WIEDZA
Like

Kobiety powinny rodzić w domach – depopulacja!

23/09/2015
395 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
Kobiety powinny rodzić w domach – depopulacja!

Brytyjskie Ministerstwo Zdrowia NHZ, opierając się na badaniach National Instytut for Health Care Excellence – NICE podało, że 45% porodów nie kwalifikuje się do odbycia w szpitalu, czyli powinny odbywać się w domu. Innymi słowy, co druga kobieta niepotrzebnie rodzi w szpitalu, przechodząc cały ten stresogenny i upokarzający cyrk.

0


 

Połowa przyszłych matek powinna spokojnie rodzić w domach. NICE stwierdza, że opieka położnic może być bezpieczniejsza, aniżeli pobyt w szpitalu.

Zmiany w zaleceniach z 03.12.2014 r. są następstwem wyników prowadzonych badań. Opieka położnych zmniejsza ryzyko niepotrzebnych zabiegów medycznych, takich jak nacięcie krocza, użycie kleszczy. Ponadto zakażenia są częstszym problemem na oddziałach szpitalnych. Nie wspominając, że w polskich szpitalach nadal, w XXI wieku, brak możliwości podmycia krocza po defekacji. Podobnie wczesne zaciśnięcie pępowiny jest szkodliwe dla dziecka, ponieważ zmniejsza ilość krwi dochodzącej i może być przyczyną anemii u noworodka. Powinno mieć miejsce około 5 minut po porodzie.

A skąd ten cały pęd do rodzenia w szpitalach? Przyszło to od Sowietów, razem z ich uczonymi po 3 klasach. W Polsce przedwojennej zdecydowana większość porodów odbywała się w domach. Jeszcze po wojnie porody odbywały się w domach. Dopiero w latach 1950. i 1960. zaczęto gwałtownie zmieniać zasady. Cały system szkolenia był nastawiony na kolektywizację, czyli tworzenie porodowych fabryk. Podobnie też na uczelniach rolniczych uczono jak zarządzać państwowymi gospodarstwami rolnymi, a nie indywidualnymi farmami. Panował wszechwładny centralny system i centralne planowanie, także w medycynie. Tak zresztą jest do dnia dzisiejszego. NFZ planuje roczne limity porodów, czy złamań, a o pieniądze za zadania nadprogramowe szpitale muszą walczyć w sądach.

W ten sposób, w szpitalach i Izbach Porodowych była jednocześnie prowadzona kontrola społeczeństwa i tresowanie Biologicznych Robotów. Nie wspominając o tym, że służby specjalne miały łatwe dojście do historii chorób. System edukacji uczelni medycznych był nastawiony na kształcenie realizatorów zadań politycznych.

Trzeźwa ocena zagrożenia wymaga rozwoju i przekazywania innym zasad krytycznego myślenia. Wprowadzone programy miały za zadanie stworzenie wykonawcy odgórnie wprowadzanych procedur, a nie naukę indywidualnych, samodzielnie myślących osobników. Taka samodzielność byłą szkodliwa dla centralnego systemu komunistycznego. Zgodność i przywiązanie do przestarzałych, narzuconych idei była bardzo formalnie przestrzegana.

DLATEGO LIKWIDOWANO PRZEDMIOTY TAKIE JAK LOGIKA, FILOZOFIA. Ten formalizm naruszał korzyści z posiadania wyższego wykształcenia. Można to łatwo udowodnić, sprawdzając wykształcenie poszczególnych, czy to ministrów, czy to dyrektorów fabryk. Przykładowo, polską atomistyką kierował krawiec z zawodu i żadnemu profesorowi to nie przeszkadzało. Krawiec decydował o tym, kto zostanie profesorem. Podobnie jak się szewc nie sprawdził w fabryce makaronów, to przenoszono go do fabryki samochodów. Specjalnie pod tym względem nic się nie zmieniło obecnie. Funkcje prezesów państwowych spółek obsadzane są z klucza partyjnego.

Dlatego wszelkie systemy totalitarne zwalczają indywidualny system edukacji domowej. W Polsce likwidacja różnorodności nauczania i wprowadzenie monopolu odbywało się pod szyldem Komisji Edukacji Narodowej już od 1764 r., prowadzonej przez Kołłątaja i spółkę, a kierowanej przez około 10 lat przez agenta angielskiego Du Pointa.

Wszelkie systemy totalitarne usiłują utrzymać monopol, bez względu na przedmiot. Dlatego w Polsce na wykonywanie prawie każdego zawodu wymagane jest otrzymanie od państwa licencji, lub zezwolenia. Jest to stary system, jeszcze z carskiej Rosji. Urzędnik musi mieć pretekst do brania łapówek. Co by to było, gdyby każdy chciał robić coś pożytecznego bez opłacania urzędników? A z czego by były te samochody i olbrzymie parkingi przed urzędami dla pracowników?

I tutaj musimy przejść do zupełnie innego tematu – eugeniki, czyli zmniejszania liczby ludności, m.in. pod płaszczykiem medycyny.

Zanim eugenika przywędrowała do Europy, od dziesięcioleci była stosowana w Ameryce. Już w XIX wieku pod różnymi pretekstami zmniejszano populację Indian, na przykład poprzez sterylizację masowo stosowaną w Kanadzie .

Po wojnie zaczęto stosować depopulacje pod różnymi pretekstami. Na spotkaniu Billa Gatesa, Davida Rockefellera, Teda Turnera, George Sorosa, Warrena Buffeta, Orphy Winfrey i Michaela Bloomberga stwierdzono, że najlepszym środkiem do depopulacji będą szczepienia, szczególnie w krajach rozwijających się. W związku z faktem, że po II Wojnie światowej rozpętano kampanię marketingowa z tężcem, jako najgroźniejszą chorobą i najczęściej stosowaną szczepionką, zaczynając od małych dzieci, więc postanowiono środki antykoncepcyjne podawać do tej właśnie szczepionki. Były to przeciwciała anty HCG, powodujące samoistne poronienia u ciężarnych. Udowodniły to w 2012 roku badania wykonane na zlecenie PT Biskupów Kenijskich. W praktyce ten system kontroli urodzeń stosuje się od 1974 roku.

Brałem udział w badaniach tzw. poronień samoistnych w latach1972-74 i już w owych czasach stwierdzono, że to nie „skrobanki” stanowią problem, ale właśnie poronienia samoistne. Ilość ich zwiększyła się w minionym okresie 50 lat z 1 na 5 porodów, do 10 na 1 poród. W latach 60. demografowie, biorąc pod uwagę przyrost naturalny oceniali, że w 2000 roku POLSKA BĘDZIE POSIADAŁA 55 DO 60 MILIONÓW OBYWATELI. Umiejętna działalność medyczna – procedury – i skażenie środowiskowa, ograniczyły tę wielkość do 30 milionów. Od razu odpowiadam, że jak podała prasa niemiecka, już 8 milionów wyjechało z Polski, a ilość cudzoziemców sprowadzana w ostatnim okresie jest bliżej nieznana. Wiadomo, że na przykład wrocławskie przyjęło tylko w 2012 roku 2000 emigrantów. Jak wiadomo, obecnie wojewoda wydaje paszporty.

Ten system depopulacji, podawanie specjalnych szczepionek, stosowano na masową skalę w krajach trzeciego świata, a jak wiadomo kraje „demoludu” do takich były zaliczane. Każdy też może sprawdzić, że urzędy państwowe, takie jak Główny Inspektor Sanitarny, czy PZH, nigdy nie informowały o tym społeczeństwa i nie publikowały danych na temat składu chemicznego szczepionek. Podobnie nie publikowano danych na temat skażenia szczepionki przeciwko polio rakotwórczym wirusem SV -40. Szczepionka przeciwtężcowa skażona anty HCG była finansowana przez Rockefellera.

Dane poniższe są oparte na ExplosiveReports.com. Fundacja Rockefellera: „Opracowanie szczepionek dla masowej sterylizacji populacji”.

Już w 1968 roku Fundacja Rockefellera przyznała dofinansowanie do opracowania takich szczepionek. „Możliwość stosowania szczepionek do zmniejszenia płodności męskiej, którą można stosować do dalszych badań, zgodnie z zaleceniami Fundacji Rockefellera, ponieważ zarówno pigułka doustna, jak i wkładki wewnątrz maciczne, nie nadają się do dystrybucji na masową skalę. (…) Podobnie wszczepianie czipów, ze względu na trudności techniczne, nie nadaje się do masowego stosowania”.

Fundacja będzie dążyć do wypełnienia tej luki na kilka sposobów, takich jak finansowanie kilku centrów nadawczych, czy wspieranie badań poszczególnych naukowców i ukierunkowanie ich rozwoju na antykoncepcję.

Cele: „Szacuje się, że pięć milionów kobiet wśród amerykańskich grup ubóstwa i prawie ubóstwa, potrzebuje usług antykoncepcyjnych”. W Polsce szacuje się tę wielkość na ponad 20% populacji. Ponad 66% społeczeństwa otrzymuje wynagrodzenie poniżej średniej krajowej!

Już w 1988 roku Raport Fundacji podał: „Narodowy Instytut Immunologii w Indiach w 1988 roku pomyślnie zakończył badania trzech wersji szczepionki przeciwko płodności kobiet. Badania udowodniły, że przynajmniej przez rok po podaniu szczepionki następują samoistne poronienia. Prace nad szczepionką IHRH i HCG były wspierane dotacjami na badania przez Fundację Rockefellera. Krytycznie do tego problemu odniosła się Betsy Hartman, dyrektor Programu Rozwoju Ludności w Hampshire College w Massachusetts: „Mimo, że jedna szczepionka była przetestowana zaledwie na 180 kobietach, została zaliczona jako bezpieczna, pozbawiona skutków ubocznych i całkowicie odwracalna”!!!

Metody immunologiczne antykoncepcji są obroną przeciw antygenowemu procesowi rozrodczemu. Pozostaje to bez kontroli. Czyli stworzy się w organizmie bagno.

W sprawę depopulacji są zamieszane takie organizacje, jak Fundusz Ludnościowy ONZ, Bank Światowy, Światowa Organizacja Zdrowia (jak wiadomo, dofinansowywana w ostatnich latach z prywatnej kieszeni B. Gatesa).

Misją tych instytucji są badania podstawowe i kliniczne nad rozwojem szczepionek antykoncepcyjnych, skierowanych przeciwko gametom, lub zarodkom przed zagnieżdżeniem. Wykonanie odbędzie się przy pomocy wakcynologów. Dlatego kobiety mają rodzić w szpitalach, ponieważ łatwo zaszczepić każde dziecko zaraz po urodzeniu. Nikt się nie wymknie! Task Force stwierdza, że za szczepionkami, jako środkiem depopulacji, przemawiają niskie koszty produkcji i łatwość realizacji w ramach powszechnie stosowanego systemu szczepień. I w tym kontekście trzeba patrzeć na produkcję ustaw tzw. zdrowotnych przez naszych aktorów sceny politycznej z Wiejskiej, którzy tak ochoczo zwiększają i zatwierdzają przymus szczepień.

Nie jest to nic nowego. Już w 1978 roku Task Force WHO podkreślił przydatność szczepionek w odniesieniu do możliwości syntetycznej produkcji na dużą skalę i łatwość stosowania. Przecież żaden osobnik tak naprawdę nie ma zielonego pojęcia, co się znajduje w ampułce, zawierającej szczepionkę. Już w 1986 roku podano, że szczepionki zakłócające funkcję plemników, mogą być stosowane od 1990 roku. Innym środkiem działającym zaburzająco na funkcję plemników jest GOSSYPOL, toksyczny polifenol, pochodzący z nasion bawełny, występujący także pod nazwą C30H20O8. „Związek ten ma długotrwały wpływ na zaburzenia funkcji rozrodczych u mężczyzn. Do końca 1985 roku Fundacja Rockefellera przekazała na prace nad tym związkiem 1.6 miliona dolarów”. Badania nad tym związkiem przeprowadzono w 1994 roku w Uniwersytecie w Insbrucku, w Instytucie Fizjologii na poziomie komórkowym. Wnioski były pozytywne. Substancja jest wysoce skuteczna w sterylizacji i prawie niewykrywalna.

Tak więc z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, te czynności nałożyły się na redukcję liczby plemników u mężczyzn. Jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku liczba plemników u mężczyzn wynosiła od 300 do 350 milionów w jednym ejakulacie, a za bezpłodnych uważano mężczyzn z liczbą plemników poniżej 50 milionów. Obecnie, po 60 latach, liczba plemników spadła do 50 milionów, a za bezpłodnych uważa się tych, którzy mają poniżej 10 milionów. Tak więc widzisz Dobry Człowieku, że państwo wydaje kilkaset milionów na produkcję dzieci probówkowych, czyli ponad 120 000 na dziecko tak wyprodukowane, a z drugiej strony, wydając miliardy na szczepionki, po ciuchu prowadza czynniki działające w stronę przeciwną. W jednym i drugim przypadku są to Twoje podatnika pieniądze przerzucane do prywatnych kieszeni.

Dlaczego należy rodzić w domu?

Ponieważ w domu nikt dziecku nie poda bezmyślnie szczepionki w pierwszej dobie po urodzeniu.

Ponieważ w domu matka ma pełną kontrolę nad tym, co wyprawia się z jej dzieckiem.

Ponieważ w domu położna, lub lekarz, we własnym interesie będzie się starał ze wszystkich sił. Natomiast w szpitalu zawsze odpowiedzialność się rozmywa na instytucję. I gdyby się coś stało, to ty samotnie nie masz żadnej szansy na wygranie sprawy.

Ponieważ w domu dziecko jest bezpieczne. A co przyjdzie rodzicom z tego, że przyślą im karteczkę z „Przepraszam” po wstrzyknięciu toksyn przekraczających o kilka tysięcy procent dopuszczalne normy, na przykład aluminium? Nie wspominam o tym, że położna w domu poradzi co robić, aby mieć dużo pokarmu, a w szpitalu będą optować za przejściem na produkty chemiczne mlekozastępcze i w dodatku będą wmawiać, że to jest lepsze.

Aluminium znajduje się w: Infanrix, Tripedia, TriHiBit, Pedaitrix, Kririx, Pentacel, Comvax, Cerverix, Gardasil, Siligard, szczepionki przeciw grypie, MMRII, ProQuad, Tptateg, Rotarix, Adacel, Boostrix, Virivax.

Ale o tym Tobie lekarz nie powie, ponieważ w większości przypadku nie posiada takich informacji. Opiera się generalnie na tych samych materiałach propagandowych, co pacjent.

Autorstwo: dr Jerzy Jaśkowski

0

Wiadomości Zdrowie za Zdrowie

586 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758