Tak wygląda żydowska wdzięczność?
Jedna paczka kolesi, których połączyło środowisko i studia postanowiła gnoić Polaków i jak dotychczas uchodzi im to bezkarnie.
Robią to pod hasłami walki z wydumanym antysemityzmem, lub faszyzmem, którego podobno Polska jest ostoją.
Gdzie są odpowiedzialne służby reagujące na podobne bezprawie i nadużycia, nie wiadomo.
Z tym polskim faszyzmem i antysemityzmem walczy bananowa młodzież z żydowskim rodowodem, której nieco lat przybyło, a która z prawdziwym nacjonalizmem, czy faszyzmem nie miało okazji się spotkać.
Żydzi, którzy zetknęli się z okropieństwami wojny, czy udało im się przeżyć obozy koncentracyjne nie mają wątpliwości, kto był faszystą i do głowy by im nie przyszło, jak Sewerynowi Blumsztajnowi, angażować niemieckie bojówki do walki z "polskimi faszystami" w dniu obchodów Narodowego Święta Niepodległości.
Kombatanctwo Blumsztajna, na które się często powołuje, jest tej samej miary co i Michnika, po prostu jedni Żydzi prześladowali drugich, ale ci i tak mieli o niebo lepiej, niż prześladowani Polacy, bo bywało, że ci ostatni kończyli z wyrokami śmierci (Stefan Michnik, czy pani Wolińska nie mieli skrupułów, a kim byli nie będę przypomniał).
Teraz ci, co wcześniej prześladowali (m.in. Jaruzelski, Kiszczak, czy choćby Śledzińska-Katarasińska itp.) i ci co byli prześladowani (Michnik, Blumsztajn itp.) połączyli siły, aby razem gnębić i prześladować patriotycznie nastawionych Polaków i pozbawić ich nadziei na niezależną i w pełni suwerenną Ojczyznę.
Tyle i tylko tyle i nie ma to nic wspólnego z faszyzmem, choć hasłami walki z nim próbują maskować swoje niecne zamiary.
Seweryn Blumsztajn: Żadnej z osób, które podjęły decyzję o wiecu 8 marca na dziedzińcu UW, nie przyszło nawet do głowy, że wydarzenia mogą nabrać takiej skali. Na zdjęciu od lewej: Blumsztajn, Barbara Toruńczyk, Grażyna Kuroń, Jacek Kuroń i Adam Michnik. Warszawa, Łazienki, rok 1967
Stoją: Irena Grudzińska, Jan Lityński, Adam Michnik. Siedzą z przodu: Jan Tomasz Gross w objęciach Aleksandra Smolara. Z tyłu: Jan Kofman, Barbara Skowrońska. Warszawa, 1967 r.
Może zapomnieniu o tym fakcie ma służyć także okrojona nauka historii w szkołach pod zarządem pani Hall? Tak wygląda żydowska wdzięczność?Może także podczas tego spotkania nastąpił podział ról, gdzie zarówno Lityński i Michnik, jak i Gross, czy Smolar dostali odcinek frontu, na którym walczą do dzisiaj?
Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.