Bez kategorii
Like

Kupiłem Principia Mathematica

20/10/2011
480 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

O istnieniu tego dzieła dowiedziałem się jeszcze w dzieciństwie, z popularnonaukowej książki

0


O istnieniu tego dzieła dowiedziałem się jeszcze w dzieciństwie, z popularnonaukowej książki. Już wcześniej byłem pod wrażeniem prostoty i piękna zasad dynamiki sformułowanych przez Izaaka Newtona. Praca „Philosophiae Naturalis Principia Mathematica”, po polsku „Matematyczne Zasady Filozofii Przyrody” tego wielkiego uczonego z Cambridge to chyba najważniejsza praca z dziadziny fizyki jaka powstała na przestrzeni dziejów, to ona określiła nasze rozumienie świata. Dzieło Newtona poznawałem z omówień i cytatów w różnych książkach, skryptach i podręcznikach ale nigdy nie miałem okazji, żeby je przeczytać. Sama myśl o zmierzeniu się czy to z łacińskim oryginałem, czy to angielskim przekładem wydawała mi się absurdalna. Myślałem, że dokonam żywota nie zaznawszy przyjemności obcowania z tym tekstem. I właśnie jest, ukazało się pierwsze w historii wydanie polskiego przekładu „Principiów”, wreszcie stały się dostępne dla osób, które podobnie jak ja opanowały nieźle język polski. Książkę wydała Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie w kooperacji z Fundacją Centrum Kopernika. Dzieło przetłumaczył i opatrzył obszernym wstępem oraz komentarzem, doktor Jarosław Wawrzycki z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN. Przedmowę napisał Michał Heller a posłowie Andrzej Kajetan Wróblewski.
Książkę dostarczono wczoraj, nie zdążyłem jej jeszcze przestudiować. Zresztą nie jest to tekst do szybkiego przeczytania. Takie dzieło trzeba smakować powoli i z należytym nabożeństwem, myślę że będę się nim delektował co najmniej przez kilka tygodni. Jednak nie powstrzymałem się od natychmiastowego przeczytania kilku wybranych rozdziałów. Zresztą w taki sposób poznaję większość książek, nawet powieści. Najpierw przeglądam, wybieram i czytam fragmenty, które szczególnie zwrócą moją uwagę, zaglądam na koniec, a dopiero później zagłębiam się w lekturę „po bożemu”, od pierwszej do ostatniej strony. I wcale nie przeszkadza mi, że wiem kto zabił.
Dzieło Newtona uderzyło mnie prostotą i jasnością wywodu. Ma formę rozprawy matematycznej. Autor prowadzi czytelnika przez definicje, aksjomaty, lematy do twierdzeń i wniosków. Całość napisana prostym i zrozumiałym językiem, pozbawionym zbędnego gadulstwa i nie skażonym naukowym żargonem. Na zachętę kilka cytatów:
Definicja pędu – nazywanego przez Newtona, jakże obrazowo, ilością ruchu:
„Ilość ruchu jest jego miarą wynikającą z prędkości i ilości materii łącznie. Ruch całości jest sumą ruchów wszystkich poszczególnych części; dlatego dla ciała dwukrotnie większego co do ilości materii, lecz o tej samej prędkości, ruch jest dwukrotnie większy; o dwukrotnej prędkości jest on czterokrotnie większy,”
Druga zasada dynamiki:
„Zmiana ruchu jest proporcjonalna do czynnej siły przyłożonej i ma kierunek wzdłuż linii prostej, wzdłuż której ta siła jest przyłożona. Jeśli jakaś siła generuje ruch, to siła dwa razy wieksza będzie generować dwa razy większy ruch, trzy razy większa siła będzie generować trzy razy większy ruch – niezależnie, czy jest przyłożona w jednym momencie, czy sukcesywnie i stopniowo. Jeśli ciało poruszało się już wcześniej, tak generowany ruch (ponieważ ma on kierunek taki jak generująca go siła) dodaje się do początkowego ruchu, jeśli ich kierunki i zwroty były takie same, albo odejmuje się od ruchu początkowego, jeśli ich kierunki były takie same, lecz zwroty przeciwne, lub jeśli ruch początkowy odbywał się w jakimś ukośnym kierunku, nowy ruch jest złożeniem obu ruchów: początkowego i generowanego, wynikającym z połączenia obu tych ruchów.”
I fragment ostatniego rozdziału, w którym uważny czytelnik dopatrzy się sformułowana prawa powszechnego ciążenia:
„Do tej pory podałem wyjaśnienie zjawisk na niebie i naszych morzach za pomocą siły grawitacji, lecz wciąż nie odkryłem przyczyny grawitacji. Siła ta bierze się z pewnej przyczyny, która penetruje aż do środków Słońca i planet, nie doznając przy tym żadnego pomniejszenia jaj mocy działania. Działanie to nie jest proporcjonalne do wielkości powierzchni cząstek, na które działa, jak to ma miejsce w przypadku przyczyn mechanicznych, lecz jest proporcjonalne do ilości przestrzennej materii, a jej działanie rozchodzi się wszędzie na niewyobrażalnie duże odległości, zawsze malejąc tak jak kwadrat odległości.”
Dzieło liczy ponad 700 stron i jest bardzo porządnie wydane. Kupić można TU. Zapłaciłem 150 zł plus koszt wysyłki 12 zł, nie jest to tanio ale nie wahałem się ani chwili. Dzieło polecam przede wszystkim tym, którzy jeszcze pamiętają cokolwiek z fizyki nauczanej w szkole. Jednak może być też przydatna dla snobów, w końcu ładnie wydany Newton na półce przyciąga uwagę. Od razu wyjaśniam, że nie potępiam ani nie wyśmiewam tego rodzaju snobizmu.
 

0

Dziadek Wojtek

Bo Pan Bóg, kiedy karę na naród przepuszcza, Odbiera naprzód rozum od obywateli.

101 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758