Bez kategorii
Like

Czy wojaże Tuskobusem nie skończą się z hukiem?

21/09/2011
384 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Tuskobus miał być ostatnią bronią Platformy, która pomoże notowaniom tej partii oderwać się od notowań Prawa i Sprawiedliwości. Szybko się może okazać, że to gwóźdź do trumny tej partii.

0


 1. Minęły zaledwie dwa dni podróżowania przez Premiera po Polsce Tuskobusem, a już nazbierało się tyle poważnych zastrzeżeń co do tego wojażowania, że można by nimi obdzielić przynajmniej kilka kampanii wyborczych.Na początek wątpliwość najważniejsza, jak można pogodzić rządzenie 40-milionowym krajem, kierowanie pracami Rady Unii Europejskiej i podróże po różnych częściach naszego kraju przez 3 tygodnie?

Na zdrowy rozum nie można, więc widać,że Platforma podporządkowała wszystko kampanii wyborczej. Zresztą decyzję o tym aby nie skracać kadencji Parlamentu i nie przeprowadzać wcześniejszych wyborów i w związku z tym kierować pracami UE podczas kampanii wyborczej, Donald Tusk podjął ponad rok temu.

Wtedy uznał on,że nie jest ważny był interes naszego kraju tylko interes partii, bo przecież pokazanie się obok takich przywódców UE jak Kanclerz Angela Merkel czy Prezydent Nikolas Sarkozy to dla kampanii wyborczej, wręcz bezcenne.

2. Okazuje się także, że Premier Tusk , który przez 4 lata był wręcz hołubiony przez mainstreamowe media, nie jest przygotowany do odpowiadania na drażliwe pytania, które zadają mu zwykli ludzie kiedy wysiądzie z autobusu.

Już rolnik z powiatu przysuskiego Stanisław Kowalczyk parę tygodni temu, kiedy niespodziewanie pojawił się przed kamerami, które miały transmitować miłą i przyjemną rozmowę Tuska z poszkodowanymi przez huragan producentami papryki, narobił Tuskowi sporo kłopotu swoim pytaniem „Panie Premierze jak żyć”.

Okazało się wtedy ,że zawsze sprawny językowo i skory do rozmowy Premier tym razem jakby zapomniał języka w gębie i po kilkudziesięciu minutach został przez swoich urzędników ewakuowany z zagrożonego terenu.

3. Teraz zaczyna się podobnie. Już wizyta Premiera w Chełmży nie należała do przyjemnych ,bo na rynku pojawiła się grupa kibiców miejscowego klubu piłkarskiego, którzy mieli kilka transparentów z hasłami z których „Tusk matole twój rząd obalą kibole”, należało do najłagodniejszych.

Wczoraj w podwarszawskim Piastowie, tylko drobiazgowa trwająca około 40 minut kontrola przeprowadzona przez policję spowodowała, że kibice nie mogli wejść na otwarte spotkanie z Premierem.

Ale to jest dopiero początek akcji kibiców. Przy pomocy internetu zwołują się na kolejne spotkania z Premierem i znając determinację tego środowiska, można być pewnym,że nie ustaną w wysiłkach aby do takich spotkań jednak doszło.

4. No i są także zwykli ludzie, którzy mimo starannej selekcji gości spotkań z Tuskiem, przedzierają się przez kordony policji ochroniarzy i działaczy Platformy. Tak było właśnie w Piastowie, gdzie przeciwnikom Tuska udało się rozwinąć transparent z napisem „Dosyć kłamstw”.

Zaprzyjaźnione media mimo,że starają się przemilczać incydenty z których wynika, że nie wszyscy Polacy „kochają” Premiera, musiały jednak to wydarzenie pokazać i cały wysiłek PR-owców Tuska aby pokazywać tylko ładne obrazki z jego udziałem, poszedł na marne.

W następnych dniach przy kolejnych podróżach Premiera tego rodzaju incydentów, zapewne nie da się uniknąć i mimo tego, że zaprzyjaźnione media, będą dalej chronić rządzących, to do opinii publicznej choćby za pośrednictwem internetu dotrą informacje, że nie wszyscy Polacy cieszą się na spotkania z szefem rządu.

Jeżeli więc po badaniach poparcia dla Platformy w najbliższych dniach okaże się, że notowania tej partii wcale nie rosną, to podróże premiera Tuskobusem zakończą się szybciej niż zaczęły.

Tuskobus miał być ostatnią bronią Platformy, która pomoże notowaniom tej partii oderwać się od notowań Prawa i Sprawiedliwości. Szybko się może okazać, że to gwóźdź do trumny tej partii.

0

kuzmiuk

Blog ekonomiczno-polityczny

555 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758