tędy szedł Chrystus w wielkim płaszczu światła…
tędy szedł Chrystus w wielkim płaszczu światła
jeszcze las klęczy pochylony tchnieniem
tędy przechodził poprzez nasze życie
by w nas obudzić uśpione sumienie
tędy szedł Chrystus pochylony nisko
nad każdym drzewem nad kolejnym wiekiem
w ciemności świecił zapałką miłości
schylony czule nad każdym człowiekiem
tędy szedł Chrystus z kosturem pielgrzyma
rozmnażał Słowo jak rybę i chleb
przyłącz się do tych co Mu zawierzyli
i idą za Nim jak mistyczny śpiew
tędy szedł Chrystus wzdłuż wiślanych brzegów
świecił krzyżami wśród lasów i pól
tędy przechodził wśród powstań i wojen
by z nami znosić nieszczęścia i ból
tędy szedł Chrystus w blasku Dekalogu
nad każdą naszą pochylony łzą
to On troskliwie pomaga nam wznosić
naszej wolności z wiary mocny dom
tędy szedł Chrystus na nasze spotkanie
mówił zwyczajnie naszą polską mową
kiedy z pielgrzymką czekał na spotkanie
ze swoją Matką gdzieś pod Częstochową
tędy szedł Chrystus w koronie cierpienia
pod krzyżem grzechu samotny i chory
próżno Go szukasz w wystawowych oknach
w blasku mamideł gdy brak ci pokory
tędy szedł Chrystus poranioną stopą
jeszcze wciąż płoną świeże ślady krwi
tędy przechodził dźwigając historię
naszych szalonych niebezpiecznych dni
tędy szedł Chrystus w wielkim płaszczu światła
jeszcze las klęczy pochylony tchnieniem
tędy szedł z płaczem poprzez naszą ziemię
by w nas obudzić uśpione sumienie….
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid