Bez kategorii
Like

Zawisza pieje, Targowica się śmieje.

20/03/2011
324 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

  Zapomnijmy na chwilę o całym nieładzie, o wszechświecie niedopowiedzeń i jakichkolwiek „teoriach spiskowych”. Kosztem „kreacjonizmu” poprzyjmy „ewolucjonizm”, odetnijmy się od czynników mocnych, rewolucyjnych, stając po stronie następstw, skutków z przyczyny.   „Bóg, Honor, Ojczyzna – nieoficjalna dewiza narodowa Polski” – oznajmia patetycznie kto? Wikipedia. Ta sama, z której zasobów tak raźno korzystał/korzysta Nasz Prezydent. No tak, ale przecież to już inne czasy. Obecnie nazywając kogoś niehonorowym, narażamy się na wyśmianie, mógłby ktoś powiedzieć. Owy honor, na całym świecie, ukrył się w cieniu pewnej kurtuazji, pod płaszczem formalizmu, i nijak nie idzie jego istnienia zweryfikować. Jest zdeterminowany miliardem czynników – dziś już nie to co kiedyś. Kontynuując trop Wikipedii, założywszy (w świetle ostatnich intelektualnych potyczek) że przy wizji bibliografii moralnego i […]

0


 

Zapomnijmy na chwilę o całym nieładzie, o wszechświecie niedopowiedzeń i jakichkolwiek „teoriach spiskowych”. Kosztem „kreacjonizmu” poprzyjmy „ewolucjonizm”, odetnijmy się od czynników mocnych, rewolucyjnych, stając po stronie następstw, skutków z przyczyny.

 

„Bóg, Honor, Ojczyzna – nieoficjalna dewiza narodowa Polski” – oznajmia patetycznie kto? Wikipedia. Ta sama, z której zasobów tak raźno korzystał/korzysta Nasz Prezydent. No tak, ale przecież to już inne czasy. Obecnie nazywając kogoś niehonorowym, narażamy się na wyśmianie, mógłby ktoś powiedzieć. Owy honor, na całym świecie, ukrył się w cieniu pewnej kurtuazji, pod płaszczem formalizmu, i nijak nie idzie jego istnienia zweryfikować. Jest zdeterminowany miliardem czynników – dziś już nie to co kiedyś.

Kontynuując trop Wikipedii, założywszy (w świetle ostatnich intelektualnych potyczek) że przy wizji bibliografii moralnego i merytorycznego gmachu Naszych Rządzących, uwzględnienie źródeł bardziej wykwintnym, mogłoby być eksperymentem szalonym, odnajdujemy:

Honor w polityce międzynarodowej – Urażona na arenie międzynarodowej duma narodowa bywa przyczyną sporów międzypaństwowych, kończących się często wojnami. Działa tu ten sam mechanizm co między dwiema "honorowymi" osobami – przy braku istnienia sprawnych instytucji egzekwowania prawa międzynarodowego – racjonalne wydaje się być egzekwowanie go na własną rękę i często w sposób nieadekwatny do poniesionych pierwotnych szkód.

Temat rzeka, mogłoby się wydawać, jednak zweryfikujmy owy fragment w kontekście obecnej sytuacji, a natychmiast pozostanie po nim wyschnięte koryto. Jako didaskalia można tylko dołożyć cytat (jest też, rzecz jasna, na Wikicytatach) z Maxa Webera: „Naród wybacza naruszenie jego interesów, nie wybacza zaś obrazy jego honoru”. A inteligencji?

 

Premier Japonii – Hatoyama powiedział przedstawicielom swojej partii, że ustępuje z urzędu, ponieważ nie zdołał dotrzymać obietnicy wyborczej, zgodnie z którą rząd miał przenieść amerykańską bazę wojskową z wyspy Okinawa

A to dopiero ewenement. Przypomina się ostatnie wystąpienie Radosława Sikorskiego, przekonującego: „Tym, którzy za najwyższy stopień patriotyzmu uważają oskarżanie rządu wyłonionego w demokratycznych wyborach o służalstwo wobec obcych, o kondominium, bifinlandyzację, o zaprzaństwo i zdradę mówię: opamiętajcie się; ta Polska, którą mamy, tu i teraz, demokratyczna i wolnorynkowa, do której różni spośród nas szli różnymi drogami, w której są rachunki krzywd i której daleko jeszcze do ideału, jest najlepszą, jaką kiedykolwiek mieliśmy”. Oprócz tego, że "nikt honoru nam nie odbierze" a także „wpisaliśmy Polskę w architekturę demokratycznego świata".

Okazuje się najwyraźniej, każda z demokracji ma swój indywidualny wydźwięk. Naszej daleko do ekstrem takich jak ta wspomniana na początku akapitu. Stronimy od ortodoksji, w związku z przykrymi doświadczeniami. Do skrajności zaliczamy również różnego rodzaju tantyczne obsesje, nie ma więc u nas miejsca na wyciąganie konsekwencji w stosunku do tych, którzy nie są w stanie wywiązywać się z obietnic i obowiązków. A żeby już jeden z drugim, zafrasowany znikającymi na horyzoncie ambicjami, zgotował sam sobie polityczne seppuku? „Opamiętajcie się”.

0

jaksa

"Jestem proszony o ukrywanie mojego punktu widzenia. Przed nimi. Ze strachu przed ich strachem"."

11 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758