Bez kategorii
Like

Déjà vu

18/05/2011
454 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Coś mi się wydaję, że hasło „Donald matole, twój rząd obala kibole” nabiera innego, proroczego znaczenia…

0


 W czasie stanu wojennego i po delegalizacji „Solidarności”, kiedy Alejami Najświętszej Marii Panny w mojej rodzinnej Częstochowie, szła w kierunku Jasnej Góry jakaś większa lub mniejsza pielgrzymkowa grupa, w stan pogotowia stawali zarówno mundurowi jak i smutni panowie po cywilnemu. Wypatrywali oni pilnie ludzi niosących zakazane napisy, a szczególnie takie z nazwą związku. 

Jeżeli tylko się pojawiły, delikwenta lub delikwentów zwijano błyskawicznie do rozstawionych dyskretnie na całej trasie nysek zwanych „sukami”.

Czy w 1989 roku uwierzyłem, że te czasy odeszły raz na zawsze?

Tak, ale na bardzo krótko.

Już w styczniu 1990 roku podczas ostatniego zjazdu PZPR, przeciwko protestującym pod Pałacem Kultury podjechały te same suki, a rząd premiera Mazowieckiego z polecenia ministra Halla pałował demonstrantów jak za dawnych dobrych lat. Dzisiaj obaj panowie to autorytety i Kawalerowie Orderu Orła Białego.

Najbardziej ci wszyscy „rycerze wolności” z Czerskiej, Wiertniczej plus ferajna od Tuska ożywili się, kiedy PiS wygrał wybory parlamentarne, a Lech Kaczyński prezydenckie.

Tylu obrońców wolności słowa na raz Polska dawno nie widziała. Bezkarny był dureń, cham, alkoholik, kartofel, a nawet „Giertych do wora, wór do jeziora”.

 Zarówno wymiar sprawiedliwości jak i establishment III RP nie widział w tym niczego zdrożnego. Doszło nawet do tego, że elita „śledczego dziennikarstwa” ruszyła w Polskę w poszukiwaniu bohatera sezonu, słynnego Huberta H., menela, który zbluzgał Prezydenta RP.

Penetrowano dworce kolejowe i zaciszne miejsca pod mostami i wiaduktami. Po odnalezieniu „bohatera”, ogoleniu go i wyperfumowaniu urządzono mu tourne we wszystkich mediach, a w obronę „gwiazdy” zaangażowało się kwiecie polskiego dziennikarstwa, od Lisa przez Najsztuba po Sekielskiego z Morozowskim.

Dzisiaj za „Donalda matoła” i krytykę władzy masowo pakuje się do suk dziesiątki młodych ludzi, karze się ich mandatami, a te same media i dziennikarskie tuzy, które wycierały sobie gęby sloganami o wolności słowa biją dziś rządzącym brawa.

CI, którzy stukali się do tej pory w czoła, kiedy panie; Ewa Stankiewicz czy profesor Barbara Fedyszak-Radziejowska ostrzegały przed pełzającą dyktaturą powinni się poważnie zastanowić czy aby w tych słowach nie było 100% prawdy.

Po Smoleńsku oni nigdy dobrowolnie czy też nawet wyrokiem demokracji władzy nie oddadzą.

 Gra idzie o ocalenie własnej skóry i uniknięcie zasłużonej kary. Możliwy jest zarówno wariant siłowy jak i wałbrzyski.

Coś mi się wydaję, że hasło „Donald matole, twój rząd obala kibole” nabiera innego, proroczego znaczenia, jeżeli słowo „kibole” będziemy rozumieć szerzej, jako Polaków, którzy zapełnią ulice miast masowymi protestami.

Jeszcze nigdy od 1989 roku zjednoczeni strachem rządzący, elity i wiodące media nie jechały tak otwarcie na jednym wózku, który mam nadzieję rozbije się w drzazgi za najbliższym zakrętem.    

0

kokos26

„Drzewo wolnosci trzeba podlewac krwia patriotów i tyranów”

174 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758