Bez kategorii
Like

Kiedy państwo jest słabe, zbroi się

16/10/2011
318 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

W drukowanej prasie, w elektronicznej również, stoi napisane, że służby specjalne (odpuszczę sobie wymienienie ich nazw – jest ich od zatrzęsienia i trochę) dostają dodatkowe narzędzia

0


 

Czytam tu i tam i niekiedy coś sam wyskrobię jak kura pazurem; tak na marginesie, to Pazura wcale nie jest śmieszny. Jego występy bardziej mi się kojarzą z psychoterapią dla nadpobudliwych, co to mają problem z ADHA. Ale nie o Cezarym dziś będzie.

 

Dziś napiszę słów kilka o moich spostrzeżeniach, i tym co się za nimi kryje.

W drukowanej prasie, w elektronicznej również, stoi napisane, że służby specjalne (odpuszczę sobie wymienienie ich nazw – jest ich od zatrzęsienia i trochę) dostają dodatkowe narzędzia, które uprawnią je do zajrzenia do każdego komputera z możliwością wyłączania go z pracy, zablokowania witryn i portali.

Za tymi uregulowaniami kryje się wiele zagrożeń dla przeciętnego Kowalskiego. Władza się boi, państwo się zbroi, i to wszystko podciąga się nad mianownik w postaci: zapobieganie i walka z zagrożeniami terroryzmem.

 

Tyle tzw tytułem wstępu. Przechodząc do sedna sprawy pozwolę sobie na wyrażenie mojego zaniepokojenia nagłym zainteresowaniem sukcesem Nowego Ekranu przez rozmaite środowiska. Pierwszym zwykłym odruchem użytkownika i czytelnika NE jest radość, wszak sukces to i uzasadniony powód do zadowolenia i dumy.

 

Nowoczesne społeczeństwo myśli i działa nowocześnie. To, że jest nas więcej i wcale nie jesteśmy gorsi od najlepszych, którymi dysponują odpowiednie służby dbające, nie o nasz święty spokój i dobrobyt, tylko o spokój tych, którzy nami rządzą – cokolwiek ten czasownik może oznaczać, to też prawda. Ale każda władza chce mieć poczucie nietykalności i te gwarancje daje nie kto inny jak dobrze rozbudowany lojalny system ochrony. Więc pompuje się w system pieniądze na realizacje celów. Podstawowy cel wymieniłem zdanie wcześniej – inne cele, to atrapy i tak na wszelki wypadek działania przy okazji, jak starczy czasu i chęci, aby coś zrobić więcej.

 

Władza wie, że przeciętny Kowalski nie jest wcale taki głupi jaki władza chciała aby ten był, dlatego działania mające na celu podglądanie Kowalskich idą szerokim frontem.

Orwell przewidział dużo, ale nie był w stanie przewidzieć wszystkiego, tym bardziej tego, że w XXI wieku powstanie portal Nowy Ekran i na nim plebs będzie miał czelność wytykać błędy i machlojki władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. No i do tego miejsca było miło i fajnie się czytało.

 

Teraz będzie mniej optymistycznie, może nawet powieje pesymizmem – a pesymista, to nie kto inny jak dobrze poinformowany optymista.

 

W zderzeniu tego, co podałem wyżej sprawa sukcesu wcale nie jest taka oczywista. Tutaj przede wszystkim mam na uwadze działania dziennikarstwa śledczego na Nowym Ekranie. Jeśli czuję niepokój, to zazwyczaj mam ku temu uzasadnione podstawy. W tym przypadku tymi postawami jest nie tyle troska o tych, którzy zajmują się tymi działaniami, bo nie mam żadnego wpływu na ich wybór, tylko troska o ich bezpieczeństwo.

 

Wiem, że sukces dodaje skrzydeł, ale również wiem i to, że sukces potrafi przytępić zmysły, zwolnić z czujności, która jest podstawowym elementem własnego bezpieczeństwa.

Znam życie i swoje wiem: widziałem już wiele upadków i dramatów ludzi i ich najbliższych, którym w końcu ktoś dobrał się do czterech liter za ich bezkompromisowość w walce z patologiami władzy.

Niepokoi mnie, że w jednym miejscu skupia się tyle osób, które w jawny, otwarty sposób wytaczają swoje armatki przeciw rządzącym. Nie chcę budować analogii z AWS. Jak się skończyła tamta przygoda w zabawę skupiania prawicy pod jednym parasolem wiadomo. Widzę spore podobieństwa i tę różnicę, że wtedy władza naprawdę była wiele słabsza, a i tak służby z wielkim powodzeniem doprowadziły, że wszystko co było narodowo katolickie przestało faktycznie istnieć.

Przecież wiadomo, że łatwiej, szybciej i taniej dotrzeć do ludzi ulokowanych pod wspólnym dachem.

 

Obym się mylił, ale póki co nie wydaje mi się. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów i tej mądrości życiowej potrzebnej w wykonywaniu misji – czujności.

 

Dlatego wolę pisać wiersze

i zbierać liście w parku,

patrzeć w oczy ukochanej

i mówić o tym

co wiatr szepcze

 

0

Wiktor Smol

Copyright © 2011-2014 Wiktor Smol

369 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758