Renezja Renata Grześkowiak
Powiadasz – jestem spoza marginesu
i nie wychylam się ponad
linię kształtującą popyt
i podaż popularności –
lans – hiperboliczny
Stwierdzasz – życie nie rozpieszcza
i wysilając się, by być na topie
siebie się zapieram, bo wtedy
jeśli – ja to nie ja –
to tylko klon.
Nadmieniasz- a ja potwierdzam,
prostą dedukcją dociekając,
że wszystko co istotne –
– ponadprzeciętne
wynosi się samo poza margines..
Unosząc się w wielokształtnej
lawie słowotoku i bezpłciowej
obojętności… poczuć grunt –
– znaczy nie zatracić istoty
i celu.
Jak uczeń szukam na marginesie
zeszytu z adnotacją "Sprawdziany"
wiedzy o prawdzie,
czerwonym flamastrem wytłuszczonej
przez życie.
24 10.2011
Przesiewajac mysli przez zycie, w strumieniu wartkich i zawsze waznych chwil, nosimy przyciasne pantofelki odpowiedzialnosci .Poeta nie zawsze jest jak stare wino i w nieskonczonosc nie moze lezakowac...czasem musi wyplynac... :)