Bez kategorii
Like

AFERA TOREBKOWA po „Różach Gali” – Lisie VIPowanie

25/11/2011
565 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Wydawać by się mogło, że imprezy dla VIP-ów to cudowne party w iście zacnym zaufanym gronie. Jednak i w tak elitarnym środowisku zdarzają się przykre i bardzo zaskakujące niespodzianki…

0


Róże Gali zostały rozdane.

Impreza jak zawsze w stylu TVP… na bogato… Para prowadząca przygotowana na każdą okoliczność… żarciki pana Tomka przybierały na sile, nabierając mocy kabaretowej, trącającej  z  lekka  polsatowską nutą…

Pani Agnieszka, urocza ,zaliczyła parę wpadek,ale zrobiła to z gracją wiec było nawet zabawnie. Duet prowadzących był sztucznym miodem… Chwilowe ożywienie nastąpiło gdy do mikrofonu "dorwała się" Kayah z Piaskiem… Spontaniczni, błyskotliwi i zabawni… szkoda, że nie zostali dłużej… Najlepiej już do końca.

Krystyna Janda jak zawsze niezawodna, wspaniała i boska. Wzruszajacy moment brawa na stojaco… Urszula Dudziak, genialna rewelacyjna jak zawsze profesjonalna. To wszystko co zostało mi w pamięci…

No oczywiście wiem jak wygląda Prezes TVP …

Nic dziwnego, że po takiej dawce emocji Goście zapragnęli uspokoić swoje rozedrgane serca i w tym celu udali się do Klubu De Lite mieszczącego się przy Teatrze Buffo.

 

Wśród VIP-ów krążył tajemniczy rudy lisek, który upatrzył sobie torebkę znanej producentki filmowej Katarzyny Kalicińskiej.

Rudy lisek w stanie silnego rozbawienia, chwycił torebkę Pani Kasi, machnął kitą i uciekł… Słyszałam o małpach , które kradną wszystko co się świeci …o słoniach syfonach, plujących szympansach, sikających kotach. Okazuje się, że rudy lisek to stworzenie polujące wyłącznie w środowisku zamkniętym VIP. To nadzwyczajny okaz… wszak z lekkim bełkotem,ale ludzkim głosem przemawiający…

Kilku VIP-myśliwych, widziało liska jak chwytał swoją zdobycz i uradowany pobiegł do swojej tajemniczej norki. Po jakimś czasie znalazła się ruda bestia…, ale bez torebki. Właścicielka zguby, niczym wódz stada, zapytała stanowczo z nienaganną dykcją: „Gdzie jest moja torebka?”

Powtarzała pytanie wielokrotnie… biedny lisek był osłabiony, to chyba wirus filipiński, ale wreszcie wybełkotał: „Ja tylko odłożyłam torebkę”

Lisek tylko odłożył wiec to nie był złodziejaszek!

Jednak torebka się nie znalazła… może ruda bestia ją zjadła? Oj raczej nie; Iphone, szminka Shiseido, dowód rejestracyjny, dokumenty, klucze od domu i Land Rovera, karty kredytowe… Była jeszcze guma do żucia, ale tu przebiegła Pani Kasia powąchała ryjek liska – mięty nie wyczuła…

I tak wspaniała impreza VIP dla Pani Kasi się zakończyła.

Gdyby wiedziała, że czeka na nią VIP-owska obława naliska, ubrałaby kurtkę skórzaną, spodnie, kryte obuwie, nawet może czapkę z daszkiem… To jednak była niespodzianka o niezwykle wysublimowanej estetyce… więc czarna, bankietowa sukienka była jak najbardziej wskazana.

Lokal został dokładnie przeszukany , torebki brak. Liska też już nikt nie widział. Pani Kasia uruchomiła lawinę procedur… blokada komórki, zablokowanie kart kredytowych, wypełnianie bzdurnych dokumentów… Jednak przy tym wszystkim miała nadzieję, że lisek nabierze sił i dzisiaj pokaże swoją norkę, do której schował torebkę…

Całą historię opowiedziała wszystkim swoim przyjaciołom ,udostępniając  wszystko na FB, nawet zwróciła sie do liska z apelem :

„Lisku lisku oddaj mi torebkę… albo chociaż telefon…”

Następnym krokiem Pani Kasi miało być powiadomienie Policji. Wiadomo bowiem, organ owy jest niezawodny w ściganiu rudych bestii. Lisek norki nie pokazał. Lisek pokazał znacznie więcej.

To był rudy, czarodziejski, ze zdolnościami jasnowidzenia lisek.

Ruda bestia lisia całkiem przypadkowo wczoraj (24.11.2011r.) o godz. 13:00 była w pobliżu hotelu Sheraton…i znalazła w tym miejscu torebkę, również całkiem przypadkowo. Sądzę, że wcześniej miała wizję… wpadła w magiczny trans…!!! Chodzi lisek koło drogi…  i co znalazł???

LISEK JASNOWIDZ  ZNALAZŁ TOREBKĘ PANI KASI!

Ależ to niebywały przypadek, cud nad cudami! Pani Kasia odzyskała swoją torebkę z całą zawartością… cudowna wiadomość. Zastanawiam się jak można wynagrodzić ten nieziemski wyczyn rudemu liskowi… Już wiem zrobię sobie z liska czapkę z kitą…

CIESZĘ SIE BARDZO, ŻE TOREBKA WRÓCIŁA Z CAŁĄ ZAWARTOŚCIĄ DO WŁAŚCICIELKI.

TO CUDOWNY PREZENT IMIENINOWY……:-)

 MarylekP

0

MarylekP

22 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758