Na s24 ukazał się wpis Jana Osieckiego pt.”Binienda rozjechany walcem”. Perła dziennikarstfa mainstreamowego odsłania w nim sensacyjne kulisy udziału prof.W.Biniendy w odbywającej się w Kazimierz Dolnym międzynarodowej XV Konferencji „Mechanics in
Aviation", na której miała również miejsce dyskusja panelowa poświęcona katastrofie smoleńskiej, prowadzona przez wątpliwego autorytetu profesora z Toronto – Pawła Artymowicza*, znanego w blogosferze jako "you-know-who" i zażarty krytyk oraz osobisty przeciwnik profesorów Biniendy i Nowaczyka.
Oto kłamliwy tekst Osieckiego Jana**, znanego w pewnych środowiskach jako "ekspert rosyjskiej telewizji", a wiszący tendencyjnie na SG s24 wiele godzin :
"Z dala od kamer, mikrofonów zebrali się fachowcy żeby dyskutować o lotnictwie na poważnej międzynarodowej konferencji. Grono ekspertów jest zacne, a poruszane tematy bardziej niż ciekawe, do tgo jedna z sesji dotyczyła Smoleńska. Zatem nic dziwnego, że swojego szczęścia chciał spróbować prof. Binienda.
Tylko tak można określić "odpryski" Jana O.
W Polsce są osoby, które bardzo dobrze wiedzą co zdarzyło się w Smoleńsku. Myślą, że władza którą posiadają je chroni, czyni nietykalnymi…ZP A.Macierewicza zdaje się, że znalazł się bardzo blisko tajemnicy, której one tak bardzo strzegły przez 2 lata. Coraz prymitywniejsze numery władzy i uległej jej prokuratury dowodzą, że tak właśnie jest. To co obserwujemy to jest już panika, choć wciąż jeszcze względnie kontrolowana, a "zainteresowanie" prokuratury rewelacyjnymi wynikami badań "egzotycznego" (wg klasyka z psiej budy) naukowca było tylko pijarowskim wybiegiem chroniącym resztki twarzy, które prokuraturze zostały.
O Smoleńsku wciąż mówi Polska, o Smoleńsku mówi już świat – m.in. dzięki prof.Biniendzie, dr Nowaczykowi dr Szuladzińskiemu – i mam pewność, że zleceniodawcy polskiego państwowego śledztwa smoleńskiego będą coraz bardziej agresywni, zaczną sięgać po coraz prymitywniejsze środki by spotwarzyć i zohydzić tych, którzy prą ku prawdzie o Smoleńsku, tak dla nich niewygodnej i niebezpiecznej. Bo przyjmijmy, że nawet jeśli polskiego udziału w tzw.katastrofie smoleńskiej nie było, to wszyscy związani z jego prowadzeniem są umoczeni po uszy poprzez urągający wszelkim prawidłom sztuki sposób jego prowadzenia za co kiedyś będą musieli ponieść odpowiedzialność !
Rosja po wypadku jej samolotu w Indonezji prowadzi obecnie nie przypadkiem pokazowe śledztwo, które spokojnie można nazwać PROPAGANDOWYM – niech świat widzi, że w Rosji wszystko odbywa się wg zasad i standardów światowych, co ma polaryzować i na ich śledztwo smoleńskie. Ale czy uda się ? Tu mi przychodzi myśl do głowy – jeśli los tak chciał by ten wypadek w Indonezji miał się zdarzyć to dlaczego nie zdarzył się wcześniej by MAK toczył dwa śledztwa jednocześnie – wtedy Rosja nie mogłaby sobie pozwolić na tak drastyczne różnice w metodach śledczych.
I jeszcze inna, ale już bardzo szalona, szatańska wręcz myśl mnie nachodzi w rezultacie powyższej – czy przypadkiem Rosjanie nie maczali palców w indonezyjskiej katastrofie bo Rosja na cito potrzebuje po smoleńskich przekrętach pokazać się światu jako rzetelne państwo prawa…
** – http://osiecki.salon24.pl/421527,binienda-rozjechany-walcem
*** – http://www.niepoprawni.pl/blog/1792/prokuratorzy-wojskowi-z-reka-w-nocniku
Dr Nowaczyk i p.Marek Dąbrowski dementują jasiowe "odpryski" :
http://niepoprawni.pl/blog/2140/sprostowanie-klamliwego-wpisu-jana-osieckiego
oraz ukryta na s24 notka http://niepoprawni.pl/blog/2606/wiarygodnosc-jana-osieckiego-przedruk-notki-ukrytej-na-salon24pl
widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart