dlatego ich wydawcy powinni pomyśleć o solidarnym podniesieniu ceny.

W swoim wystąpieniu podczas konferencji Purple Day – zorganizowanej przez dom mediowy Mindshare Polska – Tomasz Lis, redaktor naczelny tygodnika „Newsweek Polska”, autor programu „Tomasz Lis na żywo” w TVP2 i współwłaściciel serwisu NaTemat.pl, ocenił, że media w Polsce są w stanie ostrego kryzysu, a sytuacja bardzo wielu tytułów na rynku prasowym jest wręcz krytyczna. – Uczestniczymy w czymś na kształt wielkiej stypy na Titanicu, a redakcje coraz bardziej przypominają mi zamknięte, opustoszałe fabryki w Pensylwanii – porównał. – Spora część ludzi z mediów w prywatnych rozmowach przyznaje, że zdają sobie sprawę, iż ten biznes się kończy – dodał.

Lis zwrócił uwagę na ograniczenie rynku prasy w Polsce. – Trzy czołowe tygodniki opinii, „Newsweek”, „Polityka” i „Uważam Rze”, sprzedają się łącznie w liczbie około 400 tys. egz. Czyli ponad 90 proc. Polaków w ogóle nie ma potrzeby kupowania i czytania tygodników opinii. Podczas gdy w Niemczech sam „Spiegel” czy „Stern” osiągają sprzedaż na poziomie 600 tys. egz. – zauważył Lis. – Z kolei „Gazeta Wyborcza” sprzedaje się średnio w 220 tys. egz., przy czym o ile piątkowe czy poniedziałkowe wydania rozchodzą się lepiej, o tyle wtorkowe czy środowe według nieoficjalnych danych sprzedają się w okolicach połowy średniej. Z kolei sprzedaż „Rzeczpospolitej” ratuje prenumerata, a w kioskach tę gazetę kupuje codziennie tylko 30-40 tys. czytelników – wyliczył Lis. – Tymczasem w 100-milionowej Japonii dziennik „Asahi Shimbun” notuje sprzedaż na poziomie 9 mln egz., a w Niemczech czy Szwecji prasę codzienną kupuje cztery-pięć razy więcej osób niż w Polsce, uwzględniając różnice w liczby ludności w tych krajach.

Zdaniem Tomasza Lisa przeciętnych czytelników do gazet mogą zniechęcać ostre polemiki i dyskusje, które publicyści i redakcje toczą między sobą. – Można odnieść wrażenie, że u nas dziennikarzom wydaje się, iż stanowią epicentrum rzeczywistości i centralny punkt debaty publicznej, dlatego tyle miejsca poświęcają na łamach innym dziennikarzach, a spory te są momentami wybitnie brutalne. Przypomina to chocholi taniec albo grę do końca orkiestry na Titanicu, tyle że na fałszywą nutę. W ten sposób media same zabijają swoją wiarygodność – ocenił Lis. – W prasie zachodniej jest nie do pomyślenia, żeby pisać aż tyle o innych mediach – zaznaczył.

– Sytuacja przypomina korkociąg – stwierdził Tomasz Lis. – Zwłaszcza w segmencie gazet codziennych liderami stają się te, które notują najniższe spadki, bo więcej lub mniej tracą wszyscy – dodał. Zastrzegł przy tym, że zdarzają się wyjątki zaprzeczające spadkowej tendencji w prasie, np. tygodniki „Newsweek” i „Uważam Rze”.

Więcej:

http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tomasz-lis-polskie-media-jak-titanic-a-tygodniki-opinii-powinny-byc-drozsze 

0

Aleksander Pi

"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."

1837 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758