Bez kategorii
Like

Dlaczego przepłacamy za ryby?

20/11/2011
374 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Unijna polityka rybołówstwa to szczyt głupoty i nieudolności.

0


Dzięki Wspólnej Polityce Rybołówstwa  za 20 lat ryby będą dostępne tylko dla najbogatszych. Obecnie 90 proc. gatunków ryb na wodach terytorialnych krajów UE jest zagrożonych wyginięciem. W 1970 r. było to tylko 10 proc. Jak to jest możliwe?

 

Otóż zgodnie z unijnym prawem, jeżeli statek wyciągnie w sieci ryby, na których połów nie ma pozwolenia powinien je z powrotem wrzucić do morza. Problem polega na tym, że po wyciągnięciu ryby z głębokości 30 m. jej pęcherz pławny pęka a ona sama umiera. Do morza trafiają więc tony martwych ryb, które możnaby wykorzystać.

 

Jednak jest grupa ludzi, która bardzo dobrze żyje dzięki unijnej polityce rybołówstwa. Na przykład w 1999 r. prawa do połowu ryb w Wielkiej Brytanii zostały przez rząd cichaczem sprzedane i do dzisiaj nie wiadomo, do kogo należą. Brytyjska prasa określiła to „największym rabunkiem od czasów inwazji Normanów”.

 

Unia Europejska z jednej strony więc nakłada (nieskuteczne) ograniczenia na połowy, żeby chronić ryby przed wyginięciem, z drugiej przez lata dopłacała do modernizacji statków rybackich. W latach 1994-2006 aż 860 statków w UE (najwięcej z Hiszpanii i Francji) dostało takie dopłaty.

 

A najlepsze jest to, że część z nich po otrzymaniu dopłaty na modernizację dostała kolejne pieniądze z UE, tym razem na zezłomowanie. W przypadku 32 statków okres między remontem a zezłomowaniem był krótszy, niż rok (a tylko 17 dni minęło między remontem a złomowaniem hiszpańskiego statku Mikel Deuna Primero).

 

A na koniec największy nonsens. Ponad 100 mln zł dotacji do rybołóstwa dostały kraje, które nie mają dostępu do morza – podała ostatnio Oceania, organizacja zajmująca się ochroną środowiska. Są wśród nich m.in. Austria, Czechy, Słowacja i Węgry. Wartość dotacji dla 13 innych krajów, w tym Niemiec, przekracza 50 proc. wartości ryb, które w nich złowiono. Rekordzistą była Rumunia, której dotacja warta jest 70 razy więcej.

 

0

Aleksander Pi

"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."

1837 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758