Gdy Donald Tusk wydaje książkę, będąc już kandydatem na prezydenta – nie ma sprawy, wolny rynek, jego prawo, itd… Ale, gdy książkę wydaje Jarosław Kaczyński – uuu, to w demokracji (…) łamanie prawa.
Gdy Donald Tusk wydaje książkę, będąc już kandydatem na prezydenta – nie ma sprawy, wolny rynek, jego prawo, itd… Ale, gdy książkę wydaje Jarosław Kaczyński – uuu, to w demokracji (jak to dziś powiedział rozpaczliwie walczący o głosy z Palikotem, Kalisz) łamanie prawa i tym podobne banialuki.