Bez kategorii
Like

Błędem jest Donald Tusk – nie Polska!

30/08/2012
509 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
no-cover

Nie życzę sobie, jako Polak, utożsamiania państwa z Donaldem Tuskiem na czele, z państwem polskim, z Polską! Błędem jest jego rząd, rząd Platformy Obywatelskiej, jego instytucje, jego media …

0


           Donald Tusk, usiłując ukryć nieudolność ludzi stojących obecnie na czele państwa i instytucji je reprezentujących, w swej bezczelności ośmielił się użyć następujących słów:

"Nie dajmy sobie wmówić, że nasze państwo jest błędem, że Polska jest błędem …"

Tym samym postawił znak równości pomiędzy epizodem, jakim są antypolskie i antyobywatelskie rządy Platformy Obywatelskiej a 1000 – letnią historią państwa polskiego. Ten fakt jest tym bardziej haniebny, że słowa te padły w Sejmie RP i to w Sejmie, który swe korzenie ma w Konstytucji 3-Maja! Pięcioletnie rządy Donalda Tuska i ludzi go otaczajacych, to oczywiste zaprzeczenie idei przyświecającej twórcom tamtej konstytucji. Jednym z takich dowodów  może być przepchnięta ostatnio przez Parlament ustawa o zgromadzeniach! A przecież państwo polskie – pomijając propagandę jej wrogów, z bolszewikami włącznie, którzy twierdzili inaczej – od wieków jest kojarzone z wolnością, równością i niepodległością. Tymczasem większość działań obecnego rządu na polu krajowym i zagranicznym – w tym już jawnie zdradzieckie działania ministra spraw zagranicznych – zaprzecza tamtym ideom i prowadzi zarówno do całkowitego ubezwłasnowolnienia obywateli, jak i do maksymalnego uzależnienia naszego kraju od mocarnych sąsiadów.

      Nie łudźmy się, ani ze Stanisława Staszica, ani z Hugo Kołłątaja ani z innych słynnych reformatorów, Donald Tusk – mimo swego podobno historycznego wykształcenia – nigdy natchnienia w swej działalności politycznej, nie czerpał. To właśnie w trakcie dzisiejszego wystąpienia premiera (zapominając chwilowo o ewentualnym paradoksie czasowym) okazało się, że demiurgiem Donalda Tuska mógł być nie kto inny jak ten sam Marcin Plichta vel Stefański, z którego powodu podobno jest ta cała awantura! Przypomnijmy sobie, jak za każdym razem, w obliczu ewidentnych afer, tłumaczył się przed Parlamentem i przed społeczeństwem urzędujący premier Donald Tusk i jak tłumaczył się przed śledczymi, prokuratorami, sądami, były właściciel wielu firm, Marcin Plichta. Oni obaj tłumaczyli się dobrą wolą, niewiedzą, żałowali za poczynione błędy i obiecywali poprawę. W obu przypadkach, po uporaniu się z chwilowymi kłopotami, mieliśmy do czynienia z nawrotem do poprzednich praktyk a właściwie wręcz z ich radykalizacją. Marcin Plichta, zakładał kolejne firmy umożliwiające oszustwa na większą skalę a Donald Tusk – tak jak dzisiaj przyznał – "rozpraszał instytucje państwa" czyniąc z nich niezależne byty. Oczywiście każdy ma prawo mieć i realizować własną koncepcję funkcjonowania państwa. Tylko że premier "zapomniał" o najważniejszym, czyli o tym, że w każdej instytucji, to nie ta instytucja popełnia błędy, lecz ludzie w niej zatrudnieni. A Donald Tusk konsekwentnie "ograniczał władzę polityczną na rzecz instytucji", zdejmując jakąkolwiek kontrolę nad nimi a jednocześnie nie tworząc mechanizmu personalnej odpowiedzialności za podejmowane decyzje. I teraz, jeśli (w kontekście zrzucania z siebie, z członków rządu odpowiedzialności za funkcjonowanie państwa, za podejmowane decyzje i przerzucania kompetencji na inne instytucje) uświadomimy sobie, że te "zreformowane" instytucje rozpoczęły swój niezależny byt z "całym dobrodziejstwem inwentarza", czyli z ludźmi uwikłanymi zarówno w "słusznie miniony system", jak i w niewyjaśnione do dziś afery, morderstwa na tle mafijnym, gospodarczym lub politycznym oraz inne również zamiatane pod dywan tragedie, to łudzenie się, że ta armia ludzi nagle zapragnie zupełnie zmienić swoje życie, przyzwyczajenia, kontakty a także tzw. "inne źródła utrzymania" i rozpocznie wreszcie – zamiast pracy dla siebie – pracę dla państwa i obywateli, zakrawa nie tyle na naiwność czy infantylizm, co na kompletną głupotę a jeszcze dokładniej mówiąc:

zakrawa na świadome szkodzenie państwu polskiemu!!!

Można jedynie przyjąć, że jedyną korzyść z takiego podejścia do "rządzenia" ma państwo … ale tylko państwo "plichtów", czyli państwo tusków, wałęsów, abramowiczów, chlebowskich, sobiesiaków, drzewieckich …

    Kolejne podobieństwo w podejściu do "zarządzania" swoją firmą, Donalda Tuska i Marcina Plichty, odnajdujemy w ich docenianiu roli reklamy. Nie wiem na co liczył w efekcie końcowym Marcin Plichta, ale w związku z bieżąca działalnością nie żałował on milionów na swoją promocję. Donald Tusk – też nie za swoje – hojnie szafował publicznym "groszem" od pierwszych dni swojego premierowania, kiedy to jego główny wysiłek szedł, na stworzenie jak największego aparatu propagandy w oparciu o tworzone specjalne departamenty, media państwowe i komercyjne – zamiast skupienia się na rządzeniu. Szybko okazało się, że Donald Tusk należy do tych ludzi, którym nie aż tak bardzo zależy na – umownie mówiąc – czynieniu dobrze innym, czyli państwu i jego obywatelom, ale na czynieniu tego, co przynosi najwięcej korzyści jego wizerunkowi medialnemu. Takie podejście skutkuje tzw. zamiataniem pod dywan, co musi prowadzić do kolejnych afer.

     Już pierwsze – znacznie spóźnione – wystąpienie,  w sprawie Amber Gold, Donalda Tuska jako premiera i jako ojca, tylko dobitnie potwierdza taką kolej rzeczy. To co mówił wtedy (dzisiaj zresztą również), chcąc obalić tezę opozycji o upadku państwa, tylko potwierdziło raz obraną przez niego linię obrony tego jego państwa a które wszystkim uczciwym ludziom jawi się jako państwo bezprawia – nie przez reformowanie i tworzenie, ale głównie jako nieustanną kampanię propagandową, fałszującą rzeczywistość.

Na pytanie:

Czy państwo i jego instytucje zawiodły?

przez pomyłkę chyba, odpowiedział w swoich ostatnich słowach dzisiaj w Sejmie Prokurator Generalny Andrzej Seremet:

"… Postępowanie JUŻ jest w dobrych rękach …"

Czy fakt, że postępowanie jest od dwóch tygodni wreszcie w dobrych rękach, zaprzecza innemu faktowi, że:

Co najmniej od trzech lat państwo NIE FUNKCJONOWAŁO?

Również na kpinę, ze strony premiera, zakrawa jego wypowiedź na temat ABW:

"Nie mam większych zastrzeżeń do ABW, gdy otrzymała w maju 2012 roku informacje …"

Jak widać, już za trudne dla pana premiera było zadanie sobie pytania:

Co w sprawie Amber Gold i OLT robiła ABW PRZED majem 2012? Nie tylko złotem, ale nawet nie interesowały się utworzeniem konkurencyjnej dla LOT-u firmy, co mogło mieć daleko idące skutki nawet dla budżetu państwa???

     Skoro nie bieżąca działalność, to może te całe "bursztynowe złoto", to jakieś echa afery "Żelazo" oraz przemycania złota przez tereny kiedyś "chronione" przez obecnego szefa tych służb? Może przyszedł czas, by zalegalizować tamto złoto i inne "ówczesne zdobycze", które wtedy przez granicę polsko – białoruską nie przeszły, ale nie do końca się udało? Wszak jeszcze w maju, czerwcu … nikt się nie czepiał właściciela Amber Gold! Nawet umożliwiono mu publiczne tłumaczenie się, mimo że on sam nie do końca wiedział, co się tak naprawdę dzieje wokół jego firm. Bo i jak tłumaczyć nagonkę medialną, mającą wyraźnie w swoim założeniu głównie wywołanie paniki wśród klientów Amber Gold – a nikt z organów ścigania w tym samym czasie nie "interesował się" dokładniej właścicielami firmy i ich majątkiem??? A co się działo dalej. Gdy nie udało się wywołać paniki i klienci nie ruszyli szturmem po swoje pieniądze, zaczęło się oczernianie właściciela w mediach – który przecież do niedawna był pupilkiem tychże mediów! Dochodziło do tego, że gdy służby wkraczały do kolejnych biur i innych miejsc należących do Amber Gold, to media donosiły jak to Marcin Plichta okłamał ludzi podczas swej konferencji prasowej, bo np. mówił wtedy, że ma 110 kilogramów złota a znaleziono TYLKO 57 kg!!! To ja się pytam: Do którego oszusta, bandyty, przestępcy … do tej pory weszły służby lub komornik i znalazły POŁOWĘ tego co teoretycznie zawłaszczył? Więc może się zastanówmy, czy Marcin Plichta naprawdę coś chciał ukryć? A może ten ostatni obrazek z jego udziałem, jaki mogliśmy zobaczyć dzięki mediom a przedstawiający moment wsiadania Marcina Plichty do samochodu w obstawie ubranych na czarno i zamaskowanych pracowników ABW (a nie policjantów!) świadczy o tym, ze zabierają go do aresztu … ale nie do aresztu wydobywczego – bo i cóż miałaby ABW  z niego "wydobywać" – lecz do aresztu "szewskiego" – czyli tam gdzie takim co za dużo wiedzą, "szyją" buty na miarę … betonowe buty. I dają do wyboru:

Milczenie czy buciki?

   No cóż, ale premier Tusk, jak powiedział, nie ma zastrzeżeń co do działań ABW …

Z kolei w roli ojca Michała Tuska, to podobno jakieś zastrzeżenia premier miał – ale jakie dokładnie i z czego wynikające, trudno było się dowiedzieć – zarówno ze słów ojca jak i syna. Syn skwitował swoje postępowanie własnym debilizmem a premier wstrętem do inwigilacji, czym udowodnij jednoznacznie, że nie ma pojęcia jak powinny działać służby i ochrona najważniejszych osób państwie wraz z ich rodzinami …

W kontekscie tego wszystkiego zakrawają na kpinę z Polaków, również ostatnie słowa z dzisiejszego wystąpienia sejmowego szefa klubu Platformy Obywatelskiej Rafała Grupińskiego, który wbrew faktom bezczelnie powiedział:

"Nie muszę nikogo zapewniać, że dla nas bezpieczeństwo obywateli a szczególnie ich bezpieczeństwo finansowe, jest najważniejsze."

Patrząc na Grupińskiego, aż cisną się słowa, by powiedzieć: Głupota nie boli … Choć w świetle propozycji PO wprowadzenia pod obrady Sejmu ustawy o związkach partnerskich i przypominając sobie wczorajsze medialne obrazki z korytarzy sejmowych, pokazujące z jak wielkim trudem poruszał się po nich wypięty do tyłu Rafał Grupiński, można powiedzieć, że jego nie boli nie tylko głupota …

Podsumowujac:

Donald Tusk dzisiaj powiedział:

"Polska dla mnie jest zawsze zadaniem.

Odpowiadam więc:

Nie życzę sobie, by moja Ojczyzna była zadaniem dla takich ludzi jak Donald Tusk, Rafał Grupiński i im podobni członkowie Platformy Obywatelskiej a dla których polskość to nienormalność a kłamstwo to codzienność …

 

Dla nich Polska była i będzie zawsze, zadaniem … nie do rozwiązania!

Link do zdjęcia wprowadzającego:

 kurdebele.blox.pl/resource/michal_i_donald_tusk.jpg

 

 

 

0

1normalnyczlowiek

Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.

351 publikacje
9 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758